Jak wielu z Was wie, jestem człowiekiem wysoce asportowym i wszelkie dyscypliny sportowe poza Baseball'em (siema OsA) wogóle mnie nie interesują. Jakkolwiek natknąłem się w ostatnim czasie na grę sportową - mam nadzieję - wartą uwagi, stąd poniższy wpis na forum, który być może zainteresuje fanów zimowego szaleństwa. W "Heavy Shreddin'" przyjdzie wam zmierzyć się z kilkoma wariacjami na temat jazdy na snowboardzie. Przyznam szczerze, że nie podołałem drugiemu etapowi, którym jest slalom, ale nie o to chodzi. Nie miałem zamiaru grać na siłę w coś, co nie jest szczytem moich marzeń, więc resztę gameplayu obejrzałem sobie na na YT. "Heavy Shreddin'" z mojej perspektywy ma duży potencjał, na bycie grą lubianą - pomimo tego, iż jest słabo znanym tytułem. Ja osobiście nie zetknąłem się z nim nigdy wcześniej. Zarówno pod względem sterowania, grafiki jak i muzyki jest dobrze, jeśli nie bardzo dobrze. Nasz parapeciarz nie gryzie gleby przez byle głupio wykonany przez nas ruch, jak ma to miejsce w innych pokrewnych gatunkowo grach, ale nie oznacza to, że jest łatwo. Wręcz przeciwnie, trzeba poznać pewien schemat omijania przeszkadzajek podczas zjazdów. Będąc przy temacie przeszkadzajek, są wykonane naprawdę estetycznie i człowiek nie ma złudzeń, że drzewo, to drzewo, rzeka to rzeka, a jeleń to facet, którego zdradza żona. Sądzę, że z racji tego iż w kwestii grafiki dominuje biel, programiści mogli skupić się na detalach otoczenia i wyszło im to naprawdę pięknie. Ostatnią kwestią pozostaje muzyka. I na tym polu zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony jeżeli chodzi o utwory, które nie dość, że w miarę ambitne kompozycyjnie, to w dodatku pozostają przyjemne dla ucha.
Podsumowując, zupełnie nie moja bajka, ale dzięki w/w przymiotom, być może znajdzie się ktoś, komu spodoba się "Heavy Shreddin'" na tyle, aby spróbować poszusować po puchar zwycięzcy.
