Myślałem sobie dzisiaj rano o tym samym. :) Ogólnie po konsultacjach chcielibyśmy zakończyć tę wspaniałą, trwającą niemal 10 lat tradycję ciskania w dal Terminatorem. To był świetny konkurs, wizytówka naszych spotkań w remizie, ale czas na coś nowego. Wind of Change.
Dlatego przedstawiamy Wam zainaugurowany rok wcześniej konkurs przeciwkacowy Jerzego Tatarka, który nazwiemy chyba Drągiem Tatar(k)a. I ja proponuję to na niedzielę w samo południe, gdy będziemy dogorywać po sobotnich koncertach, Ekwadorskach i innych wygibasach, co?