Nadal!
Bardzo dziękuję organizatorom za imprezę, w której z największą przyjemnością mogłem uczestniczyć. Wyszło naprawdę świetnie - w zasadzie to klimat był bardzo porównywalny do naszych
fCONów. Tylko troszkę krócej (chociaż to my -
Dziat,
Robi i ja, odpuściliśmy sobie pierwszy dzień) i troszkę bardziej kameralnie. Nie oznacza to jednak, że mniej intensywnie! A gadżety (koszulka, ID oraz breloczek) stanowią jak zawsze świetną pamiątkę - dziękuję.
Ta miejscówka u pani Dagmary to świetne miejsce na takie zloty! Czuć było zewsząd powiew naszej remizy. Sala z grami była idealnej wielkości, sala obiadowa z wiecznie odpalonym kominkiem też świetnie się sprawdzała. Wokół budynku dużo miejsca, aby posiedzieć na świeżym powietrzu i odsapnąć. Świetna okolica, mimo że totalnie odcięta od świata. To jednak zaliczyłbym akurat jako plus, gdyż potrzebowałem już takiego oderwania się od rzeczywistości, a w Mermecie nie miałem nawet zasięgu w telefonie. Były to więc dla mnie trzy dni, w ciągu których mogłem skupić się jedynie na Pegasusie, Atari, wódce oraz na rozmowach ze świetnymi ludźmi. Piesza wycieczka do sklepu również była bardzo udana i owocna. Cała droga "tam i nazad" zajęła nam trzy godziny, ale potrzebne było to wyciszenie się na leśnych drogach. A wchodząc do baru w Ocyplu przywitało nas piękne logo Konami, błyszczące na starym automacie. I mimo, że był to "tylko"
Tekken 2 (w obudowie jakichś
X-Menów), to i tak miło było wrzucić w tę szczelinę złotówkę.
Miło, że my - jako "Pegasusowcy" - zostaliśmy tak miło przyjęci przez resztę ekipy, która jednak była oczywiście w większości. Cieszy mnie ten fakt, że
JagNesFest nie był JagNesem jedynie z nazwy, bo nasza konsola miała w Mermecie spore zainteresowanie. Namówiono nas nawet na odświeżenie i prezentację naszych kilku zakurzonych już dem, jak
High Hopes, czy
Bad Apple, a z głębi sali poleciały nawet skromne brawa. ;) Duże wrażenie zrobiły też nasze reprezentatywne tytuły, jak
Crisis Force,
Recca,
Dragon Spirit, czy
Gun-Nac. Wiele osób nie spodziewało się, że NES jest w stanie wyświetlić takie obrazy, więc szerzenie kultu naszego hobby uważam na owocne.
Nasze próby ustalenia jakichś konkretów dotyczących
fCON9 (nagłośnienie...) zostały niestety potraktowane bardzo po macoszemu. Nie udało się zrobić przedzlotowego posiedzenia organizacyjnego, co trochę mnie zasmuciło, ale to przeważnie się tak jednak kończy. ;) Podejście mamy jednak optymistyczne, więc skończyło się oczywiście na "jakoś się to zrobi!". ;) Wierzmy więc, że tak będzie, ale nie zapominajmy, że dwa miesiące to niewiele czasu.
Wrzucam kilka poglądowych zdjęć, a w linku pod nimi do pobrania jest ich ciut więcej. <hermetyka> Jest na nich także nasza kochana kaczuńcia, która tak nas prowokowała, żeby tylko wrzucić ją do kominka. </hermetyka> Czekam, aż
Piter wrzuci jakąś paczuszkę z konkretnymi zdjęciami, zwłaszcza to pożegnalne - grupowe. Będzie to świetne podsumowanie tych udanych, niezapomnianych dni w towarzystwie fajnych ludzi.
Link do zdjęć >>
https://www.dropbox.com/s/8mrxh7szszzfczn/JagNesFest_daf.rar?dl=0