Sytuacja na froncie wygląda tak - Glinice podziękowały za naszą ofertę, mieli jakieś problemy z imprezami stacjonującymi z noclegiem, i nie możemy tam nocować.
Byliśmy dzisiaj w Cieksynie. Miejsce po remoncie wygląda dobrze, okolica również, trochę się przekonałem in plus, trochę wzmocniłem in minus, moje podsumowanie poniżej - część rzeczy to i plus, i minus:
Plusy:
- odległość PKP - dosłownie tuż obok nas (co prawda to nie jest tak wygodna stacja jak Nowa Wieś a przesiadkowa, ale nadal),
- trzy sklepy na wiosce - w tym Lewiatan (dwa pozostałe to jakieś popierdółki),
- blisko woda. Najmujacy mają jakiś tajny spocik nad nią w którym będziemy mogli balować do woli,
- wsi spokojna, wsi wesoła,
- obiekt w trakcie remontu,
- świetnie wyposażona kuchnia z chłodnia, zamykanym magazynkiem,
- sanitariat - prysznic wewnątrz i 3 kible,
- ludzie chcący wynająć miejsce - co (nadal) zaskakujące - to spory atut,
- poczciwi właściciele, wyglądają na wyrozumiałych. Nie kumają co my mamy za pomysł z tym złotem, ale skoro chcemy wynająć na tydzień za te ~450 złoty za dzień z mediami i sprzątaniem, to fajną inicjatywę mamy i jesteśmy pasjonaty,
- duży parking i wystarczające pole namiotowe,
- nie wygląda to na drogie miejsce,
- dobre położenie gniazdek i nowa instalacja elektryczna,
- weranda z przodu - pojemna na 10 osób i może urośnie,
- altana przy wejściu,
Minusy:
- kościół na przestrzał przez pole od remizy, dom parafialny jeszcze bliżej (200m?),
- to środek wioski, z przodu pole które będzie rezonować jak megafon, z tyłu dom na domu,
- miejsce po remoncie,
- cicha wioska,
- odległość do większych sklepów - Nasielsk, czyli trasa na samochód,
- brak sklepu nocnego i stacji paliw że sklepem,
- brak gastronomii z dowozem (coś jest nad wodą, ale czy będzie w sezonie - pozostaje czekać na sezon),
- z plebanem im tam po drodze,
- pole namiotowe na środku działki - nie osłonięte niczym,
- odległość od stolicy - przy transporcie będzie jezdzenia i wydatków na paliwo jak przy Błędowie - w chuj,
- brak sceny,
- miejsce na projektor to nowa ściana - jest w jasnym kolorze, ale nie wrzucimy na nią płachty,
- jedno pomieszczenie wewnątrz - ciasne, ale wystarczające na salę do grania,
- weranda z przodu i generalnie miejsce, w którym widać nas jak na dłoni,
- zależy im na 2h otwartych aby dzieciaki z wioski wpadły - może i fajnie, ja w tym widzę ogarnianie butelek ze stanowisk i 2h grzeczności,
- ta butla z gazem z przodu...
Po nowym roku będą mieli cennik. Oceniam surowo swoim spaczonym wzrokiem - to może być dobre miejsce jak będziemy grzeczni, inaczej pleban może nas tam ukrzyżować