Może nie powinienem pisać, bo po pierwsze - drugi mój post z rzędu, a po drugie - nikt z Was nie przyjechał, więc tworzy się nieco offtop. Ale napiszę (krótko). ;)
Festiwal się odbył i pod względem wystawców powiększył się chyba ponad dwukrotnie w stosunku do pierwszej, wrześniowej edycji. Miałem więc trzy dni przyjemności, chociaż to głównie w piątek poszalałem, w sobotę trochę poprawiłem, a w niedzielę jedynie przemknąłem na chwilę po całym evencie. Posmakowałem niezliczonej ilości piw, ale nic nadzwyczajnego tym razem nie odkryłem (w przeciwieństwie do poprzedniej edycji, gdy miałem możliwość posmakowania m.in. Nayerbanego z browaru Lubrow). Co wcale nie oznacza, że nie popiłem dobrego piwa, nic z tych rzeczy. Po prostu wyrabiam chyba coraz większego expa z tymi piwami i coraz mniej rzeczy jest w stanie mnie zaskoczyć. Ostatnio rozkochałem się w lambicach i ten gatunek piwa miałem okazję w kilku wariacjach skonsumować, z czego jestem bardzo usatysfakcjonowany.
Aha! I był też podobno Pegasus, ale jakoś mnie to ominęło (może i dobrze!). Dopiero na zdjęciach w necie zauważyłem.
Dobra, nie truję już. Wrzucam dla zainteresowanych garść zdjęć luzem, a dla bardziej zainteresowanych załączam też paczkę z ich większą ilością.
Paczka:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/75704297/Beergoszcz_maj2016.rar"Piwo należy spożyć." MWK, 2015