Nie będę się tu klasycznie wypowiadał na temat gry. Powiem krótko - ta gra ma jedno z najbardziej upośledzonych sterowań w historii gier wideo. Gra jest generalnie koszmarna, ale ma fajną muzykę i nawet nie taką złą grafikę. Natomiast sama rozgrywka i to, że właściwie jest to rzeźbienie cały czas - sprawia że gra jest po prostu crapem. Nie da się jej ukończyć chyba za jednym zamachem. Jest wiele miejsc, gdzie trzeba wiedzieć co i jak, żeby nie stracić życia. Czyli powtarzamy element do skutku, aż przejdziemy dalej.
I tak też wyglądała moja rozgrywka. To pierwsza gra na nes ukończona przeze mnie w tym roku. Zajęło mi to 4 dni po jakieś 30-50 minut dziennie. Korzystałem z oficjalnego kodu w grze, który pozwala wybrać poziom od którego chcemy zacząć. Podobieństwa do Robocop 2 zrozumiałe, bo Ci samo ludzie tworzyli obie gry.
Ukończona, ale raczej nigdy więcej.
Szersza recenzja u Nerda i w 100% się z nią zgadzam: