ja to zawsze mam zasadę taką, że jeżeli przechodzę daną serię gier, przechodzę ją od początku do końca, najlepiej na real hardware (je
dwać rimejki!)
ale że takie projekty leżą odwłokiem od lat, podobny los spotkał Poksy. w swojej kolekcji nie posiadam ani jednej gry z tej serii. xD
choć pamiętam, że zagrywałem się w podstawówce (druga albo pierwsza klasa) w Pokemony na GBC (Gold). dziwna to była wersja, bowiem był to emulator na PC z "wbudowanym" romem gry.
miałem też coś podobnego na jednej ze składanek z grami na PieCa, sprzedawanymi w sklepach, które oficjalnie funkcjonowały jako wypożyczalnie gier na PSX-a/DC/N64/PS2 i inne. był to "port" Donkey Kong Country. tylko nie wiem, czy to nie był właśnie "prawdziwy port", bo w przeciwieństwie do zwykłego emu SFX-y zupełnie inaczej brzmiały. bym musiał przeszperać wszystkie moje stare wypalone cedeki.
wracając do tematu... w Pokemon GO pewnie bym zagrał dopiero za... dwa lata. xD gdybym chciał ogarnąć całą serię od początku do końca (wraz z spin-offami). dodając do tego jeszcze obowiązki życia codziennego... xD
#alejatoja #asfuckedupasyouwannabe #ormaybenot
Duobix, to prawda. Tylko polecę żartem z #branżo który obaj znamy - obecne działania Nintendo #nikogo w Polsce nie obchodzą, a Ingress światowo, w skali globalnej fenomenu Pokemon Go, też #nikogo.
niby tak, ale mimo wszystko Pokemon GO zaskakująco dobrze sobie radzi w Polsce, tak jak obserwuję po ludziach z mojego otoczenia. pomijam w tym momencie gejmerów/nintendronów/mangoprzyjaciół. w Pokemon GO zagrywają się nawet moje całkowicie karyniaste znajome, mające niewiele wspólnego z jako takim gejmingiem (jedynie pierdółkowate zabijacze czasu na telefon).
ale możliwe, że źle na to patrzę ze względu na dobór moich fejsbukowych znajomych. #alejatoja