Rodaku Piotrze. Cóż mam ci rzec synu. Dla rodziny wszystko i contrabandzie mogę poświęcić swój psujący się wokalnie głos. Tak jak mówiłem. Zawsze można opracować to pod mój głos, bo to nie chodzi o to, ze ja czegoś nie zaśpiewam, tylko o to, że kiedy byłem na etapie przechodzenia mutacji głosu a było to dość późno, to mogłem wyciągać bardzo wysokie tony, ale i też papierochy mają na to duży wpływ niestety, ale cóż czynić. Jesteśmy grzesznikami, więc grzeszymy. xD
Uspokajam więc ciebie synu Piotrze, że dla ciebie jakąś budkę i dla całej naszej rodzinnej społeczności odjebię.
W końcu raz w roku trzeba się poświęcić, ale na inne występy publiczne na festiwalach już mnie nie usłyszą, ale druga rodzina? Zawsze. Jak będzie trzeba, to sobie ten głos rozjebię do końca, ale tak już na serio zakańczając post, to odjebiemy Piotrek i myślę, że nie 1 raz.