Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« dnia: Czerwca 28, 2017, 01:23:49 »
Chyba każdy z nas, z racji braku instrukcji obsługi dołączanych do "bazarowych" cartów, miał swoje określenia gier lub ich elementów. Pochwalcie się, jak się mówiło na waszym podwórku :)

To ja zacznę:
GRY
Czerwony gość - Spartan X2
Czopsy (xD) - Mission Impossible
Eskimosy - Ice Climber
Golasek - Adventure Island
Komandosi z nożami - Rush 'n Attack
Lojd Riner - Lode Runner (nie wiedzieliśmy, jak to się czyta :D)
Mario jaskiniowiec - Super Mario 16 hack Joe and Mac
Motorki - Excitebike
Orzełki - Legendary Wings
Policjancik - Doki Doki Yuuenchi
Wieloryby - Clu Clu Land

ELEMENTY
Diabełki - Goombasy (SMB)
Flaki - ostatni level Contry
Naboje "śrrr" - Laser z Contry, od charakterystycznego dźwięku broni
Kaczkożółwie - Koopa Troopa (SMB)
Kacperek - gwiazdka z SMB
Kraina Dupek - poziom "The Woods" z Mickey Mousecapade - tytułowe "dupki" to świnki, które tam występowały
Królowa - UFO boss z 5 poziomu Contry
Lumpsiki - Hammer Bros. (SMB)
Mopsy - Buzzy Beetle (SMB)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 28, 2017, 01:28:17 wysłana przez Gustlik »

Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 28, 2017, 10:04:42 »
ELEMENTY
Kaczki (mimo, że wyglądają jak sowy to głównie ze wzgl. na sposób chodzenia) - Goombasy (SMB)
Żółwie/Latające Żółwie - Koopa Troopa (SMB)


*

Offline OsA

  • ***
  • 587
    • #58OsA
Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 28, 2017, 10:12:43 »
GRY
Bobasek - Adventure Island
W sumie nie wiem czemu za dzieciaka wydawało mi się, że gramy dzieckiem???

Disneyland - Doki Doki Yuuenchi
Często na pirackich cartach ta gra występowała pod tą nazwą.

Wiecej nie przychodzi mi do głowy na ten moment.
Nie wiedzieliśmy, że tworzymy wspomnienia. Po prostu dobrze się bawiliśmy.

*

Roben

Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 28, 2017, 10:51:00 »
Nindża kat - Kyattou Ninden Teyandee!

*

Offline daf

  • *****
  • 1743
Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 28, 2017, 12:02:57 »
Kurde, tyle tego było, a ja nic nie mogę sobie teraz przypomnieć...

Ren & Stimpy Show - Diabełek
Panic Restaurant - Kuchcik
G.I.Joe - Dżijoj
Duck Tales - Sknerus
Pin Ball - Flippery
Hokuto no Ken - Wieśniak
Jackal - Dżipki
Little Nemo - Sen


Obecnie wciąż tworzy się dobre alternatywne nazwy dla gier:

Battletoads & Double Dragon - Wory
Chack'n Pop - Czakn
« Ostatnia zmiana: Czerwca 28, 2017, 12:26:00 wysłana przez daf »

*

siudym

Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 28, 2017, 13:34:17 »
Specjalnie nie przypominam sobie podworkowych nazw. Tak na szybko to zabawnie nazywana byla bron w Contra z literka S - zawsze był to "siewnik". :)

*

Online Preki

  • **
  • 431
Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 28, 2017, 22:03:35 »
Zajebisty nostalgia temat :D eh, niech sobie tylko przypomnę...

Gry
Lode Runner - Lodowiec, od "lode", nie wiedzieliśmy co to znaczy, teraz wiem że to "żyła (minerału)", co ma sens gdyż zbieramy złoto
Galaga - Galaza, dzięki piratom od 168 in 1, którzy tak przeinaczyli nazwę w menu, a że to "g" wyglądało jak ruskie "zet"... pamiętajcie, wtedy mało kto znał angielski :D


Elementy gier
Koopa Troopa - kaczka, serio kutwa! xD Ale to był jakieś 21 lat temu... Ponadto po latach śmieję się, że Japończyki nazwali żółwia słowem które u nas oznacza fekalia (bądź stertę czegoś... np. kupy :D).
Goomba - (zły) grzybek
Lakitu - chmurka, po prostu chmurka. Nie wiedzieliśmy że siedzi na niej jakiś ch*(&ek zrzucający na Mariana...
Spinies - jeże. Mają kolce? Boli gdy się je dotknie? No to jeże.
Buzzy Beetles - pancerniki, bo fireballe Maria nic mu nie robiły.
Fireballs - myślałem z bratem (przez efekt dźwiękowy oraz animację) że Mario pluje na wrogów xD a nie ciśnie w nich ogniem
Bowser - smok, rzecz jasna, bo zieje ogniem! Ale kuj z tym że to kolczasty żółw, prawda? :D
Lodowiec - bohater Lode Runnera, obviously.
Duchy - to te Bombermany co ganiały powyższego po levelu. Ja mimo to mówiłem na nich Bombermany, gdyż dokładnie nimi są, ale moja mama nazywała je duchami.
Oko - boss z 1 bazy w Contrze.
Mózgi - boss z 2 bazy w Contrze.
Bukwy - latające przeszkadzajki z Arkanoida.
Kraby - ci zieloni wrogowie porywający statek z Galagi.
Zderzaki - autka "warriors" z Micro Machines, te które się wzajemnie rozwalały

Fiu... wszystkiego nie pamiętam, ale na pewno przypomnę sobie z czasem :D

*

Offline Mati

  • *
  • 437
  • Gilop
Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 28, 2017, 23:13:39 »
 Mam podobnie jak Dafciu. Skleroza totalna a też sporo tego było.
Jedyne, co mi się teraz przypomniało z dzieciństwa, to na doładowanie energii w Monster in my pocket hacku Batman Flash mówiłem na to krem.
Na Galagę działka.
 
 

*

Offline Krisuroku

  • *
  • 562
  • くりすろく
    • Krisuroku Twitch
Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 03, 2017, 13:00:59 »
Gry

Na całą serię Nekketsu od Technosa wołaliśmy "Bobasy"
Na F1-Race mówiliśmy z siostrą"Firace" XD
Balloon Fight to był w naszym nazewnictwie "Balondif"
Popeye nazywany był przeze mnie i siostrę jako "Popewe"
MightyBombJack to była po prostu "Muszka Jackie" XD

Elementy gier

Trzeci poziom w Super Mario Bros nazywaliśmy z siostrą "Torturami"
Poziom 4.2 w Super Mario Bros to był "Kanał trudny"
Chodzące żółwie na czterech łapach w Super Mario Bros to były "Kaczki"
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2017, 13:05:05 wysłana przez Krisuroku »
Nie w tym roku! XD

Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 03, 2017, 13:22:36 »
Z takich bardziej charakterystycznych to Prince of Persja zawsze był Aladynem :D

*

Offline Qurek

  • *****
  • 429
Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 03, 2017, 18:51:31 »
GRY
Bobasek - Adventure Island
W sumie nie wiem czemu za dzieciaka wydawało mi się, że gramy dzieckiem???

U mnie podobnie, tyle że master Takahashi został ochrzczony, dziwnym bądź co bądź, mianem - Grubasu. XD
Ilekroć gram w Adventure Island, to słyszę, że ... ooo grasz w "Grubasu".

Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 09, 2017, 14:19:31 »
Coinbox w SMB - skarbonka. Zawsze, ale to zawsze tak nazywałem i nazywam do dziś.
Kilkustrzałowe czołgi w Battle City - pancerniki
Czerwony strzelec stojący na ścianie pierwszego bossa w Contrze - strażnik
Przyspieszona wersja SMB na 168in1 w której biega się po białym podłożu - Mario na lodzie (ew. na śniegu)
Broń F w Contrze - zawsze nazywana bronią dla frajerów bo nikt jej nie chciał brać
Kartridże - dyskietki
Wielu przeciwników w Star Force - czipsy (przez kształt i kolor)
Sytuacja na intro gry Macross - gość uderza w kanał

Wszystkie powyższe z dzieciństwa. Za to niedawno zauważone i nazwane:

Boss na stage 7 w Contrze - kościół (przez krzyż nad wejściem)

*

MaarioS

Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 09, 2017, 14:36:39 »
Pamiętam jakieś wspomnienia jak jakiś przeciwników i innych kolesi w grach chciałem nazywać kojarząc z innych gier i filmów, np. na jakiegoś faceta z talerzem na głowie w Legend of Kage nazywałem Raiden z Mortal Kombat, jak był jakiś koń albo minotaur to nazywałem Motaro, też z Kortal Mombat (przede wszystkim z tej serii) itd.

Jeszcze bardzo rozpoznawalnie mówiłem ZAWSZE na WSZYSTKIE (WSZYSTKIE) rzeczy które wyglądały jak kwadrat z kołem w środku nazywałem pralka bo tak naprawdę..... tak właśnie wyglądały i nawet to mi zostało do teraz:


Jeszcze tak trochę poza tematem to zawsze na drąg analogowy w N64 mówiłem "gówienko" bo raz brat mojego ojca się spytał "czym się steruje, tym gówienkiem??" i tak też mi zostało do teraz xD

*

Online Preki

  • **
  • 431
Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 10, 2017, 14:32:27 »
O, Nielogiczny, właśnie mi przypomniałeś jak nazywałem wrogów w Star Force :P

Te pierwsze fruwadła to były "młoteczki", po nich "pizze", "UFO" i tak dalej, a na Lariosa, czyli to coś co się składa z kilku kawałków w jedno, mówiłem "wielki placek" :D A każdy boss faktycznie wyglądał jak chips z dopisaną literką.

*

Offline robi

  • *
  • 80
Odp: Pegasusowo-podwórkowe neologizmy
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 11, 2017, 09:08:51 »
U mnie zawsze mówiło się na Rod Land muminki, a zapoczątkowało się to jak dobrze pamiętam od babci.
''co do tygodnia to polecam w granicach 500-600 zł na zlot zabrać.''