Lubicie
Mistrza Miecza? Dla mnie to całkiem ciekawa gra, choć średnio grywalna. Coś w sobie jednak ma.
Może zacznę od wytknięcia tego, co mi w niej nie pasuje.
Gra jest krótka, a zarazem w miarę trudna. Nie lubię takiego rozwiązania - od razu kojarzy mi się z
Dragons Lair. Wolę gry, w które gra się długo, ale nie traci się czasu w jednym levelu biorąc cały czas kontynuacje, lecz posuwa się po przodu.
Poza tym, choć grafika jest tu bardzo ładna, to lokacje są zbyt monotonne. Wszędzie mrocznie i ciemno. I chociaż w niektórych grach ma to urok (
Batman), to tutaj etapy są po prostu nudne. Zwłaszcza, że ponad połowa etapów ma miejsce w ostatnim zamku (!).
A'propos grafiki, to całkiem fajnie zrobiony jest efekt multi-scrollingu kilku warstw tła. Poza tym, sam bohater oraz przeciwnicy również są świetnie animowani i ogólnie robią pozytywne wrażenie na tle innych gier na tą platformę.
Cała gra to niby scrollowany platformer, jednak większość rozgrywki opiera się na walce 1v1. Idziemy kawałek przez dany etap, a następnie walczymy z oponentem w bezpośredniej walce. Jak gdyby gra składała się w 80% z walki z sub-bossami oraz bossami. Pojedynki są ciekawie skonstruowane. Walki wyglądają troszkę jak w grach-bijatykach, chociaż nie mamy tutaj takiego wachlarza ciosów i ruchów. Ale nawet i pod tym względem jest całkiem ciekawie. Nasz rycerz może zasłaniać się tarczą, czy iść do przodu kucając - naprawdę fajna i przydatna sprawa.
Bardzo mocnym punktem gry jest oprawa dźwiękowa. Muzyka jest naprawdę najwyższych lotów, a dźwięki nadają grze realizmu. Nie ma tu piszczących dźwięków przy skoku, przy utracie energii... Wszystko gra na odpowiednich kanałach dźwiękowych, które pasują do mrocznego klimatu gry. Fajny jest dźwięk, który nasz protagonista wydaje z siebie przy oddaniu ciosu. Robi wrażenie przy walce z innymi (czyli przez większość gry).
Warto też dodać o możliwości przełączania między innymi postaciami. Wraz z naszymi postępami do dyspozycji będziemy mieli postać maga. Różnią się oni atakiem. Ogólnie rzecz biorąc, nie będę Wam ściemniał - nie wiem, czy są jakieś inne postaci, czy tylko te dwie, nie powiem Wam więcej o postaci maga, bo... gra rycerzem, czyli główną postacią, jest po prostu najciekawsza i najbardziej efektywna. I fajnie, że twórcy coś tam pod tym względem próbowali, ale dzięki - wystarczy mi ta jedna postać. Daje radę.
Po pokonaniu dalszych bossów dostajemy także możliwość innego ataku, jednak jest ona związana z poziomem naszej many, a że nie jest z nią tak różowo, również zbyt często tego nie używałem. Fajnie jednak, że coś takiego jest.
Lubię tę grę. Mam sentyment, chociaż za dzieciaka wcale jej nie znałem. Obecnie jest ciężko dostępna i trzeba wydać całkiem dużo piniendzy, żeby położyć kartridż na półeczce, ale jakby natrafiła się okazja, chętnie przyjąłbym rycerzyka. Bo to po prostu dobra gra.