-
Słuchasz czegoś teraz ciekawego i chcesz się tym podzielić, lecz jednocześnie nie czujesz potrzeby zakładać o tym całego wątku o tym? Trafiłeś zatem w odpowiednie miejsce!
Żeby nie było za łatwo, prosiłbym zainteresowane osoby o wysilenie się troszeczkę i prócz suchego linku napisać choć jedno zdanie na temat wysyłanej muzyki.
A czego ja teraz sobie słucham? Electro house'u, który podsyła mi Mati na naszym czaciku:
https://www.youtube.com/watch?v=gG4iEqMDIfA
-
Aktualnie słucham swoich rapsów :D
https://www.youtube.com/watch?v=wLTMgvom7-A
Najlepszy
-
Aktualnie przesłuchuję Wodeckiego. Płyta pod szaleńczym tytułem "Zbigniew Wodecki" jest... w pytkę. Leci sobie w tle dość często od jakiegoś czasu i robię głośniej w kilku momentach:
I kawałek z płyty, byłem nawet na weselu, gdzie pełnił rolę pierwszego tańca ;)
"Rzuć to wszystko co złe"
https://www.youtube.com/watch?v=rAG4jO4SYeY#
ostatni ze strony A, kojarzy mi się muzycznie z czymś co znam, ale nie jestem w stanie tego zidentyfikować, może Dred?, może daf?pomogą. Zalatuje Floydami zdziebko:
"Panny mego dziadka"
https://youtu.be/rAG4jO4SYeY?t=15m43s
CDN wkrótce! (dziś lub jutro)
-
To ja się wtrącę, że Wodeckiego nie słucham w domu, bo leci często w pracy :). Ale potwierdzam, płyta znakomita.
Na jesienne, ciemne wieczory (w zestawie z gorącym kakao) polecam muzykę z krajów nordyckich. Ostatnio często zdarza mi się zasypiać przy Low Roar: https://www.youtube.com/watch?v=1E7tz0zRlpE . Po mojej wizycie w Szwecji ciągnie mnie w tamte rejony niezmiernie, co zapewne często będzie widoczne w proponowanej przeze mnie muzyce:)
-
https://www.youtube.com/watch?v=XgUU1K7lbxga
Uncle Acid & The Deadbeads. chłopaki grają bardzo przyjemnego stoner rocka, czyli hard rocka utrzymanego w psychodelicznej tradycji dekad minionych, lecz charakteryzującym się bardzo basowym brzmieniem nawet samych gitar prowadzących.
-
wysłuchane ostatnio płyty:
Stachursky - 2009 - od lat słyszałem baaaaaaardzo pochwalne opinie na temat tej płyty, ocierające się często o miejską legendę. okazuje się, że w większości (jak się można było spodziewać) to ironia (http://artrock.pl/recenzje/25200/stachursky_2009.html). w większości to jednak typowe dla Stachurskiego pierdololo, zaś te bardziej odlotowe kawałki można policzyć na palcach jednej ręki. ale mimo wszystko, za te megalomańsko-spirytystyczne psajtrensy (https://www.youtube.com/watch?v=X4Y-2BRdn4A) po których dosko się czuję (https://www.youtube.com/watch?v=TU7V5_Jy-RI), płycie należy się ocena 12/10
Kazik na żywo - Występ (2002) - kawał świetnego grania na żywo, pełnego dystansu muzyków do samych siebie. alternatywa rockowa przyprawiona rapem i ciężkimi gitarami. (https://www.youtube.com/watch?v=EvpI4uAuVuE)
a teraz po raz pierwszy słucham sobie debiuty Klausa Mitffocha i Janerki, ale to albumy, które potrzebują z kilku co najmniej przesłuchań, by sobie wyrobić o nich zdanie.
-
Cholernie świetne dwie dziewczyny, które nawet puszczają, a raczej puszczały oko do nas, ten kawałek jest niezły, zresztą jak każdy ich, bardzo i bardzo polecam się zapoznać, nawet te niedociągnięcia rytmiczne dodają klimatu.
https://www.youtube.com/watch?v=wCPRbqO1ex0
edit: casio ctk-200 kupiony od kumpla ma identycznie brzmienia co w tym kawałku he.
-
Zasadniczo najczęściej słucham rapu (Buka, Pezet, KaeN), ale od dłuższego czasu znów złapała mnie faza na lata '80, które po prostu kocham. Ta moda, ten styl, te filmy na VHS i przede wszystkim, ta... muzyka. Jako, że lubię słuchać tego co podobało mi się w dzieciństwie, ostatnio cały czas leci u mnie taka oto nutka:
https://www.youtube.com/watch?v=CB57CuT4smM
Jakiś czas temu premierę miał film "Kung Fury", który był taki sobie, za to piosenka reklamująca film była świetna
https://www.youtube.com/watch?v=ZTidn2dBYbY
(http://ecx.images-amazon.com/images/I/31QHFG685BL.jpg)
-
https://www.youtube.com/watch?v=I53HDr0-Qew
Tego słucham obecnie Batmetal Returns. No może raczej oglądam, muzyka dopełnia klimatu :)
-
Heh Seba, ten Dethklok całkiem niezły. Cóż ja ostatnio obsłuchuję sobie na przemian Philla Collinsa, Dire Straits, Elektryczne Gitary i Mastodona. Głównie "Wielką Radość" Elektrycznych Gitar i "Leviathana" Mastodona.
-
Little Wings - Mark Gormley (https://www.youtube.com/watch?v=x9J65j2GNzw)
-
u mnie dziś lo-fi hipsteriada. rano znalazłem debiut płytowy bruklińskiego The Man. chłopaki mieszają kilka różnych stylów. pierwsza połowa longpleja to raczej dronowanie sprzęgającymi gitarami w klimacie Boris czy Melvins. w jednym wałku jest niemalże black metalowo... xD druga połowa jest dużo bardziej żwawsza, ni to punk rock, ni to shoegaze, ni to post-hardcore... jakoś jest też poniekąd psychodelicznie... ale wiem jedno, to dobra muzyka:)
https://www.youtube.com/watch?v=wnuf2v_wQDs
-
Dschinghis Khan - Moskau 1979 (https://www.youtube.com/watch?v=NvS351QKFV4)
Podoba mi się ten układ taneczny tych pałer rendżersów :)
-
@up, od razu mi się przypomina najlepsze wykonanie tego utworu. xD
https://www.youtube.com/watch?v=sWCDGwzzY4I
-
https://www.youtube.com/watch?v=qIZ_b6TMzfY
-
Tak czytam te posty i czuje iż jestem jakimś odmieńcem ;c
Słucham głównie ciężkie odmiany Core, np. Hardcore, Metalcore, teraz znowu mi się wkręcił Hardcore Beatdown np. Nasty, In Other Climes
https://www.youtube.com/watch?v=UchTv7HsX2k
https://www.youtube.com/watch?v=fKYNvjzW3YI (graliśmy przed nimi koncert jako support, coś niesamowitego co Ci goście robią na scenie ^^)
Nie jestem ograniczony tylko do core także czasami wpadnie w ucho jakiś fajny Funk np. Jamiroquai, stare rapsy a'la K44, 3xK, nawet techno Westbam, Lexy & K-Paul ^^
Mogę słuchać wszycho prócz Reggae i Disco Polo - tego nienawidzę !
-
Mogę słuchać wszycho prócz Reggae i Disco Polo - tego nienawidzę !
też nie lubiłem, ale doszedłem w pewnym momencie do wniosku, że na każdy gatunek muzyki jest potrzebny czas i miejsce. możliwe jest, że nie lubisz reggae bo po prostu za mało poznałeś ten nurt w muzyce. warto dać szansę czasem.
bardzo sobie cenię płytę Paprika Korps "Telewizor", ma w sobie coś wyjątkowego. głównie ze względu na wyjątkowo ciekawe teksty, szczególnie w Gąsiorze Turyście (https://www.youtube.com/watch?v=5od6wbf1IA0). zaś brudstokowy występ Manu Chao La Ventura (https://www.youtube.com/watch?v=ol9XDubF_js) spokojnie mogę nazwać moim muzycznym momentem życia. serio, tego nie potrafię opisać słowami. coś jedynego w swoim rodzaju. miło też wspominam koncert Gentlemen and the Evolution, który z resztą słuchaliśmy/oglądaliśmy wspólnie z obecnym tu Dziadem. :)
bardzo też przyjemnie mi się słucha dokonań Izraela z lat osiemdziesiątych, a także innych okołoregowych dokonań Brylewskiego, choćby Deadlock czy Kryzys.
a disco polo to też na swój sposób ciekawy gatunek. gdzie indziej można znaleźć tak niesamowite utwory jak choćby Gwiazda... (https://www.youtube.com/watch?v=duJG2aweHSU) ten wysoki wokal Zenka Martyniuka, ta jego blond czupryna, ten tekst... xD
-
brudstokowy występ Manu Chao La Ventura[/url] spokojnie mogę nazwać moim muzycznym momentem życia. serio, tego nie potrafię opisać słowami. coś jedynego w swoim rodzaju. miło też wspominam koncert Gentlemen and the Evolution, który z resztą słuchaliśmy/oglądaliśmy wspólnie z obecnym tu Dziadem. :)
Może za bardzo się zagalopowałem z tym Reggae ;p
Na Manu Chao także byłem na brudstocku, jak i Gentlemen na Ursynaliach :) fajnie się ich słucha na koncercie ale w domu samemu nie dam rady ;C
edit/ Po obejrzeniu Straight Outta Compton znów funk mi się wkręcił ^^ https://www.youtube.com/watch?v=M36OGCfYp3A
-
płyty solo Manu Chao to akurat ekspirjens jedyny w swoim rodzaju. to są tak pieczołowicie przygotowane nagrania... zwłaszcza że sample doń (przynajmniej do dwóch pierwszych) nagrywano w przeróżnych zakątkach globu. polecam gorąco (http://www.headheritage.co.uk/unsung/review/638/)
-
PREMIERA! (https://www.youtube.com/watch?v=058LJvYhtx8)
Powiedz na osiedlu swoim ziomkom, że wrócił Krawczyk i zrobi się gorąco.
-
Mogę słuchać wszycho prócz Reggae i Disco Polo - tego nienawidzę !
też nie lubiłem, ale doszedłem w pewnym momencie do wniosku, że na każdy gatunek muzyki jest potrzebny czas i miejsce. możliwe jest, że nie lubisz reggae bo po prostu za mało poznałeś ten nurt w muzyce. warto dać szansę czasem.
Reggae wywołuje we mnie agresję. Disco Polo nie jest muzyką do słuchania, jest śmieszne, ale jak słyszę w linię basową prostą jak kanalizacja w namiocie, to słodkopierdzące stękanie o pokoju... no nie, nie mogę. Choć owszem, od reguły są jest wyjątek:
https://www.youtube.com/watch?v=l69wC0S6h6Q
A ostatnimi czasami wkręciłem się w Electric Rudeboyz. Głównie głosu używa tam Marek Adamowicz, który przez pierwsze lata The Analogsów grał tam może nie pierwsze skrzypce, ale wiodącą gitarą.
Hicior ze smarkaczych czasów (jakość nie najlepsza, ale jest teledysk :D)
https://www.youtube.com/watch?v=Gzx5zK_dB1w
-
Reggae wywołuje we mnie agresję.
i to powiedział brudstokowicz z jakże dużym powerlevelem xD
-
Nie widze sprzeczności-czesciej czuje duza niechec niz empatie do ludzi i bardzo rzadko wymyka mi się to spod kontroli. Uwazam miłość za najważniejsza rzecz na świecie, ale kosztuje mnie wiele pracy by zachować pokojowe nastawienie w urzedach panstwowych.
-
https://youtu.be/Obln4ldqlsY
-
https://www.youtube.com/watch?v=l-R4-1WU2EE (https://www.youtube.com/watch?v=l-R4-1WU2EE)
Leci to często w Czwórce, jakieś dwa ich numery i naprawdę mi w ucho wpadły, chociaż nie słucham takiej muzyki raczej.
-
0t, ciekawostka: https://youtu.be/ea_UOPzuyZU?t=10m55s
Ostatnio trochę siedzę w vaporwave jako dziedzinie netartu, co moim zdaniem jest określeniem nadciągającym prawdę, z drugiej strony - poznałem człowieka związanego z dwoma dużymi teatrami w Warszawie który traktuje go jako gałąź sztuki. W każdym razie, ciekawostka - w zaznaczonym momencie jest 5 minut mixu tego numeru italo:
https://www.youtube.com/watch?v=u3L66Uqke6g
Znanego choćby stąd:
https://web.facebook.com/contrabandaeu/videos/vb.294244793948393/866838686688998/?type=2&theater
-
https://www.youtube.com/watch?v=FQIgXiSkgc4
-
https://www.youtube.com/watch?v=hd_oDPI0OdA
Z pozdrowieniami dla MWK i kwiatka ;)
-
HAHAAA, CZAJNICZEK.3gp !!!!!1
Dziękuję Vinyl :-)
-
Pierwsze dwie i pół minuty gadania na początku jedynego filmu na YouTube z danym numerem to zawsze wyjątkowo przykra niespodzianka. Czasami bywa inaczej, a zatem teraz
https://www.youtube.com/watch?v=HFXhAEgJW68
Ta piramida z której wyjawia się otoczony siedmiustoma syntezatorami spocony doktor śmiejący się na wejściu do ludzi, a potem tłumaczący że to wszystko powstało przez to, że ma korbę na punkcie syntezatorów. To naprawdę ładne. Nie wspominając już o numerze który gra przez pozostałe cztery minuty. Qurek, zwróć uwagę na to co się dzieje w 2:40 - no przecież ona tam gra w Silk Worm na szesnastu syntezatorach w PALu, bez żadnego Pegasusa!
-
Białas - Rehab (https://www.youtube.com/playlist?list=PL0nOYs6U_lFQa7jDgh24K5VxFAWznRPnh), teraz zaczynam słuchać dopiero albumu jedynego skurwiałego wartościowego rapera zaraz po Filipku czy Patokalipsie czy Dwóchsławów :D
-
http://www.youtube.com/watch?v=Pd5eMletX7I&feature=youtube_gdata_player
Doskonale relaksuje.
-
może nie za bardzo w temacie (z resztą sam go utworzyłem xD), ale... utworzyłem takie wydarzenie na Pejsie, fajnie by było jakby ktoś dołączył lub szernął hehe:)
https://www.facebook.com/events/1004573562935072/
-
smutno smutno, powiadam Wam, smutno ;_;
https://www.youtube.com/watch?v=L4vQ-eYgIy0
a Motorheadowe Overkil od zawsze na zawsze to moje dziesięć na dziesięć. tyle pomysłów i stylów w jednym krążku. począwszy od heavy metalu i hard rocku, przez bluesa, klasyczny rock 'n roll troche podchmielony boogie. troszkę nawet psychodelii, a dwa kawałki to gothic rock w pełnej krasie. z resztą, Andrew Eldritch (Sisters of Mecy) od zawsze uważał za swoją płytę wszechczasów No Sleep 'til Hammersmith
https://www.youtube.com/watch?v=abDjXBht6n8
ech kurwa, smutno mi w chuj. ;_;
https://www.youtube.com/watch?v=JSnkSlIddUE
niech Mu tam dobrze będzie. ;_;
-
twierdzą że graaaam w Tibięęęęę i słucham Peiiii~!
lajlajlajlajlajlajlaj~! (https://www.youtube.com/watch?v=Rq481utZ8yE)
-
Bardzo często w swoim życiu wracam do Fisz Emade Tworzywo. Wróciłem i dzisiaj, gdy byłem w podróży. Cała płyta Heavi Metal nie jest może jakaś wybitna, ale jest na niej kilka bardzo godnych uwagi kawałków. Jednym z nich jest niezwykle chilloutowy, tytułowy Heavi Metal. Cudowny, smoothowy podkład i prosty, ale chwytający tekst. Dla mnie to prawdziwa perełka polskiej ówczesnej fonografii. Zresztą ja to w ogóle bardzo przepadam za Waglewskimi. Obadajcie sobie te dwie piosenki - dla mnie świetne, a naprawdę rzadko takiej muzyki słucham.
"Pan Bóg ją stworzył, Szatan opętał.
ZX Spectrum i heavy metal"
> Heavi Metal (https://www.youtube.com/watch?v=OVsFm2BMvi8)
> Pani Bum Bum (https://www.youtube.com/watch?v=L7x5RURyu1A)
-
Bulldozer - Alive... In Poland (1990)
uwielbiam tą płytę, surowa, porywająca dawka in-your-face thrash metalu. i cieszę się, że tą płytę nagrali w Polsce. bo Polska to za komuny był dziwny kraj i w naszym kuc-światku Bulldozer cieszył się tą samą estymą, co inne thrashowe legendy ze Stanów i Niemczech.
swoją drogą, jak ktoś chciałby kupić tą płytkę na cedeku to mają ją za 20 zeta w Empiku, poletzam.
https://www.youtube.com/watch?v=eGwxEcg6UBE
-
Beach Boysi są dla mnie kurde bele najlepsi https://www.youtube.com/watch?v=QSLMWasU0rM
Przestańcie wszędzie tak przeklinać! /daf
-
https://www.youtube.com/watch?v=bYfWJS-dzHY
-
https://www.youtube.com/watch?v=UcLRHZTzyP4
Jeloł polka dat bikini <3
-
Dawno czegoś tak cholernie dobrego nie słyszałem. Polecam od deski do deski posłuchać. W ogóle świetna grupa.
-
Właśnie oglądam Fight Club i przypomniał mi się jeden numer Dharma Cunei, który w Kudryavka otwiera kultowym tekstem z filmu: https://soundcloud.com/dharma-cunei
-
Wybaczcie post pod postem, ale niespotykana cisza osnuła z założenia rytmiczny temat, to dorzucam bez skrupułów.
Ostatnio słucham piosenek jękliwych, w których kobiety uprawiają seks z dźwiękiem. Mam trochę tego, ale i lista krzepnie:
http://www.youtube.com/watch?v=Sd6DV-JqyVk&feature=youtube_gdata_player
Weekend Wolves mają dobre teledyski, są trochę głośniejsi niż inni, ale z nimi też płynie się stabilnie. Wrzucę w następnych postach więcej. A wracając do italo:
http://www.youtube.com/watch?v=aVgujfmP0iw&feature=youtube_gdata_player
Bardzo lubię ten numer w wersji z remixu Flemminga Daluma, tutaj ma eklektyczne brzmienie, ale postuję, bo wiem że i te ścieżki italo mają swoich fanów.
-
Jak zawsze. Japońska perfekcja i eksperymenty elektroniczne, oraz ilustracje z gier i filmów.
Akira Yamaoka - Vibration. Całkiem genialnie zwariowany drum roller
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=fXUXhD00KOc
Hiromi Uehara - Desire. Z Trio projektu. Jak zawsze nałogowo genialnie
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=t7I2bvqwKFg
Bioshpere - Sphere of No Form. Idealne na psychodeliczny horror. Tylko zamknij oczy i wyobrażaj sobie sferę. W końcu ją usłyszysz i "zobaczysz" uszami.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=SrHc7JO1HGc
Biosphere - Birds Flapping by Wings. Ptaki trzepoczą skrzydłami. Jak nie kochać
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=qevrTJ0Z0wM#t=270
Penderecki - Polymorphia. Zawsze dobre z rana. Mocniej daje po głowie niż kawa.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=9mYFKJBgxbM
Autechre - Eutow. Umysł wygina się <3 <3 <3
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=8KsRIM4Jx4Q
Autechre - Cfern. Genialnie niepokojący
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=m3y9J23z5yU
Merzbow - I'm coming to the garden. Znów sugestie szumne prosto od mistrza
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=XLecJopeVKE
Bach - Allegro Assai. Jak nie kochac
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=317hA8TYPlo
Current Value - Therapist. Dobra terapia nie jest zła
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=fLo3VNi0UaU
Nowe miłości ilustracji:
Ben Salisbury and Geoff Barrow - Hacking/Cutting (EX MACHINA ost)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=W3MQWWJdK1U
Junkie XL - Storm is Coming (mad max ost)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=gPfMf-gG4hs
John Powell - Waterloo (Bourne Ultimatum ost)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=ZjhgXxrZ2v8
Chad Seiter - Chess Club (Fringe OST)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=5FfyCA_3gMM
Ennio Morricone - Neve (1) (Hateful Eight OST) Jak dla mnie muza lepsza niż film
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=1t_akOHUh74#t=1195
z śpiewanek( czego słucham najmniej - te dwie zrobiły na mnie ogromne wrażenie i nie potrafię się nimi znudzić od miesięcy)
Ciscandra Nostalghia - Who You Talkin' To Man (John Wick OST) <3 <3 <3
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=-yF1e5FxDwQ
Karen O with Trent Reznor & Atticus Ross - Imigrant Song (Girl With Dragon Tatoo - Opening tHEME) <3 <3 <3 <3 <3
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=sY4f_83t_rw
+ gRATISY beatów:
Dope DOD - MASTER EXPLODER. XPLODERR (!) (!!!!!!)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=nh-KLn_ySSI
Dope DOD - Pandora BOX (!!!)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=1JpJwTDypBM
DOPE DOD - Psychosis (!!!)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=KVS4FrLsybs
Dope DOS - Ridiculous (!)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=uU9KyXsDn0I
Dope DOD - Gatekeepers
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=rOXwZfX2I6c
Dope DOD - Blood shake
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=d6Z2DJPV1LY
+ wiecej jap. extrasów
CHU ISHIKAWA - Megatron (AKA Tetsuo Iron Man OST)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=4z10AlFDQfY
Manabu Namiki - Fly to the Leaden Sky (Battle Garegga OST)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=Szr0TSXcWok
-
Slough Feg - Ape Uprising (2005) [tu najbardziej reprezentatywny wałek tytułowy] (https://www.youtube.com/watch?v=TwPfBm84fMU) - jejuśku, jak miło się tego słucha. heavy metalowy underground, znani raczej w dość wąskim gronie znawców, przez niektórych uważani za najlepsze co się stało w gatunku od czasu "Killers" Maidenów. w każdym razie, grają świeżo, surowo i tradycyjnie za razem. taka mieszanka wczesnej dziewicy, Dżudasów i Thin Lizzy z przełomu dekad ('70s - '80s).
w sumie powinienem się zainteresować opieką i aktualizacją mojego czelendża płytowego. xD
-
https://www.youtube.com/watch?v=dlhWhBTqG_8&list=PL21RC__TEG_B4aGfDgcPSpGCLuel8m0yF
Zawsze tego słucham z rana :3
-
https://www.youtube.com/watch?v=HxbvVr6c2E8 -> wywalić tylko przester/fuzz i mamy rock gotycki :P
-
Ostatnio mnie naszło na starą szkołę... dobrą szkołę, z której chyba prawie wszyscy już zrezygnowali.
Freundeskreis - Esperanto
Mellowbag - Tabula Rasa
-
-
puściłem sobie dzisiaj OST-a z Chrono Triggera jako podkładzik pod wkuwanko do koła... i taka przecholerna nostalgia mnie wzięła... tyle wspomnień z tą grą...
...jak z wypiekami na twarzy w czasach podstawówki wyczekiwałem tłumaczenia Arakiego i Dzinxa... a potem do kafejki leciałem ściągnąć roma i patch...
...te godziny spędzone nad grą potem przez parę tygodni...
...potem powrót do grania w gry w licbazie... ukończenie CT pierwszy raz, choć na emulatorze...
...upolowanie w końcu na aukcji na Allegro amerykańskiego oryginała na aukcji...
...odpalenie go z wypiekami na twarzy na real hardware...
ja pierdziele ;_;
znawcy w dziedzinie VGM twierdzą, że ta gra i OST są overrated. mam to w dupie. to MÓJ Chrono Trigger. moje wspomnienia. moja nostalgia. ;_;
https://www.youtube.com/watch?v=woskCYAvwss
edit: w sumie to jak poleciał motyw z katedry (https://www.youtube.com/watch?v=7h-Io0cSywk), to nawet przypomniałem sobie okoliczności, jak tam pierwszy raz dotarłem... byłem jakoś dziwnie wcześnie po lekcjach, szaruga za oknem, jakoś kwiecień albo marzec... pomarańczowe firany połowicznie przysłaniały światło w pokoju... przypomniał mi się nawet zapach mebli... (nie żeby śmierdziały czy coś)
-
Dzisiaj sobie przypomniałem troszkę "korzeni" 8)
Gentleman - Walk Away
Hemp Gru feat. Ras Luta + Marika - Mary Mary
...i na deser ;-)
Kury - Nie mam jaj
Może komuś się spodoba.
-
po trzecim dniu z rzędu katowania Bacha, który mi się znudził, przerzuciłem się na Mozarta i jest elo. ładnie chłop nakurwiał, nie powiem.
poletzam ten styl wspomagania mózgu do efektywniejszej pracy.
Szopę jakoś rozprasza moją uwagę, a Dziadek do orzechów Czajkowskiego (mimo, że 11/10 słuchałbym jak pojebany balet), to przy nauce chuj oszustwo.
jakieś propozycje? próbowałem też ślęczeć przy Vivaldim i też penis w stanie erekcji.
-
Bardzo dobrze Cię rozumiem Fret. Też cisnę naukię i też przesiaduję na Cantrabandzie. Trochę iks de, trochę smutam.
Do wyciszania środowiska włączam cicho radio, żeby cokolwiek szurało w tle, albo zakładam słuchawki bez muzyki (działają jak zatyczki).
Na upartego: Sound Defects
https://www.youtube.com/watch?v=-gXrS6eKfjk
byleby nie rozpraszało uwagi wyraźną nutą i tekstem.
-
Ostatnio trochę Dark-Wave'u:
https://www.youtube.com/watch?v=PBQB9WPlz6k
...i na deser ;-)
Kury - Nie mam jaj
Kury - Sztany Glany
-
Do wyciszania środowiska włączam cicho radio, żeby cokolwiek szurało w tle, albo zakładam słuchawki bez muzyki (działają jak zatyczki).
no ja mam taki problem, że nawet najmniejszy szmer mnie rozprasza, więc przy takim radiu to dostałbym pierdolca.
klasyka o tyle dobra jest, że na bodźce spoza otoczenia przestaję zwracać uwagę, nie zajmuję się zajmującymi mi tylko czas pierdołami, skupiam się tylko na konkretach i przy okazji organizacja czasu mi lepiej przychodzi.
na dodatek nie irytuję się z powodu własnej nieudolności, poprawiła mi się znacząco samoocena, mam ochotę na dalszą pracę. zaś życie staje się piękniejsze.
ktoś tam kiedyś zbadał, że to z powodu współgrania obu półkul mózgu. whatever, fajnie wtedy jest.
byleby nie rozpraszało uwagi wyraźną nutą i tekstem.
ano. chyba zrobię eksperyment i zapuszczę następnym razem Cocteau Twins.
zastanawiałem się nad zapuszczeniem genialnej płyty (https://www.youtube.com/watch?v=zdeIN3sYcfk) Popol Vuh, ale stwierdziłem, że to zły pomysł...
... bo zaraz będę chciał znowu obejrzeć Aguirre, ;_;
-
Dredziu, to jest doskonałe co piszesz odnośnie tej muzyki klasycznej, muszę to kiedyś przetestować bo też często nie mogę się skoncentrować na tym co robię, chociaż z drugiej strony w piątkowe wieczory w robocie, jak już sobie wszyscy pójdą i zostaję sam, to puszczam sobie coś z Pegasusa albo dobrą cziptjunę i 100% lepiej mi się pracuje.
Pewnie mnie zjecie, zasadniczo ja sam się sobie dziwię, ponieważ nie mam pojęcia co mnie w tym kawałku urzekło na tyle mocno, że jest to moja pierwsza (!) legalnie kupiona empetroyka - wydałem całe 3,99zł - ale zajebiście mi się tego słucha... może ten beat? prostota użycia elektronicznych instrumentów? tekst? nie wiem, może do reszty zwariowałem...
BOVSKA - Kaktus
>> http://www.youtube.com/watch?v=w6ZPQ_gOdQE
-
Słyszałem ten numer gdzieś Marek, ale głowy nie dam gdzie.
U mnie nie ma czego teraz słuchasz, bo ja podczas pracy przesłuchuję ponad ok 50 tracków samego Trance'u, bo tyle mniej więcej singli dziennie nabywam także codziennie odkrywam coś nowego a jak robię sobie przerwę, to Italo, albo grzebię w archiwum żeby przypomnieć sobie numery z dawniejszych lat, dni, miesięcy, tygodni.
Co do muzyki klasycznej, to polecam Rmf classic. Bardzo dużo tam muzyki filmowej i przyjemnie się tego słucha a w szczególności polecam muzykę organową.
-
Dredziu, to jest doskonałe co piszesz odnośnie tej muzyki klasycznej, muszę to kiedyś przetestować bo też często nie mogę się skoncentrować na tym co robię, chociaż z drugiej strony w piątkowe wieczory w robocie, jak już sobie wszyscy pójdą i zostaję sam, to puszczam sobie coś z Pegasusa albo dobrą cziptjunę i 100% lepiej mi się pracuje.
mi to zdecydowanie pomaga. ale właściwie każdy ma inne sposoby na stworzenie sobie dobrych warunków do pracy umysłowej. mój współlokator na przykład mi mówił, że rok temu eksperymentował z muzyką klasyczną i kompletnie nie mógł się skupić. ba, drażniła go.
Co do muzyki klasycznej, to polecam Rmf classic. Bardzo dużo tam muzyki filmowej i przyjemnie się tego słucha a w szczególności polecam muzykę organową.
a ja z kolei nie polecałbym RMF Classic z paru powodów.
to radio komercyjne. czyli:
a) głos prezentera jest za głośny
b) sztywna playlista, a komentarze prowadzącego ograniczają się do podania autora kompozycji i wykonawcy. zerowa wartość merytoryczna
c) agresywne reklamy co jakiś czas, których zadaniem jest skupić uwagę słuchacza na treści tejże reklamy.
lepszym wyborem jest IMO Program Drugi PR w ciągu dnia. do niedawna był to program misyjny bez reklam, zaś głos prowadzących audycje był na tyle łagodny, że w żaden sposób nie przeszkadzał.
wspomniałem że w ciągu dnia, bo od dwudziestej zaczynają się audycje autorskie, których treść jest różna. od takich dosyć łagodnych współczesnych eksperymentów z nurtu chamber music/neoclassical (https://www.youtube.com/watch?v=7su7d76LhWg) (swoją drogą poletzam tą allegrowiczkę po całej linii), przez reggae (sic!), a kończywszy na klasycznej muzyce współczesnej pokroju Pendereckiego. a że tego typu muzyka do łatwej nie należy, wspominać chyba nie muszę.
kiedyś pamiętam, że były na prawdę fajne audycje poświęcone muzyce kościelnej w Radiu Maryja. niestety nie jestem w stanie tego skonfrontować ze stanem obecnym, ponieważ już tej stacji nie słucham. :P
-
(...) właściwie każdy ma inne sposoby na stworzenie sobie dobrych warunków do pracy umysłowej.
Na przykład ja od roku, może od dwóch lat, podczas pracy nad czymś (nie tylko na komputerze) odpalam sobie jakąś playlistę z tego kanału: https://soundcloud.com/microcosmos
W zasadzie słucham takiej muzyki nie tylko jako tło pod wykonywanie innej czynności, ale także dla samej muzyki.
-
chillwave'y, ambient, jakieś mniej odjechane krautrocki (choćby taki) (https://www.youtube.com/watch?v=oUNxXhzF0fw)... słyszałem też, że przy post-rocku w stylu God Is An Astronaut dobrze się pracuje. co kto lubi. nawet jazz o spokojniejszym (https://www.youtube.com/watch?v=z4PKzz81m5c) zabarwieniu (https://www.youtube.com/watch?v=FEPFH-gz3wE) się nada.
nie wiem jak z vaporwave'ami, bo jakby mi jakieś Srakinkosz Srosy, czy inne Sranszi poleciały ze słuchawek to bym momentalnie wypierdolił laptopa przez balkon. ale podejrzewam, że też się zdadzą.
-
Nie interesują mnie prezenterzy w tej stacji. Słucham jedynie dla ciekawych nagrań jakie dane mi było usłyszeć. Co do muzyki kościelnej w Radiu Maria :D, to nigdy nie słyszałem o takiej. Muzyką organową zainteresowałem się w ogóle będąc w Gdańsku w Katedrze Oliwskiej. Usłyszałem tam wtedy pierwszy raz na żywo Toccatę i Fugę Bacha. Coś niesamowitego. To były czasy kiedy sami jeździliśmy na wycieczki ze szkołą muzyczną, albo na występy. Wiele bym dał żeby posiadać taką wiedzę dzisiaj jak kiedyś. Niestety wiele uleciało już, ale to nie temat o tym. Na szczęście coś jednak pozostało.
edit
Jeśli chodzi o muzykę klasyczną, to ja np bardzo lubię Chopina. Gość ma tak oryginalny styl w swoich kompozycjach, że nawet ktoś, kto zbytnio nie miał do czynienia z muzyką klasyczną od razu by go rozpoznał. Z resztą każdy z kompozytorów miał swój niepowtarzalny styl, ale Chopin jak dla mnie ma tak harakterystycznie poukładane harmonicznie te dźwięki, tonacje, że dla mnie prze chuj, że tak to ujmę :).
-
A ja w tej chwili zasłuchuję się bardziej w rockowe/metalowe brzmienia. Bardzo mi podchodzi My Chemical Romance, tutaj wrzucam link do mojej ulubionej ich piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=k6EQAOmJrbw
Ostatnio przeglądając PMV-ki natknąłem się na tę piosenkę, polecam przesłuchać również : https://www.youtube.com/watch?v=jMivBxVun4c
-
Nie interesują mnie prezenterzy w tej stacji. Słucham jedynie dla ciekawych nagrań jakie dane mi było usłyszeć.
co kto woli, mi na przykład podoba się, gdy prezenterzy dodają też jakieś tło historyczne/kulurowe/społeczne. zawsze wyniosę coś więcej z takich audycji niż tylko muzykę (która, nie ukrywajmy, jest tutaj meritum).
Muzyką organową zainteresowałem się w ogóle będąc w Gdańsku w Katedrze Oliwskiej. Usłyszałem tam wtedy pierwszy raz na żywo Toccatę i Fugę Bacha. Coś niesamowitego. To były czasy kiedy sami jeździliśmy na wycieczki ze szkołą muzyczną, albo na występy. Wiele bym dał żeby posiadać taką wiedzę dzisiaj jak kiedyś. Niestety wiele uleciało już, ale to nie temat o tym. Na szczęście coś jednak pozostało.
u mnie w Katedrze Gnieźnieńskiej zdarzają się koncerciwa noworoczne (po-noworoczne, to be precise). na wszystko wykłada hajs miasto i prymas, więc zawsze ktoś elo wpadnie.
raz wbił Józef Skrzek (ten z SBB) i dał koncert muzyki kościelnej na organach naszych. raz Zbigniew Wodecki (ze skrzypcami) wbił i grał z kimś w duecie kolędy. oprócz tego bywały chóry, małe orkiestry i inne podobne. ale zawsze content 10/10.
z muzyki klasycznej to zawsze mnie pozytywnie rozkurwiało skrzypcowe doom metalowe riffowanie w Monteccich i Capulettich Prokofiewa (https://www.youtube.com/watch?v=B6EDHdFdkeQ). Iommi wszystko podjebał od niego. chodzą też ploty, że ukratkiem przed premierą baletu, Prokofiew całej sekcji smyczkowej obniżał strój instrumentów, żeby bardziej doomowo było. tak było. Rasputina mieli wziąć na frontmana, ale wzięło mu się zmarło parę dekad wcześniej. co za kutas, kopałbym po ryju.
no i jeszcze do moich ulubionych mogę dorzucić suitę Peer Gynt Edwarda Griega. W grocie króla gór (https://www.youtube.com/watch?v=xrIYT-MrVaI) to chyba najczęściej coverowany wałek z muzyki klasycznej w dziejach heavy metalu. i tu akurat nie żartuję. (https://www.youtube.com/watch?v=kRU-c0SBbyU)
a co do Radia Maryja -> tam na serio zdarzają się świetne audycje o tematyce historycznej/kulturowej/muzycznej. nawet słuchowiska z odczytami fajnych książek są. tylko są przyćmiewane przez agresywny przekaz polityczny tejże stacji, który to przekaz wzbudza największe zainteresowanie osób postronnych.
czy ów przekaz polityczny jest dobry/zły - odpowiedzcie sobie sami, bowiem każdy ma inne poglądy.
-
https://www.youtube.com/watch?v=z0Y0tsmx87U pobudziwszy się. zawsze mnie rozwalała surowa, czysta energia tych nagrań.
-
HMM jak w temacie...
Aktualnie słucham mojej żony....
Sorry za off....:) musiałem....
-
https://www.youtube.com/watch?v=9tjdswqGGVg
Strasznie chodzi za mną od kilku dni/tygodni. Wspomnienie wczesnego liceum, gdzie całej ścieżki dźwiękowej słuchałem namiętnie...
-
Słucham teraz mojej mamy jak opowiada mi co mam zrobić na działce :D
Bengier leci https://www.youtube.com/watch?v=W2a3m2NL-3Y :D
-
Dziś przypomniał mi o sobie KATOD - grał na imprezie retro w Danii (wink, wink), właśnie poświęcam mu większą uwagę: https://soundcloud.com/katod
https://www.youtube.com/watch?v=lJBvlQMxILs
I poznałem trochę nowej sztuki nierentownej: https://soundcloud.com/pictorialcandi/sets/forever-till-you-die
Płynę. Dzisiaj przeoram tę płytę jeszcze chociaż ze dwa razy.
I kilka pojedynczych łowów na SC, na tyle dobrych, że zasłużyły na ich oserduszkowanie:
https://soundcloud.com/les-yeux-orange/premiere-gary-gritness-stayin-strong-hand
https://soundcloud.com/mike-simonetti/mike-simonetti-the-magician (he - he, brzmi jak pewien mix, co)
https://soundcloud.com/blankbanshee/teen-pregnancy (Dred - z dedykacją)
Zdarza się i coś mocniejszego:
https://soundcloud.com/medora-music/dirty-hard-corps-remix
https://soundcloud.com/enfantterriblenl/tannhauser-gate-obsession
Lubię takie upalne dni jak dzisiaj, własnie w nie najczęściej słucham takiej rytmicznej, ale spokojnej muzyki. Od paru miesięcy najbardziej za nią płynę.
Nawet za takimi kawałkami:
https://www.youtube.com/watch?v=a7CTo2-bAA8
-
...the king is born...
...WHENEVER IT FEELS RIGHT! (https://www.youtube.com/watch?v=88HJnar9e8w)
-
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/omna.png)
-
Najbardziej mi się w tym numerze co zapowiadasz Roben podoba pewne prawidło dziejowe jakie obnaża. "Janoty kakofonie" to teraz najlepiej dopracowane chiptuny jakich słucham, bo Robert zaczynał od zera, ale jako samouk - nie ma limitu. Wystarczy tylkl chcieć. Natomiast Vinyl i Roben... Odpierdalają mantry.
Jestem chujem, ale to nie zgryźliwość, tylko szczerość. W offtopicu, ale tylko tutaj jest widoczne dla wszystkich. Dwójka adminów która tworzyła alternatywe dla forum które upadło przez admina teraz zrezygnowało z jego prowadzenia. To znaczy - po prostu przestali to robić. Chłopaki, do kurwy nędzy, szanujmy się, jak macie tego nie robić tak jak nie robicie, to wypadałoby poinformować. Mikroawaria i leżymy kurwa pod ziemią z tym forum.
Ja zaś słucham soundtracku z dnia dzisiejszego - morza szum, ptaków śpiew, bekanie, aparat i dźwięki technopuszczy.
https://youtu.be/urorgYdxnQ0
-
Najbardziej mi się w tym numerze co zapowiadasz Roben podoba pewne prawidło dziejowe jakie obnaża. "Janoty kakofonie" to teraz najlepiej dopracowane chiptuny jakich słucham, bo Robert zaczynał od zera, ale jako samouk - nie ma limitu. Wystarczy tylkl chcieć. Natomiast Vinyl i Roben... Odpierdalają mantry.
Tu nie chodzi o to co Robert "Robi" J. wykonuje w kierunku chiptune, ale o śmiechową sytuacje kiedy to przyjechał oglądać Robena na WBW w 1 eliminacjach. Gdy Robi na klawiaturze próbował komponować na abletonie jakieś bity u Mikołaja. Ps to prawda tak było.
-
Bump bo wleciał, jest i on:
-
Przyznam, że od ok tygodnia podniecam się bardzo tą płytą. Cieszy ona wszystko, ucho przede wszystkim, ale oprawa graficzna jest przezajebista. Fioletowo-czarna okładka z nagą kobietą z tłem mrocznego miasta. Klimat jaki współtworzą z dźwiękami jest jeszcze pełniejszy.
Klimat Ghost in the Shell. Tokio rok 2112. Deszcz nocą i...
"Neon glyphs flash across the alley - blinking kanji. Hues of garish pink and red emerge, language of the night. Your android partner: a deadly weapon, just like you. She’s draped in the radiance, wearing it as camouflage. A prototype: lithe, oblique, next-gen fatale. Your last faith in humanity and the only soul you can trust.
After the War Against Machines, factions of the Cult remain. Dismantling what little technological trust mankind retains.
The black church is where they recruit their fanatics. Destroy them.
A futile mission. A deadly trap. A four year descent into a sinuous labyrinth with no escape."
Powstał teledysk do jednego z kawałków:
https://www.youtube.com/watch?v=oTN6cGmH2yM
Ale osobiście polecam zgłębić Death Squad:
https://perturbator.bandcamp.com/track/death-squad-2
Gdyby Kung Fury wyszło w poważnej wersji, wyglądałoby właśnie tak jak to brzmi.
-
tera słucham rzeczy mi znanych od lat, ale z jakiegoś powodu do nich wracam.
Deceased - Supernatural Addiction (1999) - bardzo melodyjny thrash metal z wkrętkami deathowymi i z klasycznego heavy. pokusiłbym się nawet o dodanie tutaj łatki "progressive". to concept album, każdy utwór opowiada jakąś historię w klimacie grozy, makabry, gotycyzmu doby romantyzmu... Inspiracjami do tekstów są takie dzieła sztuki jak The Twilight Zone, Opowieści z krypty, The Blair Witch Project, dzieła Edgara Alana Poe i inne. thrash nie jest zwykle muzyką stworzoną do budowania nastroju, czy też muzyką obrazu... a jednak jakoś tu się udało. wokal jest niezwykle wyraźny, dzięki czemu można zrozumieć każde słowo wypowiadane przez wokalistę. to muzyka wysoce działająca na wyobraźnię. zespołowi bez problemu udaje się budować napięcie... ba! nawet i grozę. ciarki będą chodzić po plecach niejednokrotnie. jak ktoś poszukuje w muzyce dostojeństwa i mroku, nie wyrażonym w formie nie trafiającego do każdego gothic rocka/metalu, jest to płyta jak znalazł.
https://youtu.be/hCj-4qjPi6Q?t=3m8s -> ten moment... jest piękny. narracja prowadzona thrashowymi riffami? ależ można, jak najbardziej, jeszcze jak!
wpierw byłem zainteresowany okładką, następnie jestem do dziś zaintrygowany zawartością muzyczną. spokojnie można określić tą płytę mianem "nieznanego kanonu współczesnego rocka".
Wishbone Ash - Live Dates (1973) - ta koncertówka jest zjawiskowa. dostojeństwo, wirtuozeria... to trzeba posłuchać, a nie o tym mówić (https://www.youtube.com/watch?v=IQx-MZwVpEg). plus, płytę mogę zaliczyć do muzyki pomagającej mi się skoncetrować z jakiegoś powodu.
-
Nadal mam ich dwie kasety (My Blue World oraz Bad Boys Best), a ich piosenki puszczałem w młodości niewyobrażalną ilość godzin. To było w sumie jakieś 23-25 lat temu, ale czasami sobie do tego wracam, jak np. teraz. ;)
https://www.youtube.com/watch?v=NiJAJGVRlEY
Krawat wciągnięty w spodnie najlepiej.
-
daf, komentarz o krawacie mnie przekonał. Lubię tę piosenkę, kojarzy mi się z tym '95, słonecznymi dniami, gilopem do pasa, Micro Machines i jakimś Radio Zet właśnie <3
Gutek, obczaj Decade Dance, szczochra Ci banię pysznie:
https://soundcloud.com/jasper-byrne/decade-dance
Jaspera, jak i Perturbatora, poznałem przez Hotline Miami. I Perturbator był w marcu w Warszawie, ale pominąłem gig niestety. To jest jakiś szlachetnie uzdolniony młokos w moim wieku z tego co pamiętam.
-
https://www.youtube.com/watch?v=1tqir1T1Eb8
-
Sztigar Bonko feat. San-Dacz + Ras Tabaka - Kauabanga
>> http://www.youtube.com/watch?v=ku7_arM1svI
Tak, ten sampel z trzecich żółwików po prostu rozpierdala 8)
-
A nieeee, to obawiam się, że ja to zawsze raczej takich rzeczy
https://www.youtube.com/watch?v=nvUuDlaOcGY
-
@YERZMYEY, po pobieżnym przesłuchaniu brzmi toto jak bardziej lo-fi brzmiące Darkspace (https://www.youtube.com/watch?v=x-pWS1f8Ook).
hipsterski black metal wieki temu mi się znudził. większość z tych nowych kapel tylko po pierwszym zetknięciu wydają się być oryginalne. z perspektywy czasu stwierdzam, że w większości przypadków ich muza odkrywczą nie była (poza kilkoma wyjątkami, choćby Wolves In The Throne Room czy Oranssi Pazuzu).
z resztą, black metal wymyślili w 1969 roku przećpani psychodelikami Niemcy z komuny hipisowskiej w Monachium, ps to prawda. (https://www.youtube.com/watch?v=rlZwHch_JR4)
a tera se słucham The Teardrop Explodes -> https://www.youtube.com/watch?v=zI0eGk3PuAA
-
ja olewam wszystko, co nie brzmi jak chiptune ze spectrum48, wiec tylko blackmetal spelnia ten warunek.
https://youtu.be/FTugK5xwtwQ?t=8m37s
-
więc może Cię zainteresować taki lo-fi post-hardcore ze sznytem psychodelicznym https://www.youtube.com/watch?v=0ur-L7SFYOM\
also,
ja olewam wszystko, co nie brzmi jak chiptune ze spectrum48, wiec tylko blackmetal spelnia ten warunek.
good one. :D
-
więc może Cię zainteresować taki lo-fi post-hardcore ze sznytem psychodelicznym https://www.youtube.com/watch?v=0ur-L7SFYOM\
Ooooooooo. Yessssssssssssssssssssss!!!!!!!!!!!!!!!
-
łap na dokładkę nagich i pojebanych https://www.youtube.com/watch?v=_luBuUV_qYQ
-
PS: Zadziwiające btw . Bardzo bardzo interesujące. Słucham.
-
and i wonder
always wonder
where do i belong (https://www.youtube.com/watch?v=Ca279dzZ2dM&feature=youtu.be)
śliczne to, a proste.
-
https://soundcloud.com/yerzmyey/yerzmyey-deadly-labyrinth-of-lord-xyrx
-
YULA, laska jednego numeru, która się przeciąga śpiewając, czasami sobie ziewnie. Iza Trojanowska w życiowej formie!
https://www.youtube.com/watch?v=-Kf2MrU1q5k
-
uczę się historii Spierdoxolandii, a tło mi dostarczają Bach (hehe), Cipuszka (https://www.youtube.com/watch?v=iQIc6gA2LPc) i Zespół Braci Allmanów (https://www.youtube.com/watch?v=EqvAlKnw9j4). w przypadku tych ostatnich słucham kompletnego zestawu nagrań z ich legendarnej serii koncertów w Fillmore East. pięknie dźwięki:)
-
https://www.youtube.com/watch?v=r7AC-XKBVi4
Wczorej pozostawiłem konsolkę na tej cutscence z jakieś pół godziny. Also polecam posłuchać!
-
Sid Metal. Czyli połączenie gitarowego brzmienia z układem muzycznym poczciwego C64:
-
Black Label Society - I Never Dreamed
http://www.dailymotion.com/video/x2ynd6k
-
widziałem ich rok temu na Brudzie, ale szczerze to pamiętam tylko solo Zacka z całego koncertu. xD byłem bardzo nie w stanie... (dziat, Adaś i dodo mogą pamiętać, jak ich próbowałem zaprowadzić do miejsca gdzie stacjonowali Gutek z Mejsem). xD
dużo słucham teraz takiego jednego utworu o samurajach i motylach... ale ciii, bo się wyda. xD
no i stare chiptune'y z 8bitpeoples, bo mnie wzięła nostalgia...
https://www.youtube.com/watch?v=zOpu2E5QE5A
https://www.youtube.com/watch?v=WBXYnC5CfDo
-
https://www.youtube.com/watch?v=8ARExghfiaQ
-
-
giappono disco (https://www.youtube.com/watch?v=5bjocJI9ov4)
chujowe to, italo disco lepszym jest... ale urocze na swój sposób.
jak ktoś nadal zainteresowany, to tutaj cały mix...
https://vimeo.com/105194715
niektóre wałki nawet spoko. tag code, bo link z vimeo od razu mi się wyświetla jaki zembedowany filmik w poście, a vimeo wywala błont
ale to i tak nie to samo co Eurobeat, który z resztą w zdecydowanej większości robili Włosi na potrzeby japońskiego rynku.
szybko, szybko, JESZCZE SZYBCIEJ!
https://www.youtube.com/watch?v=eEwVI2XguVE
https://www.youtube.com/watch?v=OAQIELrFpyY
https://www.youtube.com/watch?v=dv13gl0a-FA
https://www.youtube.com/watch?v=IMNRoApV5T0
https://www.youtube.com/watch?v=PMtdp-7pgWM !!!!
-
U mnie dziś poranek w szumie dżungiel.
Dżungiel leśny:
https://soundcloud.com/good-plus/b1-jungle
Dżungiel miejski:
https://soundcloud.com/alexander-johansson-boukas/the-two-g-energy
Dżungiel podmiejski:
https://soundcloud.com/ydzak/wespol-nadziei-promien
-
http://www.awesometapes.com/
gość prowadzący bloga, w trakcie studiowania w Ghanie, ogarnął, że w Afryce zajefajny i oryginalny stuff jest wydawany na kasetach. zafascynował się chłop i postanowił opowiedzieć światu o swojej dupokanapce. w tym celu założył blogaska i label, którego sumptem wypuszcza afrykańską muzę na CD, kasetach i czarnym placku.
https://www.youtube.com/watch?v=I5-40y5pOGk -> kiedyś wstawiałem na czata muzę Bombino (blues psych rock z silnym uduchawiającym vibe'em od Tuaregów robiony na trzeźwo) (https://www.youtube.com/watch?v=fzWBow0OAeA), coś w tym klimacie, ale z tradycyjnym instrumentarium i automatem perkusyjnym.
https://www.youtube.com/watch?v=Pw0OfOShSIY -> a to na prawdę ciekawe. coś koło house'u a highlife'u (taki gatunek muzy afrykańskiej). to co śpiewa ziomek brzmi jak scat (nie chodzi o gatunek porno)... ale możliwe, że śpiewa w swoim rodzimym języku w bardzo zrytmizowany sposób.
-
https://www.youtube.com/watch?v=jsEFZrzc458
dawno tego nie słuchałem... ten ciężar gitar:3
-
Mi od dni paru na łbie siedzi coś takiego.
https://www.youtube.com/watch?v=sBUqZhRF2gw&list=PLNqUrPN0FE4aRzdQ7UAItjI8RL3oRfZ0X&index=2
-
https://www.youtube.com/watch?v=nX--0kDzyKs
tak jakoś mnie wzięło... nostalgia? starzeję się? nie wiem.
miałem kiedyś tą płytę... dziesięć lat temu ją kupiłem w takim gnieźnieńskim saloniku prasowym poszerzonym o dział z muzyką (dzisiaj już nie istnieje). w starym numerze Teraz Rocka, który dostałem od przyjaciela z dzieciństwa była lista najlepszych płyt koncertowych ever. i to było gdzieś tam na szczycie.
płyty już nie mam, oddałem siostrze. miałem dawniej okres słuchania tylko "prawdziwej i niekomercyjnej muzyki" (czyt. pretensjonalny i równie komercyjny heavy/power metal xD). ona się muzą Bono i spółki wtedy bardziej jarała.
ale jeny, teraz słuchając tego trzeźwiejszym uchem... mają rozmach, skuhvysyny.
a dzisiaj jako OST do merytorycznego przygotowywania się do tłumaczenia Metal Slader Glory (które kiedyś nastąpi) leciał znowu Mozart. za chwile mi się przeje ta klasyka i się przerzucę znowu na zestaw nagrań Allman Brothers Band z Fillmore East... a może siakieś post-rocki?
zawsze jakoś się wzbraniam przed tym gatunkiem, nie wiem czemu. ale "Angels of Darkness Demons of Light" (https://www.youtube.com/watch?v=N1_fcHXZkjo) Earth bardzo dla mnie elo są to płytki. nie wiem, ten Dylan Carlson chyba robi swoje. wiecie, on był bardzo dobrym kumplem Cobaina. na tyle dobrym, że mu skołował spluwę, którą się frontman Nirvany zaciukał. xD
a najlepsze od niego to było dronowanie na płycie numero due. https://www.youtube.com/watch?v=Ls1OYn_xGzM
ach, te dronowanie na wzmacniaczach firmy SUNN○))) (wybaczcie vaporyzm, ale w tym wypadku to było konieczne).
a to jest czysta poezja https://www.youtube.com/watch?v=UwaWpUcTPMk Krul Buzzo:3333 w ogóle, Melvinsi ostatnio mieli swoje cameo w amerykańskiej kreskówce Uncle Grandpa ("Wójcio dobra rada" to się u nas nazywa, nie?). a samą płytę Lysol, na której jest Hung Bunny, ładnie opisał Julian Cope, poletzam. (http://www.headheritage.co.uk/unsung/albumofthemonth/melvins-lysol)
kitajce też potrafio into dronowanie https://www.youtube.com/watch?v=sTA5m7NIG_g
jakby ktoś się zastanawiał, to tym słynnym zespołem (nie firmą robiącą wzmacniacze) SUNNO))) z jakiegoś powodu gardzę... i w sumie nie wiem czemu.
ooooo, a jeszcze jedno! z muzą Boris mi się skojarzyło fińskie Unholy. przypadkiem kiedyś znalazłem. https://www.youtube.com/watch?v=holulZw1szw
black/death/doom. raczej wolne tempa. niby typowe dla lat dziewięćdziesiątych eksperymenty z ekstremalną muzyką metalową. ale! chłopaki w jakiś bardziej przemyślany sposób obchodzą się z symboliką ezoteryczną. (a nie tak jak sławetne Possessed (https://www.youtube.com/watch?v=dp1DUBb8F7M) czy inne wczesne Slayery, gdzie jest jedno wielkie hurr durr wyznajemy szatana, bo mame i tate nie dali mi kieszonkowego za buty z majsy) to nawet nie jest gotyk, choć mamy archetypiczną ładną dupę na wokalu. to ma bardziej psychodeliczny charakter. mantrowy, rzec by można.
a teraz z kolei mi się przypomniał Lymbonic Art. jak szukacie symfonicznego black metalu, który nie trąci myszką, a jednocześnie czuć siarkę podziemia lat dziewięćdziesiątych -> https://www.youtube.com/watch?v=Gh9wVLd9eg0 generalnie obok starego Emperora (https://www.youtube.com/watch?v=tccZs_veliA), najlepszy symph-black.
-
Białas - Blakablakablaka
https://www.youtube.com/watch?v=F-x5HIQPwaA
Białas ft. Bedoes - Patrzcie idzie frajer
https://www.youtube.com/watch?v=cqFrMvXjUic
Białas - Jedna wiara, jeden skład
https://www.youtube.com/watch?v=8aEbslJJYeE
Beezy sie odkuł tak samo niczym Tedzik, z tą różnicą że to zatwardziały skurwysyn goniący marzenia, a jego najnowsza płyta H8M4 (nowy cykl starego H8M3 mixtape) zrobi dużo szumu.
-
http://boards.4chan.org/mu/thread/67128381
anonki z /mu/ polecają dobrą muzę z Meksyku. tam się na prawdę ładnie dzieje.
https://m.youtube.com/watch?v=TKoq4KOHUEU jak muzyka filmowa z jakiegoś filmu przygodowego! :D
https://m.youtube.com/watch?v=DdKAlGlNZd0 :3
zostawiam z myślą o Mejsie -> https://www.youtube.com/watch?v=natwdmuakZA bardzo fajny big band :D
https://www.youtube.com/watch?v=PA7vEIj6Lzk dat rytmika
https://www.youtube.com/watch?v=EkT1x-IUfhU
https://www.youtube.com/watch?v=iMr7oAACyqw czarne oczy, też coś dla Mejsa
https://www.youtube.com/watch?v=o-LueIRsP7M trochę kolonialnego baroku, miłe dla ucha
https://www.youtube.com/watch?v=8adXVjsLb6g&feature=youtu.be bardzo fajna latynoska alternatywa. dat pianinko. generalnie bardzo jazzująco z latino rytmiką.
https://www.youtube.com/watch?v=R7IPxngsAPY&feature=youtu.be ci sami co poprzednio... fajny teledysk. i fajnie się rozwija, bo na początku jest tylko trochę mdławe syntetyczne indie. nawet bardzo fajnie
https://www.youtube.com/watch?v=-rFd58FJYCo&feature=youtu.be dobra, mają mnie.
https://www.youtube.com/watch?v=JtdyAmtryC0 no, wreszcie coś w klimacie /mu/ xD but still - dobre
https://www.youtube.com/watch?v=mf7CQmM8BCI przesłuchałem tylko pierwszych dźwięków i szczena mi opadła. xD literally - jazz vinyl, sobie tam chłopaki skreczujo.
https://www.youtube.com/watch?v=RMyLaPILiSY&feature=youtu.be mega klimatyczne i ta gitara brzmiąca jak skrzypce... bo to może są skrzypce elektryczne? :D
https://www.youtube.com/watch?v=WXevrQC1Vjo tym razem coś dla mnie........ :3 ten fuzz na gitarze, ta repetytywność, ten rozszalały wokal... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA pięknym to dla mnie jest. i flet! tak bardzo psychodelia. :33333333
https://www.youtube.com/watch?v=vHz7Dyfch8E o, meksykańskie rapsy. zajebiście to brzmi.
https://www.youtube.com/watch?v=pU4I2NYiyRE dwie gitary i śpiew. anon co to postował, twierdzi, że to połączenie bluesa i meksykańskiej corridy. ufam mu.
https://www.youtube.com/watch?v=_XOBvGf9_ZM oooo to jest Meksyk! :D
https://www.youtube.com/watch?v=MeQWl_nS20k jakie urocze:3 akustyczne gitary, skrzypce i kobiecy śpiew. taki współczesny chamber pop.
w zasadzie będę po troszku tego posta edytować, jak coś fajnego będzie z tego co zapostowały forszambowe anonimusy.
a przede wszystkim wklejam tu, bo zaraz nitka na czterohenie spadnie, a nie każdemu później będzie się chciało bawić w 4chanowe archiwizatory.
to by było na tyle, nitka zdechła a zaraz będzie 404.
-
https://www.youtube.com/watch?v=mYsbZbAKnAg
Pięknie zrobiło mi ostatnio robotę w samochodzie, w podróży przez kraj.
-
Z Dredowej listy, a albumu Troker - Jazz Vinil super są te dwa kawałki
04 Mosquita muerta - gdzie skreczami robią Mosquito https://youtu.be/mf7CQmM8BCI?t=16m59s
06 Ta ta ta ta - bo zajebiste gary tam się sypią i fajnie się zmienia kawałek w trakcie https://youtu.be/mf7CQmM8BCI?t=28m25s
-
Jazz Vinyl mam ściągnięty i czeka na gruntowniejsze przesłuchanie. ale po tych pierwszych dziesięciu minutach zapowiada się mega.
na razie się zachwycam muzyką Cafe Tacvma i Caifanes. szczególnie tych drugich, straszliwie mi podeszli.
https://m.youtube.com/watch?v=QUH_Sr_aFy4
kojarzą mi się troszku z wczesnymi Wilkami i Dezintegracją The Cure. but still, bardzo oryginalnie tam u nich. tak jak w przypadku Fei Wang, taka oniryczno-marzycielska muzyka do kontemplowania krwisto-czerwono-beżowego troszku zachmurzonego nieba. no i ten flow wczesnych lat dziewięćdziesiątych.
a'apropos Fei Wang:3 https://www.youtube.com/watch?v=ssLh2-Ux3Mw
-
Doskonałe!
-
https://www.youtube.com/watch?v=xyJUmBWCXBw
-
Po obejrzeniu 20,000 Days on Earth z największą przyjemnością odpaliłem:
https://www.youtube.com/watch?v=kzTCbaZj5HA
-
Dziś premiera "światu jest wszystko jedno".
Nie wszystko jest tam dobre, ale może to kwestia osłuchania. Na pewno polecam przebujać głową Przebijacza Gór.
https://wedrowcy-tulacze-zbiegi.bandcamp.com/album/wiatu-jest-wszystko-jedno
PS: Są błędy w tekstach pisanych na stronce, nie wiem czy specjalnie, ale te śpiewane mają więcej sensu.
-
Łykam ten projekt bez popity (podobnie zresztą jak jego wcześniejszą inkarnację - Duszę Wypuścił). Mówią, że pretensjonalne, że artystowskie, ale właśnie taki pretensjonalny, wódczany artyzm lubię najbardziej (bardzo sobie cenię również album "Pogrzeb w karczmie", znanego i szkalowanego projektu Licho).
Co do błędów, to myślę, że są celowe, zważywszy na to, że za W~T~Z stoją tęgie głowy, a nie jakieś chłopki-roztropki.
-
Jak ja poszukuje vinyla z King of Rock
https://www.youtube.com/watch?v=qXzWlPL_TKw
-
Nie ma lepiej. No nie ma po prostu.
-
<3 :33 https://www.youtube.com/watch?v=1RBwoUbvxx0
https://www.youtube.com/watch?v=z9VbJmbtMW8 łapej coś w podobnych klimatach
-
https://www.youtube.com/watch?v=BxrUn8bMBMU ale to fantastycznie buja i się rozpływa. wręcz na reggae'ową nutę miejscami. baja.
-
Ta Linda Perhaps całkiem konkretna, obadam cały album przy najbliższej okazji.
Póki co mam ostrą fazę na muzyczną retrospekcję: wracam do rzeczy, w których się zasłuchiwałem we wczesnej licbazie. Zazwyczaj są to rzeczy w mniejszym lub większym stopniu żenujące, ale udaje mi się też odgrzebać takie perły:
Widzę, że forume gustuje w gotyckich klimatach, więc polecam posłuchać utworu - ma szanse stać się waszym ulubionym!
-
Ta Linda Perhaps całkiem konkretna, obadam cały album przy najbliższej okazji.
Linda Byćmoże. :D
poletzam gorątzo. przez prawie 20 lat nikt nie miał pojęcia, że ta płyta w ogóle istnieje, aż nagle siakiś bootleg label płytę wznowił na CD... wieść o zajebistości tej płyty rozeszła się pocztą pantoflową i generalnie jest jednym z przykładów właśnie Nieznanego Kanonu Rocka. sporo wykonawców indie-folkowych i dreampopowych się na tą panią powołuje.
na tyle dużym echem rozeszła się wieść o doskonałości Parallelograms, że pani Linda Perhacs nagrała nawet kolejną solową płytę parę lat temu.
generalnie eLPek wyprzedza pomysły dreampopowców, czy wykonawców eterycznego rocka o co najmniej półtora dekady.
porównać to można troszku do tego co robił Popol Vuh i inni bardziej klimatyczni krautrockowcy.
hmmm... właśnie sobie przypomniałem o czymś zaskakująco podobnym. https://www.youtube.com/watch?v=5-vuyRmEvuU
jak komuś się wydawało, że Dead Can Dance się wzięło znikąd... mieli oni duchowego poprzednika w swoim kraju. : ) nosz kuźwa, skojarzenia z Brendanem Perry aż same się nasuwają... :D
Widzę, że forume gustuje w gotyckich klimatach, więc polecam posłuchać utworu - ma szanse stać się waszym ulubionym!
forume generalnie gustuje raczej w syntetycznych ejtisach. :D ale że od italo rzut beretem niemalże w stronę darkwave'u i EBM-u, toteż. :D
najbardziej gotyccy to chyba ja i Rocket jesteśmy, ale reszta ferajny też podobnymi klimatami nie pogardzi.
zajebisty ten wałek, szanuję.
cholipcia, na Return to the Batcave we Wro grać będzie She Past Away, a na Industrial Festivalu łan end di onli Thrach in June. xD szkoda, że czasu i pieniędzy będzie brakować. :(
u mnie Grejtful Ded, czyli właściwie nic nowego. xD https://www.youtube.com/watch?v=luAqu8VX5wo
niesamowicie się tego słucha.
-
Ja osobiście odbijam się od większości Nieznanego Kanonu Rocka. No nie robi mi po prostu. Ale raz na jakiś czas, wpada mi w ręce coś takiego jak Steeleye Span, Exuma czy choćby Linda P., to klękajcie narody.
A'propos Exumy, odkryłem go odpalając ten kawałek, bo myślałem, że to jakiś Current 93:D
https://www.youtube.com/watch?v=Y94GLSGVRWg
hmmm... właśnie sobie przypomniałem o czymś zaskakująco podobnym. https://www.youtube.com/watch?v=5-vuyRmEvuU
jak komuś się wydawało, że Dead Can Dance się wzięło znikąd... mieli oni duchowego poprzednika w swoim kraju. : ) nosz kuźwa, skojarzenia z Brendanem Perry aż same się nasuwają... :D
Bez kitu - Brendan Perry meets Brian Eno;) Ale to niesamowicie relaksujące (a w połączeniu z obrazem to już w ogóle).
Trzeba przyznać, że koncertowo rok jest bardzo syty. Niestety, przez ograniczony budżet wątpię, bym do końca roku zobaczył coś więcej niż Wardrunę i Mayhem.
-
ja się osobiście hipsterskimi starociami jaram niemożebnie od już prawie trzech lat. cholera... po prostu, jak coś jest stare i jeszcze na dodatek z drugiego krańca świata, to zaczynam się jarać. :D a jak przy okazji mogę (czytając o wykonawcy i okolicznościach powstania słuchanego materiału) dowiedzieć się czegoś więcej kulturze i społeczeństwie (różnym) to wtedy już niebywale się jaram.
ta świadomość, gdy poznam coś nowego i przy okazji dowiem się o czymś ciekawym... kuhva. po prostu ebin 5/5.
a że przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych był niezwykle burzliwy na całym świecie w kontekście socjo-kulturo-politycznym, toteż... siedzę głównie w tych klimatach.
Trzeba przyznać, że koncertowo rok jest bardzo syty. Niestety, przez ograniczony budżet wątpię, bym do końca roku zobaczył coś więcej niż Wardrunę i Mayhem.
ano. w Inowrocławiu grała niedawno Lacrimosa. nie dość, że blisko mnie, to jeszcze za pół darmo. ale nie, dwa dni po koncercie mi się zaczynała sesja poprawkowa.
nikogo akurat nie było w domu, to sobie Lakrimę na całą epę puściłem i zawodziłem żałośnie HALT MYŚŚŚ MAJN LIIIIIBEN.
szczęście, że udało mi się chociaż zobaczyć debiutancki gig niejakiego janota_8.
Wardrunę widziałem na Castle Party rok temu. problemy mieli z nagłośnieniem (szczęście, że blisko sceny byłem), ale mimo tego... to nie był koncert, to było przeżycie. nie jestem w stanie tego do czegokolwiek przyrównać.
-
https://www.youtube.com/watch?v=e-JQucnZdhE
-
Ostatnio słucham kawałków zespołu Fates Warning. Nawet kupiłem ich najnowsze dzieło, czyli "Theories Of Flight".
Fates Warning - From The Rooftops
-
Doskonałość.
-
Doskonałość.
Znam, kocham i mam
oba albumy legendarnego
i płaczę dlatego,
bo się utożsamiam.
PS:
Deprawacja deprawacja,
oto jest piętnasta stacja
depresja, masturbacja,
gorzelnictwo i farmacja.
A sam ostatnio katuję już chyba nasty raz krążek Onwards Desolation od Above Aurora z Poznania. Takie coś mniej złożone muzycznie niż Furia, ale czytelniejsze niż Mgła:
https://paganrecords.bandcamp.com/track/non-salva-me
-
ja ostatnio wróciłem do słuchania Type O Negative, bo teraz jest odpowiednia pora roku. a nawet miesiąc, bo ulice przyozdobiły się październikową rdzą.
https://www.youtube.com/watch?v=_9XlmbCdxxI
jak miło się ogląda ten koncert... a musieli go pociąć na oficjalnym DVD (brak świetnych coverów Beatlesów). smuteczek. :( widziałaby mi się też kompletna wersja tego giga na CD.
https://www.youtube.com/watch?v=iScYtBqV_w8
https://www.youtube.com/watch?v=w6WNWiGkJYk
-
Fińskie psajtrensy:
Coś kapitalnego ! Kawałki w głównej mierze robione w trackerach, głównie Impulse tracker.
-
Tabasko - Wychowani w Polsce
>> https://www.youtube.com/watch?v=sY2hm-vrpBY
-
Last Of The Real
-
Nowa Wardruna.
Premiera co prawda dzisiaj, ale ruskie już od tygodnia mają. Płyta IMO bardzo daje radę (ale jestem totalnym fanbojem tego projektu, więc proszę się nie sugerować) - stylistycznie nieco różni się od obu poprzednich albumów, np. instrumentarium rozszerzonym o blaszane dęciaki, ale, na szczęście, żadnych drastycznych wolt nie stwierdzono.
-
na archive.org jest mnóstwo dobrej muzyki, która jest kompletnie darmo i można ją sobie nawet pobrać. abstrahując juz od samych Grateful Dead (choć ten gig z linka niżej jest pierwszorzędny)...
https://archive.org/details/gd1993-06-13.136918.Nak300CP4.Baker.Keo.Flac1644
sobie dzisiaj posłuchałem tego doskonale brzmiącego koncertu Smashing Pumpkins z festiwalu w Reading '95:
https://archive.org/details/tsp1995-08-25.flac16
-
Miłego początku niedzieli.
-
zacząłem łykać trochę progresywnego rocka. już z 16 raz chyba to u mnie leci:
Alan Parsons Project - Ammonia Avenue
Dred, Qurek - polecielibyście mi coś o podobnym brzmieniu ?
-
Camel, przede wszystkim Camel.
https://vimeo.com/30568407
potem jeszcze straszliwie underrated australijski Sebastian Hardie.
https://m.youtube.com/watch?v=T1VToOShsCg
dorzucę jeszcze trochę japońszczyzny, Shingetsu.
https://m.youtube.com/watch?v=T1VToOShsCg
edit: https://m.youtube.com/watch?v=fHzfdjYV5b0
zapniałbym o francuskim Ange!
-
Rocket zdecydowanie polecam wszystkie płyty Alana Parsonsa, każda jest niesamowita i pieczołowicie dopracowana pod każdym względem. Momentami aż zbyt sterylnie.
Co się zaś tyczy podobnych klimatów to polecam Ci - ostatnie trzy płyty "Opeth" ze wskazaniem na "Pale Communion".
Jako, że Alan Parsons produkował "Dark Side of the Moon" Pink Floydów, to chyba samo przez się tłumaczy, że warto się zainteresować bogatą dyskografią tej niepokornej w dźwiękach kapeli. Z tym, że nie wiedzieć czemu do mnie przemawiają tylko te albumy Floydów, nad którymi pracowali po równo wszyscy czterej muzycy. "The Final Cut", czy "The Wall" - to już raczej solówki Watersa i pomimo kilku bardzo udanych kawałków, jako całość uważam za zbyt przegadane i nudnawe.
Jeżeli nie przeszkadzałoby Ci troszkę ostrzejsze brzmienie to poleciłbym również dyskografię "Tool" i całą twórczość człowieka o imieniu "Devin Townsend". U Devina znajdziesz praktycznie każdy gatunek muzyki i pomimo iż ma na koncie naprawdę sporą dyskografię wciąż tworzy nowe ciekawe rzeczy, stosując różnorakie rozwiązania. Myślę, że na start mógłbyś się zapoznać z albumem "Ki".
Jak narazie to tyle z mojej strony.
-
Qurku, obawiam się że sporo rzeczy które poleciłeś rozmywa się z tym o co prosił Rocket. a z tego co zrozumiałem szuka on klasycznie brzmiącego symfonicznego rocka progresywnego, brzmienia charakterystycznego dla rocka lat 73-80. zwłaszcza w przypadku Toola, Opetha, czy Devin Townsend, które to kapele idą motzno w metal brzmieniowo (tam więcej do powiedzenia warkocząca gitara, aniżeli przyemyślane, syntetyczne aranżacje). nawet takie Pink Floyd jest IMO chybioną propozycją, mimo że to klasyka prog rocka.
ale może się mylę... ja tak szczerze to gówno wiem o muzyce (sic!).
a z polecanek... chciałem uniknąć oczywistych propozycji, takich jak Yes, czy Genesis (w obu przypadkach mam na myśli ich dorobek z lat siedemdziesiątych), ale jeżeli nie znasz ich, Rocket, to obczajaj czym prędzej.
o, i jeszcze z klasyków dadrocka (jak karze tego typu zespoły klasyfikować 4chanowe /mu/) dorzucić należy Emerson, Lake and Palmer. no i późne dokonania The Nice, wcześniejszego zespołu Keitha.
chciałem uniknąć takich propozycji, bo o takich zespołach można dowiedzieć się po jednym kliknięciu w artykuł na Wikipedii. przejdźmy może do bardziej NKR-owych przedstawicieli tegoż nurtu.
USA... Amerykanie raczej nie mieli wpojonego kulturowo "talentu" do tworzenia muzyki progresywnej, a jak już popularniejsze zespoły próbowały, to im nie wychodziło - Kanzas, Styx, Boston. ale jest parę rodzyneczków. przede wszystkim Fireballet (których wspomógł niejaki Ian McDonald, znany z pierwszych składów King Crimson) i Yezda Urfa.
https://www.youtube.com/watch?v=rS1NjyY3KZA
https://www.youtube.com/watch?v=IX6iewSNq2E
Yezda Urfa jest w ogóle fajną ciekawostką, bo próbują połączyć amerykańską folkową tradycję (vide Baez, Dylan) z prog rockiem. no i nawet to się udało. jeszcze ciekawsze jest to, że płytę początkowo wydano jako demo, dopiero potem nagrania po którymś tam bootlegowym wydaniu zyskały na popularności wśród znawców tematu.
po wielu przemyśleniach doszedłem do wniosku, że prawdziwie amerykańskim rockiem progresywnym, zgodnym z ich dziedzictwem kulturowym są dokonania zespołów jam bandowych, czyli Grateful Dead. Allman Brothers Band, czy Lynyrd Skynyrd. niewiele ich muzyka ma wspólnego z prog rockiem w klasycznym tego słowa znaczeniu, ale nie można jej odmówić rozbudowania i skomplikowania, której nie powstydziłyby się europejskie formacje progresywne. ba, ich zdecydowaną zaletą jest to, że większość ich pomysłów powstawało w trakcie scenicznych improwizacji, nie zaś długotrwałych kombinacji w studio. z resztą, the Dead też kombinowało z prog rockiem w sensie stricte, czego dowodem są suity Weather Report i Terrapin Station. a Terrapic Station zaś ma wiele wspólnego z prośbą Rocketa, bowiem spokojnie ten wałek zakwalifikowałbym do symph-prog rocka.
https://www.youtube.com/watch?v=IN6mjNMNytY <- mało symfonicznie, ale i tak dam
https://www.youtube.com/watch?v=3I7CLy70WtI
Kanada może się przede wszystkim pochwalić ichniejszą quebecką sceną, na czele z Morse Code, którzy w późniejszych latach zdecydowali się nagrywać po francusku. oczywiście, w odmianie kebeckiej tegoż języka!
https://www.youtube.com/watch?v=s1ndA54rFuE
w Hiszpanii są sobie Baskowie. paru takich sobie założyło zespół Itoiz. ich debiutem był koncept album oparty na motywach związanych z biblijną "Księgą Ezechiela".
https://www.youtube.com/watch?v=qK0qVl6fQvM
https://www.youtube.com/watch?v=T1hzdoooIXs
(mało symfonicznie, raczej folkowo, ale oprzeć się nie mogłem xD)
kiedyś wspominałem w moim wątku pośw. Nieznanemu Kanonowi Rocka o RFN-owskim Grobschnitt i ich kraut-space-symph-progesywnym, koncertowym opus magnum Solar Music - Live. możecie sobie o nim przeczytać ło tu (http://forum.contrabanda.eu/index.php?topic=15.msg1356#msg1356).
wcześniej dałem Australię, to teraz trochę Nowej Zelandii. wyróżniali się przede wszystkim Ragnarok (to brzmienie!). nie ustępowali im Dragon (zwłaszcza na drugiej świetnej płycie Scented Gardens For The Blind) i mniej znany Airlord.
https://www.youtube.com/watch?v=dfG-u8-AiqQ
https://www.youtube.com/watch?v=4O2FZLxTZaE
https://www.youtube.com/watch?v=IdhAwZNo_30
Słowacy mają świetny, inspirowany EMP zespół Collegium Musicum (w składzie brak gitar!).
https://www.youtube.com/watch?v=hzrdEav5Hso
i na koniec jeszcze napomknę o indonezyjskim symfonicznym rocku progresywnym, albowiem jest on niesamowity. zwłaszcza dokonania Guruh Gipsy. ach yessu, te gamelany. to ich brzmienie nawet teraz mnie rozpierdala! Abbhama też niczego sobie. ciekawostka - obydwie te płyty zostały sklasyfikowane na wysokich pozycjach iluśtam najlepszych indonezyjskich płyt ever, wg ichniejszego Rolling Stone'a. z czego Guruh zajął pierwszą pozycję bodajże. taki ich Sierżant Pieprz.
https://www.youtube.com/watch?v=q0Ls0XWHUec !!!KURWA!!! czekajcie na końcówkę trzeciej minuty, moment w którym wchodzą gamelany jest.
MA.
GI.
CZNY.
i jak jeszcze dochodzą klawisze, bas i bębny... i to się ze sobą zaczyna tak pięknie przeplatać... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
https://www.youtube.com/watch?v=6gC8uGMSB3M
a jeżeli chodzi o Polszę, to wiadomczak. późny Niemen z lat siedemdziesiątych, SBB z tego samego okresu i Exodus. w ogóle, ostatnio nasze GAD Records (ci sami, którzy skompilowali muzykę z oryginalnej Sondy) wydali do tej pory nie wydane nagrania naszego Mecha, który przed wydaniem debiutanckiego LP-ka, grali właśnie symph-prog-rock. do tej pory myślałem, że wszelkie nagrania z tego okresu się nie zachowały, Januszko z ekipą myśleli podobnie. archiwa Polskiego Radia udowodniły, że jest inaczej!
https://www.youtube.com/watch?v=bjSQ3SUau8E
https://www.youtube.com/watch?v=iwtHJW5PoGw
https://www.youtube.com/watch?v=48BEMp1Z0QI
https://www.youtube.com/watch?v=NVoWViGZwkU
no i jeszcze dochodzi cały temat tzw. rock progressivo italiano, o którym to całe knigi pisano (i są nadal pisane!). temat rzeka, więc tylko zarzucę oczywistą oczywistością w postaci Le Orme. a o Goblin to każdy niedzielny pegazusmaniax winien słyszeć, bowiem ich muzyką inspirowały się ziomeczki robiące muzykę do Zelasvanii.
https://www.youtube.com/watch?v=eR03XbO3BXY
https://www.youtube.com/watch?v=nr_UypVzvXw
https://www.youtube.com/watch?v=oDXec8Dc28Q (taki mały bonus)
-
Nie można mówić o rocku progresywnym i nie wymienić King Crimson, raczej nie można ich posądzić o "klasyczne" brzmienie, jednak można u nich usłyszeć każde inne które można sobie wyobrazić. Mój ulubiony ich krążek to odjechany Lizard.
A i jeszcze Mahavishnu Orchestra .
https://www.youtube.com/watch?v=LcQKjffxIOY
-
Mejs, skupiłem się głównie na symfonicznej odmianie prog rocka, a takąż odmianę prezentuje Alan Parson's Project, przytoczony przez Rocketa.
inna sprawa, że KC to przedstawiciel oczywistych propozycji, jeżeli chodzi o rock progresywny. ;P
-
https://soundcloud.com/giolimusic
-
Tak sobie dziś zrzuciłem grając w Ski Jump International 3.
Super koncept album, szczególnie to pierwsze CD. Niezła historia, ciekawa narracja Fajbusiewicza. To chyba ostatni album OSTRa, który słuchałem "na poważnie".
-
https://www.youtube.com/watch?v=DxoiTvZBIOo
https://www.youtube.com/watch?v=DmgHd8NE9WY
-
Aktualnie badam sobie Małpę:
https://www.youtube.com/playlist?list=PL4BBC2D2939E6AE0B
-
zalajkowałem sobie dwa fanpejdże podrzucające muzykę niezależną z Tajwanu, głównie indie i alternatywa. sporo fajnych rzeczy już poznałem:)
https://m.youtube.com/watch?v=zHqXg9TqS6c
dreampop-shoegaze-indie
-
A'propos dreampopu: znają państwo nasze polskie Vökuró?
Tegoroczni debiutanci. Jeszcze nie miałem okazji przesłuchać całego albumu, ale to, co udostępnili na youtubie brzmi BARDZO!
-
Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale ja w ostatnim czasie coraz częściej dochodzę do wniosku, że tej całej muzyki jest zwyczajnie ZA DUŻO. Już dawno przestałem śledzić na bieżąco nowości z interesujących mnie gatunków. Na fora i peje muzyczne już praktycznie w ogóle nie wchodzę (że nie już nie wspomnę o kupowaniu branżowej prasy).
Cholera, nawet gdybym chciał choć pobieżnie prześledzić wszystkie polecanki z tego tematu, musiałbym poświęcić ładnych parę godzin (a pojawiło się tu sporo dobrych rzeczy, których nie godzi się sprawdzać po łebkach).
W takich chwilach czuję się staro. Pora umierać.
A na tę okoliczność sprawiłem sobie wczoraj taki sympatyczny album (mam straszną słabość do ludowych klimatów):
-
Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale ja w ostatnim czasie coraz częściej dochodzę do wniosku, że tej całej muzyki jest zwyczajnie ZA DUŻO.
jest akurat, w sam raz. przynajmniej wiem, że mi nigdy jej nie zabraknie, że zawsze będę mógł cosik nowego poznać:3
no i właśnie dlatego słucham po łebkach, bo i tak wiem, że nie jestem w stanie wszystkiego wysłuchać. ale starać się zawsze mogę!
ja lubię poznawać nową muzykę od dawna przeszukując oferty płytowe wytwórni/distro wyspecjalizowanych w konkretnych gatunkach. i tak dzisiaj sobie wszedłem na Diskunion, przeszedłem do poddziału "progressive rock", zaś następnie do zakładni "日本". no i taka sytuacja.
https://www.youtube.com/watch?v=EpOV23TZ7aI
instrumentalny prog rock, bardzo klimatyczny. trochę czasem przypomina dokonania tego słynnego Trans-Siberian Orchestra, ale bez tej ich przesadzonej pompatyczności. a jak ktoś nie przepada za orientalnymi klimatami, to mogę uspokoić, że jest raczej "zachodnio". :)
-
trzy razy "Pe"
https://www.youtube.com/watch?v=xyCUOO8Fo5I jak oni "swobodnie" grają. :D właśnie dlatego od dłuższego czasu stoner rock/metal to mój ulubiony gatunek muzyki metalowej:3
-
W takich chwilach czuję się staro. Pora umierać.
A na tę okoliczność sprawiłem sobie wczoraj taki sympatyczny album
Ależ świetny album!
-
Relacja z "szóstki"!
-
ja mam inne wspomnienia z tym utworem. :D
pamiętam, jak kiedyś (tak, z Gniezna xD) przyjechałem na wagary do Warszawsk. xD i tak sobie stoimy za Lidlem w ekipie dziat, kwiatek, Ryan i Rocket (no i ja) i po kilku Argusach gadamy sobie z Hubertem.
kwiatek: bo ja ostatnio świetny kawałek italo znalazłem od REM.
ja: ale ci chodzi o tych od Losing my Religion?
kwiatek: tak, dokładnie tych! jeszcze pamiętam jak ich utwory leciały w telewizji i w radiu dawniej.
jak się okazało, to nie ci sami REM. :D
u mnie o tak: https://www.youtube.com/watch?v=D6kB4eKn0eQ
a przy okazji mam fazę na The Frozen Autumn: https://www.youtube.com/watch?v=a-8cuWpLdhw
a i jeszcze trochę skośnych klimatów, bo czemu by nie. :D https://www.youtube.com/watch?v=HIs7yRbpCIU
-
A ktoś ma jakieś skojarzenia z tym utworem?
-
https://www.youtube.com/watch?v=5hEh9LiSzow
-
https://soundcloud.com/spaceboypl/promomix-2015
-
http://www.fipradio.fr/player
Polecam to francuskie radyjko!
-
-
https://www.youtube.com/watch?v=HfhWZNSnuys bardzo ładny cover:3
-
Piosenka z mądrym tekstem: "Jedno słowo rani bardziej niż miliony kul".
-
plz don't judge me
https://www.youtube.com/watch?v=aD_O6OOEqT8
https://www.youtube.com/watch?v=xJ4bX2ZISJ4
-
-
Sol Invictus - The Blade (1997)
lata temu zachwycałem się tą płytą ze względu na cudownie uchwycony nastrój melancholii i tej specyficznej "duchoty", której towarzyszy depresja. po latach jeszcze bardziej się zachwycam. niby zwyczajny neofolk... ale jak pięknie zaaranżowany! skrzypce, instrumenty dęte, chórki... na prawdę, cudownie przemyślana muzyka! i jeszcze ten feedback: raz gitarowy, raz bassowy. po dziesiątkach przesłuchanych płyt przedstawicieli Nieznanego Kanonu Rocka zacząłem rozumieć "sens" surowego brzmienia "guitar-all-over-the-place". a tu to tak ładnie wpleciono, mimo że ów fuzz jest taki na wskroś brutalny.
https://www.youtube.com/watch?v=BsgVoiIqKYI
https://www.youtube.com/watch?v=QXJz0E5-kVY
-
https://www.youtube.com/watch?v=UvRUchEU1PU
Jakie to jest dobre dla mnie :3
-
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/oxygene3.jpg)
Czekałem długo na tę płytę, ale dopiero wczoraj udało się ją dorwać. Świetny powrót do korzeni, jednak z małą nutką współczesności (trochę zbędną). Nieważne - Oxygene 3 to bardzo dobry album, jakiego Jarre już dosyć dawno nie wydał. Szok - ostatni album na naprawdę wysokim poziomie to jak dla mnie Oxygene 7-13 z... 1997 roku (nie liczę zremasterowanego pierwszego Oxygene sprzed 10-ciu lat). Warto więc było czekać i bardzo się z niego cieszę. Jak dla mnie to spore wydarzenie. Największy minus - zaledwie 40 minut muzyki...
Pierwszy utwór na albumie - https://www.youtube.com/watch?v=v5K8dFrRqDA
-
Dafciu dałoby radę jakoś zgrać i podrzucić? Chętnie bym posłuchał co tam Jarre zmajstrował.
mwk edit:: scaliłem dwie znajdujące się pod sobą wiadomości
Jestem po przesłuchaniu albumu i cóż powiem? Mianowicie to, że Jarre mógłby wydawać albumy w takim stylu. Byłem pewien, że to klapa jak w przypadku Electronica 1 The Time Machine. Tu jest zupełnie inaczej. Tu jest mrocznie, melodyjnie i to, czego zawsze oczekiwałem u Jeana. Śmiało mogę polecić.
Jedyny minus, to zdecydowanie za krótki album. Ze 2 oxygeny mógłby jeszcze dorzucić.
-
zmiana klimatów. teraz słucham muzykę, w której wyznawana jest zasada "im szybciej i brudniej tym lepiej". czyli: hc/anarcho/crust punk/d-beat/crossover/grindcore/proto-black
już rok temu coś takiego znalazłem. jest sobie rok '73, a ci Belgowie napieprzają, jakby dzień i noc słuchali na zmianę Motorhead i Bathory. :P może z tym Bathory to przesadziłem, but still - wielu myslało, że ten singiel to fake... póki nie odnaleziono członków kapeli by zrobić z nimi wywiad.
https://www.youtube.com/watch?v=SYCUIeyfEy0
z resztą, same Bathory doceniam w zupełnie inny sposób. ich debiut tak cudownie warkocze brzmieniowo:3 pamiętam, że w prasie branżowej tego typy określało się słowem "KULT"... no ale, jak inaczej opisać to wiekopomne dzieło Quorthona? KULT.
https://www.youtube.com/watch?v=hm_yZeQ5U_c
no i mam cztery nowe miłości muzyczne. pierwsza to brytyjskie Discharge. kurde, to jest aż fascynujące... bo ich muzyka to typowe "trzy akordy darcie mordy", wokalista od czasu do czasu coś wrzaśnie... a to tak hipnotyzuje, jakbym kuźwa jakiegoś szalenie odlotowego, kwasowego krautrocka słuchał.... chyba tu chodzi o ten styl gry i brzmienie gitarzysty.
https://www.youtube.com/watch?v=G0k_6bozwdo
druga miłość to "Arise" Amebix. już tej płyty wcześniej słuchałem (parę lat temu), ale... byłem tak zdezorientowany jej zawartością, że nie wiedziałem co o niej myśleć. :P bardzo dziwaczny zlepek anarcho/crust punku, doom. thrash metalu, post-punku, a nawet czasem psychodelii. Amebix po prostu brzmi jak Amebix, nie ma i nie będzie drugiej podobnej kapeli.
https://www.youtube.com/watch?v=2RILXN_HsM8
trzecia to... Napalm Death.szanuję ich od lat, lecz dopiero teraz bardziej się przyjrzałem ich demówce z 1985 roku ("Hatred Surge"). to jest szalenie niedocenione nagranie, leżące w cieniu monumentalnego debiutu. w sumie szkoda, że w takim składzie i z takim materiałem nie nagrali debiutu, bo - chętnie bym więcej posłuchał takiego wściekłego crust punka mocno łamanego post-punkiem w stylu wczesnego Killing Joke i rozwiązaniami brzmieniowymi (gitara) w stylu Swans.
https://www.youtube.com/watch?v=RA0D4_3ZhWg <- ten wstępniak... tak bardzo nie brzmi jak Napalm Death. :P nie mówiąc już o kawałku niżej:
https://www.youtube.com/watch?v=lDAuDhBG6z4 <- Broadrick już będąc nastolatkiem miał swój charaktystyczny styl gry. :D
https://www.youtube.com/watch?v=bfW7QZJDUbg :3 z innej beczki
a czwarta miłość to Electro Hippies. ja wiedziałem, że grind/crust można grać z humorkiem, ale oni jeszcze to robią z pomysłem i różnorodnie.
https://www.youtube.com/watch?v=pX0xCOJSkX0
-
Czego ContraBanda słucha w chwili relaksu?
Nie, nie jest to muzyka klasyczna... ale blisko 8)
(https://i1.sndcdn.com/artworks-000019027585-c98pm8-t500x500.jpg)
>> https://soundcloud.com/cliffcolon/alien-lair
-
ZAJEBISTE MARECZKU!
Jazzowe aranżacje utworów z Contry na dwa saksofony to jak jakiś mokry sen.
Wiesz może skąd można ściągnąć cały album?
Narazie najbardziej przypadł mi do gustu "The Boss"
-
>> https://soundcloud.com/cliffcolon/alien-lair
Dobre jak chleb! Aż dziwne, że jeszcze na to nie trafiłem (wisi na soundcloudzie od 5 lat).
A'propos soundclouda:
Znalazłem ostatnio świetną rzecz: dwóch Angoli nagrało instrumentalny album z muzyką inspirowaną telewizyjnymi Muminkami (i nie, nie japońską kreskówką, lecz polską animacją z Se-ma-fora). Bdb elektroniczno-akustyczne pejzaże doprawione szczyptą lo-fi podeszły mi praktycznie od pierwszych sekund. Zapraszam i polecam:
https://soundcloud.com/finderskeepersrecords/the-moomins-theme
A'propos soundclouda (vol.2):
Ostatnio administracja usunęła mój wyklepany w ramach zabawy z famitrackerem cover Honoru. Powód? Naruszenie punktu regulaminu zabraniającego umieszczania:
- any Content that is abusive, libellous, defamatory, pornographic or obscene, that promotes or incites violence, terrorism, illegal acts, or hatred on the grounds of race, ethnicity, cultural identity, religious belief, disability, gender, identity or sexual orientation
Wygląda to zabawnie w kontekście kawałka składającego się wyłącznie z ośmiobitowych melodii xDDD
-
FUCK OFF! GET LOST! 8) 8) 8)
>> https://www.youtube.com/watch?v=lLxFZ8vdD5s
-
https://m.youtube.com/watch?v=AfPy0ye-JMs
-
Tej piosenki:
https://myspace.com/hannulelauri/music/song/dream-49768608-53569566
-
https://www.youtube.com/watch?v=E2Oe5YKhzCE
ty po prostu tego nie bierzesz... Gurgie ładnie śpiewa.
-
Wygląda zupełnie, jakby sprzedał pakiet tysiąca kart do Gurgosusa na raz.
-
Что такое Денди?
>> https://www.youtube.com/watch?v=0UHXLYAX1F4
W tle na szafie leżą teczki katyńskie 8)
-
https://shag.bandcamp.com
Chłop ma niesamowity talent do robienia dobrych sytych bitów. Jego kilka kawałków znalazło się w Pożegnaniu z BDG.
-
Po wczorajszym bdb koncercie w mieście cebularza. Mgła, oczywiście, klasa, ale mnie osobiście zmiotły bdb supporty sypiące obficie gruz do taczek. Dawno nie zgarnąłem takiego sonicznego wpierdolu.
A panicz Dred widział u siebie?
-
wiem, że grali, ale niestety finansowo nie dałem rady. ;_; na razie to jaram się Laibachem, który ma u nas na Malcie grać za friko razem z orkiestrą (!!!) i jeszcze się zastanawiam nad Rotting Christ na początku czerwca. :3
w ogóle, pierwszy raz od bardzo dawna kupiłem coś na czarnym placku, zwanym dalej winylem.
https://www.youtube.com/watch?v=ZAGGbuW9RUU
ten kawałek katuję od momentu, kiedy znalazłem go przez przypadek scrollując Facebooka.
świeżynka z jesieni zeszłego roku. eteryczny post-punk/dreampop z Brisbane (Australia). to ich debiucik, zaledwie cztery utwory na dwunastocalowej epce. ale ten utwór jest za dobry. aż chce się mieć takie rzeczy na półce. :P
edit: słuchane teraz https://www.youtube.com/watch?v=0NMWft-mdJM
-
W stolnicy dobry łomot spuścili!
Triggerował mnie tylko gościnny wokal w Lvcifyre, który wpadał na scenę na chwilę, niby to przebrany w gustowną szatę, niby taki nowoczesny, bo zegarek i kwaśna mina baletnicy za każdym razem, gdy poprawiał statyw. A poprawiał go przez cały kurva koncert.
Niesamowity efekt robiło na Lvcifyre obracanie wyłączonymi reflektorami między kawałkami, kiedy odwracali się tyłem do publiczności przy samplach jak z pieczary, zajebistość.
Nie wiem jak u was, ale w Progresji wejście Mgły wyglądało tak:
>wchodzi Mikołaj Żentara z kolegami się stroić
>publika chrząka, pije
>Żentara schodzi
>publika chrząka, pije
>Żentara wchodzi na scenę z zasłoniętą japą
> - JEEEE!!!
To jest doskonała anonimowość, bycie rozpoznawanym wyłącznie w masce.
-
https://www.youtube.com/watch?v=xtERaf6aMmc
No niezły feat z KRS-One sobie ogarnął mimo problemów z wizą do USA
-
O kurcza! De Ticza cały czas pojaśnia 8) Myślałem, że po albumie Never Forget już przestał nagrywać.
Zajebisty kawałek - idealny dowód na to, że w 2017 da się nagrać taki numer jak w 1997, i hooy!
-
wszyscy są fanami Chrisa Cornella za 3... 2... 1... :P
a tak na poważnie, to Chrisowi szacunek ludzi piwnicy należał się i należy nadal (śmierć jego nie jest w tym przypadku żadnym dodatkowym wyznacznikiem) za wczesne dokonania Soundgarden. noż na tych płytach śmierdzi na kilometr pierwszymi płytami Sabbsów! fakt, dochodzi jeszcze jedna ważna inspiracja dla sceny z Seattle - czyli strona B "My War" Black Flag (ale oni też otwarcie przyznawali się do inspiracji i Budgie i Black Sabbath, więc :D)
wczesne Soundgarden to piękny stoner doom metal częstokroć łamany szeroko pojętą alernatywą... czyli jak kto woli grunge. tylko taki wolniejszy, kroczący, "zjarany". :D
https://www.youtube.com/watch?v=0nR7UxujyhU
swoją drogą ciekawą rzecz przed chwilą przeczytałem na temat tej koncertówki, z której zamieściłem kawałek wyżej. wersja winylowa jest 100% na żywo, zaś na CD robili dogrywki w studio... bo jakimś cudem Cronell na wersji kompaktowej mniej się myli w tekstach śpiewanych kawałków. :D
Audioslave nigdy mnie nie grzało... widać było na kilometr, że to coś co sobie wykoncypowały grube szychy byznesu muzycznego. bo fakt, na papierze to wygląda(ło) super. perspektywa poznania, co mogą zrobić muzycy dwóch mega ważnych alternatywnych kapel lat dziewięćdziesiątych (czyli Soundgarden i RATM) wydaje się być nader kusząca... sam pamiętam jak bodajże z eMule ściągałem Out of Exile zaraz po wydaniu... w porywach mocne meh... a było od razu ściągać "Lullabies to Parylize" QOTSA (i tak też zrobiłem).
nie mówiąc już o tym, że Cornell próbujący zastąpić Zacka de la Rochę w kawałkach Rage Against the Machine to po prostu jakaś pomyłka. xD i jego śmierć nie wiele tutaj zmienia. Cornell nie nadaje się do rap funk metalowego nawijania. :D (https://www.youtube.com/watch?v=P_0QdE0Y3GE)
oesu, aż mi uszy zwiędły jak pisnął przy refrenie. xD
pamiętam też, że dawno dawno temu oglądałem DVD koncertowe/dokument "Live in Cuba" Audioslave. borze, tam to jeszcze bardziej śmierdzi jednym wielkim ładnie wyglądającym na papierze, misternie uknutym przez sztab menedżerski na szczytach oszklonych drapaczy chmur, planem. no kurwa, drudzy Stonesi grający w Kongresowej... e tam, drugi JM Jarre Band&Co. grający w Chinach! ale jak sie patrzyło na te "spontaniczne" sceny, gdy Morello i Cornell jammują z grajkami ulicznymi pod malowniczymi kamieniczkami z czasów kolonialnych Hawany... i im to nie wychodzi... to się tylko jedno cisnęło na zęby: "skończ waść, wstydu oszczędź!" a sam koncert w chuj nierówny. kaleczenie przez Cornella Rejdżowych debeściaków, oryginały Audioslave, które nawet na żywca brzmią równie nijako, jak i w studiu... i Chris czujący się jak ryba w wodze w momencie, jak Tom zaczynał nakurwiać sabbsowymi riffami z utworów Soundgarden. widać było że się chłop tam męczy i realizuje tylko zobowiązania kontraktowe.
https://www.youtube.com/watch?v=h9wF2DDyz2g
tutaj to już jadą na pełnej kurwie! piękny cover. :)
(https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/b2/81/29/b28129e06d04a38ebf9ae5a7ef7cde4f.jpg)
niech mu ziema lekką będzie... ;_;
-
>> https://www.youtube.com/watch?v=bBrTt_C8b9c
Synthwave - when Italo Disco is ain't enough 8)
Pozdro Yerzmyey !!!
-
Dred zawsze jak coś zapodasz to jest zacnie - mam na mysli Pleasure Symbols
-
dzięki, leszke. :)
https://www.youtube.com/watch?v=XiA5tpIf5qo
-
3xP
https://www.youtube.com/watch?v=vbUXbMn2zfc <- brzmi jak muzyka z jRPG-a na SNES-a lub Psiksa, tak troszku... Helper, Siudym, co myslicie? B)
https://www.youtube.com/watch?v=CUhsN4TPVzo <- zaczynam się wkręcać w Dinosaur Jr, po wysłuchaniu kilku typowo metalowych projektów J. Mascisa (głównie sludge-doom-noise'owy Upsidedown Cross (https://www.youtube.com/watch?v=5-f25Y9CWLU) z Pavarotti-tier Larrym Lifelessem na wokalu <3 i stonerowo-bluesowy Witch (https://www.youtube.com/watch?v=f5von-_FI0U); w obydwu gra na bębnach). You're Living All Over Me z 1987 roku to na prawdę kawał dobrego noise-indie. zaczynam się leczyć z gimnazjalnej alergii na wszystko co alternatywne. :D
https://www.youtube.com/watch?v=N3yi0jxET9U <- tochę fajnego lo-fi atmosferycznego ambient black metalu ze zdrową dozą psychodelii. echa wczesnego Popol Vuh czy chociażby bardziej odlotowego Tangerine Dream, Ash Ra Tempel czy Cosmic Jokers czuć na kilometr. :D ale bardziej ten Popol... a kto nie wie, niechaj się dowie - okładkę podjebali od Grateful Dead (http://rateyourmusic.com/release/album/grateful-dead/grateful-dead-3/).
-
Cosmic Jokers? Dred, czy to można przetłumaczyć na Kosmiczni Kawalarze, albo na Intergalaktyczni Żartownisie?
-
Międzyplanetarni Gruzini
-
Dred Gitary cudowne, głos cudowny, klimat wielki! Propsuję!!
-
https://www.youtube.com/watch?v=IGUboLZx3Tk
Z najnowszego Twin Peaks.
-
Wrocilem przed chwilą z Legendarnego Afrojaxa. Moje zycie jest kompletne.
-
kolejny tydzień, kolejna śmierć... zmarł Greg Allman. ;_; "At Fillmore East" znam od lat, piękna płyta.
https://www.youtube.com/watch?v=7rQWh62VUHE
-
Ogólnie słucham muzyki z gier, zarówno tych z "naszej" konsoli jak i gier w ogóle. Dziś jednak dla odmiany leci Aphex Twin - Selected Ambient Works 85-92
https://www.youtube.com/watch?v=Xw5AiRVqfqk
-
Antychrust, słyszałeś debiutanckiego długograja Bolzera? powiadają, że najlepsza metalowa płyta zeszłego roko:)
https://soundcloud.com/bolzer/i-am-iii
-
Ale mi dzisiaj dobrze niedzielny chillout idzie, już dawno tak nie.
https://www.youtube.com/watch?v=9pu2XRS6rC8
-
cały czas koncert Godspeed You! Black Emperor z Off Festivalu 2k13 (https://archive.org/details/gybe2013-08-03) uwolnić się kuźwa nie mogę i co chwila co ciekawsze niuanse wychwytuję. jakie to fantastyczne, że mogę tak fantastyczną muzykę słuchać (i mieć na dysku) całkowicie za darmo i legalnie. dla mnie mistrzostwo.
-
^ props.
Od zawsze na zawsze:
https://www.youtube.com/watch?v=tDrpiq3ebO4
-
dziękówa.
https://instinctofsurvival.bandcamp.com/
widzę ich logo często na plakatach reklamujących koncerty skłotowe, które widzę wywieszone na przeciw wejścia do mojej ulubionej poznańskiej klubo-księgarnio-kawiarni Zemsta. tagowali ich jako połączenie darkwave'u i grindcore'u. umówmy się, że to prędzej crust punk/doom metal silnie wymieszany z gotykiem w stylu wczesnych Siostrzyczek Miłosierdzia. i przyprawiony intensywnie basowym brzmieniem (ten przesterowany basior! miód dla mych uszu:3)
na ich bandcampie tylko jeden kawałek, bardzo mnie to rozczarowało. :( ale widać po logo, że biorą garściami inspirację z mrocznego brytyjskiego anarcho-punka lat osiendziesiątych. te logo! tak bardzo Nick Blinko i jego Rudimentary Peni.
trzeba będzie przejść się na ich gig, jak będą grali na Rozbracie. :)
-
-
Belgijska muzyka okresu burzy i naporu:
Te psychiczne niedoskonałości dwóch Belgów, obywateli Europy Zachodniej, zwiastują doskonały zlot.
-
ten pan wokalista wygląda, jakby był w okresie manii, rehabilitując się po okresie obniżonego nastroju. aj ten borderline i ogólny weltschmerz!
a jak Belgowie, to preferuję takich o (jedyna sensowna kapela, dla której z chęcią bym w tym roku śmignął na Castle Party):
https://www.youtube.com/watch?v=tWiCmxSuthM
https://www.youtube.com/watch?v=lkRKxeb-5n0
-
fajny rmx
-
no, fajny. :D zajebisty jest ten motyw drugiej części kawałka z akordami pianina. brzmi trochę jak amerykańska muzyka jam bandowa. z tą różnicą, że nikt tam nie jammuje.
a samą muzykę z Monty On The Run można by z dużym powodzeniem rozpisać na jam band. :)
mi wleciał taki oto badzo fajny mix psytrance'owy:
https://www.youtube.com/watch?v=zkPOyibZ_hk
-
Kim jako artystka pierwszego sortu jakoś mi nigdy nie wchodziła, chyba słyszałem za mało numerów, ale teraz to jestem zachwycony:
Jak i również tym popisem po latach:
Jak na 57 lat to bardzo ładnie się starzeje. Dobry tam ten tekst jest, niezła tragedia w Kambodży.
-
https://www.youtube.com/watch?v=JiwTj1facoU
https://www.youtube.com/watch?v=blN0As2kBPk
-
Not a valid youtube URLhttps://www.youtube.com/playlist?list=PL21RC__TEG_Ctz6FNYczCs3dQr8EwGHW8
-
Ja to po prostu tutaj zostawię
http://gamemusic.pl/contra-na-winylu/ (http://gamemusic.pl/contra-na-winylu/)
-
https://www.youtube.com/watch?v=xTA_FexW3qU
Gramatik - Just Jammin'
-
https://www.youtube.com/watch?v=bR-s4ReIxJo
Foster the People - Pumped up Kicks (Bridge and Law Remix)
-
przesłuchałem sobie właśnie debiutancki LP zespołu Black z roku 1987 roku. w sumie nie wiem, czego się spodziewałem. wszak to zespół zaledwie jednego przeboju, który każdy zna i zaśpiewa... lecz nazwy wykonawcy nie wymieni (i wcale im się nie dziwię!).
https://www.youtube.com/watch?v=u1ZoHfJZACA
otwieracz elpekowy to klasa sama w sobie - nie bez powodu jest on katowany w Złotych Przebojach, VOX.FM, czy tam innych łagodnych przebojach Radia Plus. dalej też jest świetnie, do trzeciego wałka utrzymuje się na prawdę wysoki poziom wykonawczo-artystyczno-kompozycyjny.
https://www.youtube.com/watch?v=9PjvkT9qt00
...a dalej?
wlecze się to, jakieś takie rozmemłane, ni to w te, ni to wewte... nie, żeby było jakoś mega tragicznie, ale spadek formy można odczuć natychmiastowo. taki tam, nie wychylający się ponad przeciętną adult-oriented contemporary (synth)(sophisti-?)pop. chuj- jak zwał tak zwał. fakt jeden pozostaje nie zbity i nie potrzebujemy wyszukanych etykietek muzycznych to tego. jest to album jak znalazł na imieninki dla cioci Gieni, wujka Staszka, babci Bonifacjendy i jej rozwydrzonego wnuczka z ADHD, Arka (zbieżność imion przypadkowa).
można posłuchać, nikt biczować nie będzie. ale jak już ktoś szuka "orgazmu dźwiękowego" w klimatach AOR, to już lepiej sięgnąć po stare dobre Dire Straits, Stinga (i jego osławione efekty współpracy z Namco), Pink Floyd, Genesis i Yes z tejże epoki, nieśmiertelni Fleetwood Mac (bez Petera Greena), Prince, Asia, Queen....
https://www.youtube.com/watch?v=wlTvWvfEMxE
https://www.youtube.com/watch?v=nVhNCTH8pDs
https://www.youtube.com/watch?v=Uno7f5IGAPI
https://www.youtube.com/watch?v=vNhhAEupU4g
a z mniej znanych to Little River Band. ekipa z Australii, której udało się przebić (!!!) na rynku USA-ńskim, zaś gdzie indziej... no słyszeliście o nich? ja też jeszcze przed paroma laty nii. ale jak zapytacie losowego Amerykanina z klasy średniej lub pracującej w okolicach czterdziestki lub pięćdziesiątki o utwór Reminiscing, to... zaczną od razu rozpamiętywać... o pierwszych pocałunkach, o balach studniówkowych (te słynne "prom nights" z amerykańskich seriali) i o innych jakże cudownych chwilach, o których może sobie jedynie pomarzyć statyczny stulejarz-piwniczanin. nie mówiąc już o śpiewaniu! dokładnie tego!
https://www.youtube.com/watch?v=voQWlL-jj5Q
wedle niektórych danych (BMI), "Reminiscing" jest na podium rekordzistów w kategorii "obecność na amerykańskich falach radiowych" z liczbą, bagadetala, ponad pięciu milionów "puszczeń".
no i tego, no... no! wiecie...
aaaaaaa, już wiem!
jak wieść gminna niesie, ponoć ten słynny John Lennon chwalił sobie tenże utwór. kto wie, może w trakcie kontemplacji ww. kompozycji rozpamiętywał pierwsze spotkania z Yoko Ono w galeriach sztuki współczesnej...
zespół (ze Stanów nie pochodzący, nadmienić należy!) tak szalenie popularny w kraju-mocarstwie... kraju tak szalenie ekspansywnym popkulturowo (vide jazz, rock 'n roll, blues, rap, Hollywood, Dziki Zachód, komiksy, porno, horrory, kreskówki, McDonald's, Adidas, Microsoft, Apple, Atari, Netflix, Star Trek, Moda na Sukces, Waterman, Donald "kuźwa" Trump, HBO, Monica Levinsky, cygara prezydenckie, palenie ale nie zaciąganie się marihuaną and many, many others)... jest dziś znany tylko w USA i na Antypodach. a Freddiego Mercury'ego czy Michaela Jacksona to nawet ciotka Wiesia kojarzy.
dlaczego tak się stało? ciężko stwierdzić. o tym można by zrobić ciekawą pracę akademicką, zahaczającą o takie zagadnienia, jak: preferencje poszczególnych muzycznych rynków zbytu, społeczny krajobraz danych rejonów świata na bazie wyników sprzedaży... jednego utworu. i parę innych jakże nudnych rzeczy, o których nie będę wam tu pierdolił!
najważniejsze - nie można wytwórni płytowej i menagementu oskarżyć o brak chęci. hell, mieli gotowy produkt, który już się doskonale sprawdził na rynkowych wodach jebanego globalizatora popkulturowego!
z ciekawostek dodam jeszcze, że ich longplay z 1981 roku, "Time Exposure", wyreżyserował brzmieniowo i aranżacyjnie nie kto inny, jak sir George "Piąty Bitels" Martin. nomen omen to jeden z najlepszych ich krążków!
https://www.youtube.com/watch?v=vP65XnLo4w4
równie ironiczna jest obecna sytuacja prawna Little River Band™. tak, ten trejdmark jest tam nie bez powodu.
tl;dr - za plecami założycieli zespołu i kompozytorów największych hitów kapeli (w tym sztandarowe "Reminiscing"), nowi członkowie LRB™ w połowie lat osiemdziesiątych przygotowali kontrakt, wedle którego oryginalni członkowie Małorzecznej Bandy Kilkorga zrzec się mają praw do nazwy Little River Band™. efektem czego - obecnie w "macierzystym" zespole nie ma nikogo, kto mógłby się legitymować A) pochodzeniem australijskim (sami Jankesi) B) obecnością w kapeli od samego początku (ba, obecnie nawet jakieś dwudziesto-trzydziestoparoletni muzycy sesyjni grają tam) C) prawami autorskimi do napisanych przez siebie największych przebojów LRB
co ciekawe, najbardziej zainteresowani nie przypominają sobie podpisywanie czegokolwiek! sprawa jest serio zawiła...
(http://countrymusiclife.com/wp-content/uploads/2014/01/Little-River-Band-580x321.png)
cwele
była nawet parę lat temu niemała afera przy okazji niedoszłego występu *ekhu-ekhem* Little River Band, hehe, w "The Tonight Show" Jimmy'ego Fallona. oryginalni ojcowie założyciele, na czele z ikoną lokalnej australijskiej sceny, Glennem Shorrockiem, zagrozili wydawcy telewizyjnemu, stacji NBC, srogimi konsekwencjami prawno-finansowymi, jeżeli obecni właściciele LRB™ zagrają jakąkolwiek kompozycję przez nich pierwotnie nie nagraną, napisaną, lub też nie wykonywaną. nie obyło się oczywiście bez ostrych słów i innych kurwów mecenasków z Piaseczna, głownie ze strony krajanów Łowcy Krokodyli i ogólnie pojętego skandalu.
w efekcie koncert w ostatniej chwili odwołano, zaś osoby mające prawa autorskie do nazwy Little River Band™ miały pozwać swoich byłych kolegów do sądu o odszkodowanie za straty finansowe związane z niepojawieniem się Little River Band™ w programie Fallona w ramach promocji nowego krążka. summa summarum, do pozwu nie doszło.
z drugiej strony, Glenn Shorrock, Graham Goble, Beeb Britles (wymieniając tylko tych najważniejszych) i reszta oryginalnego składu, który formował się na przedmieściach Melbourne, nie mają prawa do występowania na estradzie, nagrywania i wydawania pod nazwą Little River Band™... i to mimo walk sądowych, w wyniku których ów nieszczęsny kątrakt się parokrotnie uprawomocnił - nie tylko w USA, ale też w ich rodzinnych, torbaczych stronach.
teraz te chciwe i obślizgłe gnidy ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej zbijają srogie hajsy z koncertów in the US of A i z praw autorskich do nazwy LRB™. zaś ci, którzy przyczynili się do największych sukcesów Kapeli Małorzecznej i z moralnego punktu widzenia w pełni zasługują na lwią część zysków ze swą wieloletnią działalność... dostają jakieś wyszarpane ochłapy.
na szczęście, spośród wszystkich byłych brytyjskich kolonii, to właśnie Australijczycy najbardziej cenią sobie honor. nie mniej niż skośni koledzy z północy - Japończycy. wierni fani oryginalnego Little River Band wspierają swych (hmm) idoli (?) w tej patowej sytuacji. ludzie związani z LRB™ dobrze wiedzą, że jeżeli chociaż przez chwilę podrepczą no australijskiej ziemi, to do domu wrócą w najlepszym przypadku z połamanymi kończynami, obsrani przez kangury, obszczani przez psy dingo, przeżuci przez misie koala i innymi licznymi obrażeniami na całym ciele.
działają też na odległość. miłośnicy twórczości Shorrocka i spółki są chociażby odpowiedzialni za nagłośnienie skandalu wokół występu-widmo w "The Tonight Show", poprzez akcję informacyjną w internecie i raidowanie skrzynek mailowych NBC. dzięki nim także wielu niedzielnych zjadaczy kanapek z masłem orzechowym poznaje prawdę o Little River Band™. a w większości to są właśnie wspomnieni kilka akapitów wyżej stereotypowi przedstawiciele klasy średniej i robotniczej w średnim wieku, których próżno nazwać fana(tyka)mi na zabój, podróżujący od koncertu na koncert (vide Depeche, U2, RHCP, Iron Maiden itd...). a na takich nieświadomych można najłatwiej zarobić. często też informują właścicieli klubów i pubów amerykańskich, gdzie ma zagrać muzyczny "Gang Olsena". i dzięki temu sporo koncertów jest odwoływanych.
i tak niestety będzie do usranej śmierci, dosłownie. dopóki wszyscy zainteresowani nie odejdą na tamten świat... trwać będzie święta wojna. :)
https://www.youtube.com/watch?v=BrnZv7fHGSE
i tym samym z jednej płyty o której chciałem napisać, wyszedł nam Nieznany Kanon Adult-Oriented Rocka. :)
PS, tak, można to porównać do sytuacji Łosowskiego, Kombi i Kombii.
PS2, tak długo mnie nie było to se jebnąłem psota na pół kilometra. xD
-
Ostatnio wpadl mi w ucho ten autor - znaleziony przypadkowo (nie jestem w tematyce)
-
Konkret, zwłaszcza pod Akire w tle i zwłaszcza po wyjściu z kina z Blade Runner 2049 << dobry film, jest klimat, jest cyberpunk, jest story, jest i akcja, ALE... nie wiem, tak jakby mi czegoś brakowało... mimo wszystko polecam - motzne 7/10 8)
-
Dobre.
A ja tymczasem trochę electro-industrialu z lat 80s -
PS: Na BladeRunnera też muszę iść. ;)
-
Front242;333
ja jakiś czas temu słuchałem takiego industrialu autorstwa pani Annie Anxiety
https://www.youtube.com/watch?v=yxUwaGTtNKY
https://www.youtube.com/watch?v=_jZ92tFDH-g
a u mnie takie rzeczy lecą
https://www.youtube.com/watch?v=6vMm_1OPg8A
https://www.youtube.com/watch?v=GP3fso8wdK4
https://www.youtube.com/watch?v=JINwxIwBVMk
-
Klasyk 8) 8) 8)
>> https://www.youtube.com/watch?v=o8HlriRoIIk
...i na deser :
>> https://www.youtube.com/watch?v=CMc4Y0yLa-k
-
Sentino - Pistolet
>>https://www.youtube.com/watch?v=wrEluUfBFhc<<
Sentino - Vitalyi
>>https://www.youtube.com/watch?v=ZZOzPgBjZjg<<
Idealny przykład dobrego muzycznie rapera który spalił sobie mosty w Berlinie i w Warszawce.
W końcu wszystkie farmazony wypłynęły, a szkoda bo czołówka raperów w PL.
Gdyby tak nie spinał się do kilku ludzi w PL może by miał jakiś szacunek, teraz stał się nikim.
-
Pistolet
https://www.youtube.com/watch?v=d-7W4ev-vZU
-
Czy tam padło w 0:53 nintendo retroben? xD
Bicik amatorski ale fajny xD
-
Czy tam padło w 0:53 nintendo retroben? xD
protip, ten ziomek ma ksywę Nintendo. xD
generalnie zauważyłem, że ten kawałek jest swego rodzaju memesem na Wschodzie, coś jak nasz Bonus RPK, czy rogal.dll.
jak mój ziomek ze studiów mieszkał z Ukraińcami i podczas integracyjnej popijawy nagle puścił ten kawałek, to nagle wywołał powszechną sensację (i jeszcze bardziej libację rozkręcił). chodzi o sensację w stylu "ty, on zna Ciorny Pistalet!"
tydzień temu jakoś, jak siedziałem z nudów na stoisku Gurgiego na PGA, nagle podeszło kilku ziomków w dresach i kaszkietach. z początku myślałem, że to jakieś polaczkowe popkulturowe lemingi walące pod memy z ruskimi gopnikami. problem był taki, że te ich dresy były trochę schodzone i mieli zdecydowanie bardziej wschodnie rysy twarzy.
po krótkiej rozmowie okazało się, że to były ruskie, prawdziwe i prawilne gopniki (prosto z Moskwy przyjechali).
po pierwsze, jako jedyni z przechodniów zorientowali się, że tytuł gry Gurgiego (UncleVania) to nawiązanie i rzart z pewnej rosyjskiej sztuki teatralej (http://wujaszek-wania.streszczenia.pl/) i nie ma nic wspólnego z Castlevanią. xD
po drugie, jak pojawił się moment w demie gdy jeden z bohaterów strzela czymś co przypomina broń (czemu nie ma gameplay'a na YT, kuhva?! ;( ), nasze ruskie dresiki zaczęły się śmiać: "haha, ciorny pistalet!"
ja wtedy do nich "ciorny szto?!"oni na mnie z taką w chuj zdziwioną miną "ty znaju ciorny pistalet?!" "da, ja znaju! Nintendo!"
generalnie moja teoria może być chybiona, bo nie znam rosyjskiego na tyle, żebym mógł choćby o tym gdzieś przeczytać. xD
-
https://www.youtube.com/watch?v=iYQLuu0zNvY
Fajny kawałek, super teledysk do tego.
-
-
Utwór świetny, tylko potwornie kiepskiej jakości w tym miejscu.
-
Ja się jaram Syntonią od Łąki Łan. Potężny, zróżnicowany album, każdy kawałek nadaje się na singiel. Aż czasem się łza na oczy ciśnie, takie to piękne jeest.
-
jak Ci się Machbed spodobało, to łap wincyj (https://www.youtube.com/watch?v=P04UKhOIjqQ).
ja se słucham płyty Fully Completely (1992) zespołu The Tragically Hip. wybrałem tą płytę z całej dyskografii z prostego powodu - ma najwyższą średnią na RateYourMusic.
https://www.youtube.com/watch?v=qiTccsRKFZU
parę dni temu, po kilkuletniej walce z rakiem, zmarł ich lider Gord Downie. generalnie media kanadyjskie są w przeogromnej żałobie... cytując usera RYM:
The Hip, or the fuckin' Hip (as in 'PLAY SOME FUCKIN' HIP!'), are the unavoidable band of the Canadian landscape. For a large segment of the Canadian public, they are our very own Beatles, and this album here (Fully Completely, dop. Dred) is their Sgt. Pepper.
https://www.youtube.com/watch?v=h3G2gzyBzAE
ja o nich wcześniej nie słyszałem. sugerując się Discogsem, jedynie w Kanadzie osiągnęli status kultowej kapeli. wszędzie indziej próbowano ich forsować, lecz z mizernym skutkiem.
niewiele o nich wiem, ale płyta Fully Completely to kawał na prawdę przyjemnego, jesiennego, najntisowego rocka alternatywnego, przyprawionego folkiem, rootsowym graniem i troszku country.
https://www.youtube.com/watch?v=ORpUgre_SYs
poletzam.
-
Rogal DDL - LASTRAP
https://www.youtube.com/watch?v=wVm5LZ-lZX0
-
Dla wielu pewnie znane, bardzo podoba mi się te zmieszanie oldschoolowej elektroniki, jakiegoś leśnego ambientu i etnicznych brzmień, coś jak teraz tribal house czy psytrance ale w bardzo stonowany i relaksujący sposób.
-
szanuję w chuj, Deep Forest to dla mnie dźwięki dzieciństwa. mame była ich fanką i przy każdej możliwej okazji katowała ich kasety. "World Mix" znam na pamięć.
https://www.youtube.com/watch?v=3SqtowWSVlc
-
Umemoto Ryuu to naprawdę mistrz syntezy FM. To co on wyciska z tej Yamahy YM2608 (w PC98) to jest poezja.
Już wcześniej zasłuchiwałem się jak głupi w Sountrack z Kono yo no Hate de Koi wo Utau Shoujo Yu-No (https://rascal.pl/anime-manga-japonia/yu-no-visual-novel-1996-recenzja/) ale jak słychać, ten gość miał wybitny talent.
-
Jak tam niegodziwości jakieś.
-
Mastodon - Show Yourself Za 2 tygodnie idę na ich koncert.
-
To wymaga przypomnienia, bo nie wszyscy pamiętają jak 93, 94 :
>> https://youtu.be/lq7dJ25Japs
Ty! Ale Sokół to wygląda trochę jak nasz żur0, c'nie? 8)
-
z tych wszystkich nowomodnych wynalazków internetu 2.0, najbardziej mi podpasował Bandcamp. dla mnie to prawdziwe złoto, wiele ładnych rzeczy tam poznałem. podoba mi się też to, że przy zakupie "kopii materialnej", mogę sobie od razu pobrać mp3, FLAC-a czy parę innych wariantów formatowych. i mi się też ładnie moja kolekcyjka wyświetla na moim profilu. nawet go sobie dodałem do sygnaturki.
heh, według Bandcampa preferuję muzykę elektroniczną. xD
https://www.youtube.com/watch?v=vhubsANUL38
https://www.youtube.com/watch?v=YTmrAdb1kMQ
-
No tym razem to Rusek rozjebał system >> https://www.youtube.com/watch?v=xZg0HGPD0sU 8)
-
Jeden z moich ulubionych albumów ever.
-
Ooo, Deep Forest i Osric oczywiście wymiatają.
Ja tymczasem na razie metal chińskobajkowy przerabiam.
https://www.youtube.com/watch?v=vobp17bP17c
-
https://www.youtube.com/watch?v=A1P7mDmbNT8
Ciężko mi przestać słuchać kilku kawałków ostatnio, jednym z nich jest ten powyżej.
-
Dawno mi żaden chiptune tak niesiadł:
https://youtu.be/ny-UxcAV3bk
-
https://www.youtube.com/playlist?list=PLJracTP7uCLK6dCwvL8cYfH4ujsrIy87R
-
Rewelacyjne wersje tych utworów.
https://www.youtube.com/watch?v=7rchnfgXx1Y
https://www.youtube.com/watch?v=ooM-ys9-1hU
-
ZOOLOOK - moja ulubiona płyta.
Wraz z "Heaven and Hell" vangelisa.
-
-
Wzięło mnie dzisiaj na prawilne przeróbki z początków internetu, czyli nieprawilne połączenie pacynek ze ślizgerskiem 8)
U Berta i Erniego zawsze były najlepsze biby :
>> https://youtu.be/21OH0wlkfbc
Ulica Sezamkowa Only When I'm Drunk (ale zdecydowanie najlepiej zgrał się Big Bird) :
>> https://youtu.be/9hQ0sZVeFzU
...ugułem, mam wrażenie, że jakby się tak postarać to pod te Muppety można wszystko podłożyć 8)
-
Jeśli chodzi o klimat oldschool, to proponuję raczej to:
https://www.youtube.com/watch?v=2QXhOB7rgII
-
KPSN ma bardzo klimatyczne bity, oczywiście na obecny stan Bonson trzyma poziom wśród zalewu auditune'a.
Polecam przesłuchać tego kota :D
-
A ja tego:
-
Niedawno na to wpadłem. Do słuchania obowiązkowo z teledyskiem ;)
-
Panie i Panowie, to jest złoto https://youtu.be/suN-TBGCHDY
-
...a ja nadal tego
-
-
https://soundcloud.com/yerzmyey/ym-digital-draconus-a-cover
Genialne to jest.
-
Dzięki, dzięki, dzięki.
Seria ST zawsze była (niesłusznie) niedoceniana.
Wezmę go na JagNes Fest, gdyby ktoś chciał sobie rzucić okiem na gry i dema.
Greetzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz. :P
-
-
Roben, jak się nazywa taki rodzaj techno? Brzmi z deka, jak oldschool rave, ale jest niezwykle powolny.
-
YERZMYEY, Gabber.
-
No chyba nie gabber.
To jest gabber :P No i gabber nie ma nic z nurtem techno wspólnego, to odnoga hardcore ;)
Właśnie opis zobaczyłem. Placki 45 obrotów grane na 33 obrotach z pitchem -8. Dobre :D
Ale nie do końca, bo sporo typowo brzmiącego dla Soulwax materiału jest zgrana razem z tymi plackami jednocześnie (szczególnie linie basowe i ogólnie cały dół).
Np to od 5 min:
W sumie ciekawe.
-
Szkoda, że nie ma w Rzeszowie takiej technicznej tematycznie imprezy - sensu stricto - poszedłbym od czasu do czasu pozbawić się dalszej ilości szarych komórek 8)
Dziadek, pamiętasz "Bombe" i tamto piekielne krakowskie poziemie? Masakra, do tej pory mi piszczy w uszach HAHA ale uratowałeś mi życie tą limonką <hi5>
-
Ale to była dovra impreza Marek! Tylko absolutnie nie na ten wieczór, ten wieczór należał do RYBICH WOJEN!
<3
-
-
Rozpierdolił mnie ten kawałek, szczególnie pod Gundama 8)
>> https://www.youtube.com/watch?v=EZNIQzRkLUw
-
Ooooo, brzmi bardziej, jak italo, niż jak synthwave. Noo, mieszanina taka. Synthdance niby.
Dobre, dobre. 80s.
To ja inne eightiesy przytoczę - houssssssssssssssssse. 1989.
Słuchało się.
-
Mnie to ostatnio wzięło na soundtrack z dooma :)
https://www.youtube.com/watch?v=-5WqF9hwHs4
-
SUPER EUROBEAT. Interesujące zjawisko japońskie.
-
Kidou Senshi Gundam: Gyakushou no Shaa ED, wow
-
SUPER EUROBEAT. Interesujące zjawisko japońskie.
more like ciekawe zjawisko włoskiego popkulturowego italokolonializmu na Wyspach Japońskich z podbitym beatem.
ja od jakiegoś czasu zacząłem poważniej słuchać techno. na początku kumpel mnie po prostu na przytupajki wyciągał, chociażby Schwefelgelb w Labie w Poznaniu, czy wcześniej tupanie po Laibachu na nieodżałowanym Off Garbary do dziesiątej rano!
https://m.youtube.com/watch?v=pHWBfa-Je4M
tak bardziej na poważnie zacząłem słuchać po przeżyciu w Berlinie prawdziwego technoparty. łał. po prostu łał. co prawda nie zaliczyłem ani legendarnego Tresora ani równie kultowego Berkhaina, ale w prowadzonym przez ludzi z Antify (:3) About Blanku było mi najlepiej. choć po prawdzie, gdy usłyszałem synthpopy/housiki/italo od innego DJ-a pod inną sceną, to tam zacząłem wixować jak pojebany. :D
https://m.youtube.com/watch?v=IH3-B3UkaEQ
potem Gargi mnie namówił żebym się zainteresował subkulturą freetekno i... o kurwa. nielegalny teknorave pod mostem to było coś pięknego. mimo pizgającego mrozu, ludzie tańczyli na "parkiecie" przed soundsystemem a przy koksownikach można było się sympatycznie pointegrować. a jak usłulyszałem te sety pełne w chuj mrocznej i psychodelicznej muzyki, byłem po prostu owładnięty Nim. a Jego imię dwadzieścia i trzy.
https://m.youtube.com/watch?v=Pas3Yom4cRU
i ci Dj-e którzy nakurwiali sety późno w nocy na gramcach mimo pizgawicy -15 i kurwa mgły. podszedłem nawet do jednego i się go zapytałem "przecież jest mróz i w chuj wilgotno, ten sprzęt się zniszczy!" a on do mnie z uśmiechem na twarzy "co zrobisz, taka praca". no ładna praca, na imprezę wykładają swój hajs bez gwarancji zwrotu kosztów, ryzykują ew. więzieniem, warunki atmosferyczne takie a nie inne... mógłby równie dobrze to samo nakurwiać w nagrzanym klubie koło starówki za całkiem niezły hajs... i bez ryzyka odmrożenia sb palców. to niezła praca.
https://m.mixcloud.com/cyberpunk23/c23-3-03-tekno-party/
(http://s1.bild.me/bilder/110417/thumb_6975691db680f5d2b59dd1d90c6a2f1eca7ebea.0.jpg) (http://s1.bild.me/bilder/110417/6975691db680f5d2b59dd1d90c6a2f1eca7ebea.0.jpg)
po tym aż do teraz man przeogromną fazę na tekno, acidcore, mental techno i cyberię. ta muzyka jest piękna.
lubię tańczyć i do tego wcale nie są potrzebne sery greckie czy wzięcie dropsa. starczy że poczuję beat i się jemu oddaję. powołując się na legendę odlotów parkietowych Funkadelic - "free your mind ass will follow"
https://m.youtube.com/watch?v=6L2kaVG5INk
sam zacząłem też chodzić na imprezy z bardziej konwencjonalnym techno. nawet jak nie mam z kim wyjść. przy muzyce tego pana było mi bardzo fajnie.
https://m.youtube.com/watch?v=rn5tRMr8Reo
następnym razem jak będę w Berlinie, do plecaka zapakuję jakieś czarne ciuchy, coby mnie wpuścili do Kloca. :D
-
https://www.youtube.com/watch?v=gVRn0shtZs4
Takie coś sobie nagrałem :D
-
Nawet siadł mi ten numer, podoba mi się złożenie rymów.
-
https://youtube.com/watch?v=tC0UKy06C9c
-
w piątek z tatką słuchaliśmy Red House Painters. na tyle mu się spodobali, że prosił mnie abym mu zanotował ich nazwlę. instant banan na gębie. :D
https://www.youtube.com/watch?v=R_3PYEjFBgo
-
Odświeżyłem sobie i przypomniałem jak mocne to było kiedyś, nostalgia wjechała.
-
Tabasko to 1 z lepszych jak nie najlepszy album Adama.
Po dziś dzień dobrze siada.
-
Do dziś mam jego płytę na półce <3
Tutaj również z Łódzkiego panowie potrafią zrobić takie puenty i gry słowne, płynne flow.
Dwa Sławy - O Sportowcu któremu nie wyszło, polecam sprawdzić to co panowie robią.
-
Trafione dziś w internecie! WCZASY - PEGASUS (WARTO NIC NIE ROBIĆ)
-
Pegasus wyśmienity! A u mnie leci sątrak z dwóch części Strażników Galaktyki ;)
https://www.youtube.com/watch?v=cMtaFMZxOjk
-
Ale zajebiscie podłożony jest ten głos typka z GTA V do bitu. Nie grałem w to nawet, ale ten głos i samo story ma mega klimat, GTA do szpiku.
-
Słucham i płaczę. Po kilkunastu próbach rezygnuję z najnowszego albumu Afrojaxa. Bardzo szanuję tego człowieka, ale "nikt nie słucha tekstów" ma pięć i pół dobrych utworów. Czyli jadalna jest 1/3 płyty...
Za to muzycznie jest bardzo dobra, niestety nie jestem w stanie słuchać gniotów lirycznych dla podkładu.
-
Co do PR08L3M'u to szanuje w chuj tych wykonawców (Steez i Oskar, Steez od bitów, a Oskar nawija),
Polecam przesłuchać:
-
Nostalgia mocno...
https://vimeo.com/159929256
-
Bierę to i dzielę się ze światem. Co prawda bardziej by to pasowało do działu zgorzkniałych, ale jednak muzyka, także to tu zostawiam...
-
To już Olimpia ma lepszy theme...
-
(https://zapodaj.net/images/7160b98b0d8cf.gif)
Muzyka nie jest taka zła, to chyba kwestia słów i samego wykonania.
-
Ciekawa nutka z gatunku Eurodance/Euro Disco. Osobiście uwielbiam takie klimaty.
-
Kolejny klasyk wjechał
-
Mam straszną zajawkę na retrowave ostatnio, przede wszystkim utworów Lazerhawka.
-
Nie wiem, do jakiego gatunku to zaliczyć, ale leci cały weekend u mnie.
https://www.youtube.com/watch?v=Tx9zMFodNtA
-
Ostanio mnie naszło na słuchanie zespołu, który już wcześniej się pojawił tutaj na forum, lub na shoutboxie, nie pamiętam. Zwie się Wczasy. Połączenie zimnej fali, new romantic a momentami z tła starych syntezatorów wyłania się dźwięk przesterowanej gitary i nawijania o latach 80 i to o czym każdy Contrabandyta z szacunkiem posłucha, czyli o Pegasus ;) , aż musiałem Sobie ich płytę kupić na ich koncercie.
-
U mnie głównie ten kanał ostatanio na głośnikach i słuchawkach - szczególnie to drugie polecam by zobaczyć docelowy efekt :)
-
https://youtu.be/pdgunFC01QM
A co to za sampelek?
Wysłane z mojego Mi MIX 2S przy użyciu Tapatalka
-
https://youtu.be/nbkWU6kSrrQ
Jak to MOBBYN TO PERPETUM MOBILE
-
Wczoraj wchodzę do osiedlowego, zapyziałego warzywniaka, a tam nostalgia:
https://www.youtube.com/watch?v=SPlQpGeTbIE
-
Ha. Też gdzieś ostatnio słyszałem ten numer. Chociaż nigdy ten numer nie robił na mnie wrażenie, ale w ucho wpada. Rok 2003 bodajże. Mój pierwszy komputer w domu i pierwsze połączenie z internetem. Oczywiście w szkole było to już wcześniej, ale sytuacja finansowa pozwoliła na zakup kompa dopiero w tym okresie a nikt jeszcze w tym czasie nie wiedział o dofinansowaniach mimo, że były. Całkiem miłe wspomnienia przez m.in ten kawałek. P.s.W ogóle w sklepach czy gdzieś na mieście można bardzo wiele ciekawego usłyszeć.
-
https://www.youtube.com/watch?v=EzFq3Kg-LQc
Wpada w ucho, jak się wypije. :D
-
Nigdy jakoś specjalnie nie przepadałem za Kazikiem, ale ten kawałek podoba mi się wyjątkowo, nie wiem tylko czy to za sprawą tekstu, czy dlatego, że jedzie ciurkiem cały teledysk (bez cięć), czy może z powodu przekomicznych reakcji ludzi dookoła... a może wszystkiego po troszku 8)
>> https://www.youtube.com/watch?v=a0vXhwYDfOA
Do utworu nagrano teledysk w reżyserii Yacha Paszkiewicza. Film został nakręcony na gdańskim bazarze oraz molu w Sopocie. Na bazarze melodeklamujący Kazik przeciskał się między ludźmi, za nim zaś szedł jego kolega (Paweł Walczak) w zaniedbanym mundurze milicjanta. Teledysk zawierał różne efekty trójwymiarowe (np. śnieg), przygotowane na komputerze Amiga.
-
Oooo, to ten kawałek który puszczał mi Hubert często i mi mówił że te te efekty robili na Amidze... damn ale to dojebane na tamte czasy musiało być
-
Przesłuchuję teraz najnowszy album grupy Master Boot Record, opisujący rodzaj muzyki jaką grają Synth Metal i Klasyczna muzyka symfoniczna pomieszana z dźwiękami stacji dyskietek i wściekłych drukarek igłowych.
Nagrali też parę fajnych cover'ów gierek np.
-
Z głębokości synthwave'u nastrojonego klimatem horroru:
-
Płyta już zamówiona (premiera 16.11). <3
-
Double post.
Płyta dzisiaj przyszła, jest na bardzo wysokim poziomie - podobnie jak dwa lata wstecz Oxygene 3.
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/jarre_equinoxe_infinity.JPG)
Może kilka słów wyjaśnienia. Z okazji 40-lecia wydania płyty Equinoxe, Jarre wydał - właśnie w dniu dzisiejszym - płytę Equinoxe Infinity. To taki tribute dla swojego 40-letniego dzieła. Strasznie szanowałem tę inicjatywę w grudniu 2016 - właśnie wtedy Jarre wydał wspomnianą Oxygene 3 - również na 40-lecie swojej pierwszej słynnej płyty - Oxygene (1976!). Dla mnie była to pierwsza płyta w klasycznym stylu Jarre'a od 1997 roku (bo wtedy pojawił się album Oxygene 7-13)! Późniejsze prace Jarre'a to eksperymenty, poszukiwania innych styli, odpoczynek od klasyki. Od klasyki, której tak mi już brakowało. W tym roku kompozytorowi ponownie udało się wrócić do korzeni, bo według mnie w Equinoxe Infinity czuć ponownie późne lata 70. To godny następca albumu z 1978 roku.
Album pojawił się w dwóch wersjach graficznych - industrialna oraz zgodna z naturą. Niestety, podczas zamówienia płyty (zamawiałem online) prosiłem o tę spokojniejszą. Dzisiaj otwieram paczkę, a tam ta druga wersja... Ale nie będę wybrzydzał, z czasem kupię sobie i tę drugą. ;) Drugą przykrą niespodzianką, był brak możliwości kupna płyty w tradycyjnym plastikowym boxie... Jedynie wersja w tekturowym digipaku. Takie czasy...
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/jarre_equinoxe_infinity_1b.jpg)
-
Beast In Black - Ghost in the Rain (https://www.youtube.com/watch?v=NAkEfIb99rU) Ballada zespołu będącego ostatnio supportem Nightwisha :)
-
No i to właśnie chciałem powiedzieć na ten temat.
https://youtu.be/Quh_f2iZX1I
//mwk edit:: HHAHAHAAHHA Robu$, jakie to jest piękne, to teraz chyba cover tego musisz zrobić i przepraszam, że to dopisałem.
-
https://www.youtube.com/watch?v=LYBud4hXJI8
-
>> https://youtu.be/diDKZXPKY5A
-
Na wskroś wspaniały surowy chiptune i melancholijny synthwawe w jednym:
PORNOPHONIQUE - SAD ROBOT
https://soundcloud.com/pornophonique/01-sad-robot
-
O kurde, ale mi teraz przypomniałeś dawne lata. Zawsze lubiłem właśnie Sad Robot, ale zdecydowanie bardziej Take me to the Bonus Level Because I Need an Extra Life (https://www.youtube.com/watch?v=GwVhrxJKW1Y), czyli dwa pierwsze kawałki z albumu.
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/pornophonique.png) (https://www.youtube.com/watch?v=GwVhrxJKW1Y)
-
Dziś to mi wpadło w ucho :)
-
U mnie zaś:
https://soundcloud.com/les-yeux-orange/premiere-kito-jempere-band-tiger-punch-prod-by-gadzhi
https://soundcloud.com/les-yeux-orange/premiere-shur-i-kan-three-of-a-kind
https://soundcloud.com/xlr8r/premiere-mijo-local-suicide-ganz-falsch-simple-symmetry-remix
-
8) 8) 8) Natomiast u mnie lecą wiadra na gruz, rury, gary i blacha miedziana >> https://www.youtube.com/watch?v=YbsvFMEvPo4
-
Dario Rossi wymiata!
Ja sobie aktualnie słucham tego:
-
Po obejrzeniu Idolm@stera ostatnio poszperałem trochę po wszystkich płytach wydanych w ramach tej serii (a jest tego tyle, że głowa mała), generalnie sporo świetnego materiału muzycznego, ale to mnie zniszczyło kompletnie. No po prostu majstersztyk z albumu ファミソン8BIT☆アイドルマスター 03 三浦あずさ/秋月律子 (Famison 8BIT ☆ Idolmaster - 03 Miura Azusa/Akizuki Ritsuko).
W zasadzie jest to cover wykorzystujący większość motywów soundtracku gry 源平討魔伝 (Genpei Touma Den).
A tu już sam utwór, o którym mowa:
-
-
Ze specjalną dedykacją dla dafa 8)
>> https://youtu.be/2iT2_PdJa3g
-
No kurde, Area J jak w mordę strzelił!
No to w odwecie przesyłam Ci to -> https://www.youtube.com/watch?v=wR-f6aRUSw0
A w ogóle dzisiaj równonoc, więc wypada zapuścić jakiegoś Equinoxe -> https://www.youtube.com/watch?v=OH0A0CH_s60
-
Pawełku drogi, ten utwór to jak Ojcze Nasz każdego szanującego się S.T.A.L.K.E.R.a więc mnie nie zaskoczysz, ale co jak co pamiętam, że jak go pierwszy raz usłyszałem (po przejściu Call of Pripyat), to momentalnie ukradłem z sieci i słuchałem praktycznie cały czas na grajku, wtedy jeszcze pseudosmartfonie, kozak!
Natomiast tamen Żą Pier Antonówka to mistrzostwo galaktyki - to jak podróż do lat '80 i programów popularnonaukowych z Panem Niedzickim 8)
Żeby post nie był goły to wrzucam zajebisty cover z gry Nightmare on Elm Street, chociaż nie wiem czy się przypadkiem nie powtarzam:
>>
https://youtu.be/6RsyJRSC-MI
-
Przez jeden głupi filmik (https://www.youtube.com/watch?v=8KRGnjjTPIM) związany z pewnym memem trafiłem na serbską kapelę Osvajaći grającą rocka. Wpada w ucho, cholera.
-
W pracy ostatnio słucham różne OSTY ze starych gier, i niedawno mi jutub zasugerował coś takiego...
Zawsze jestem pod wrażeniem dobrej muzy na Mega Drive. Przeciętna gra SNES brzmi lepiej niż MD, ale porządnie wykorzystany YM2612 wyciera SNESem podłogę.
-
Zapętliło się u mnie troszeczkę...
https://soundcloud.com/pengus/ft-syntax-semantics-another-life-revived
... tak po prostu ;)
-
No to SerowyVinyl teraz rozpierdolił system przy użyciu VRC6 8)
>> https://youtu.be/FjI6RTrVUUo
-
Calkiem przypadkowo wygrzebane na YT - nie znalem, nie slucham takiej muzyki, ale kawalek ciagle siedzi mi w glowie.
-
1. [TAIWAN] Jessie / 慕潔溪 - 夜间巡航 / 1988
2. [KOREA] Lee Eun Ha / 이은하 - 정을 주는 마음 / 1978
3. [KOREA] Lee Jae Min / 이재민 - 그대여 내게 / 1991
4. [KOREA] Lee Jae Min / 이재민 - 제 연인의 이름은 / 1987
-
To chyba bardziej z dedykacją dla DAFa aniżeli miłośników Metroida ;)
>> https://youtu.be/3pSj4JQ9NTc
-
Haha, zajebisty crossover. Ale jednak klimat Hebereke przebija zdecydowanie mocniej z tego kawałka.
-
"Technical Melodic Speed Metal" or whatever.
Właśnie ich odkryłem przeglądając materiały z wakacyjnego Comiketu.
-
Uwielbiam ten remix ^^
https://www.youtube.com/watch?v=RzE7KYpueko
-
Świetny album ostatnio odkryłem
-
https://www.youtube.com/watch?v=oOuj1lDCyZo genialny kawałek !:D
-
U mnie z kolei leci to:
https://www.youtube.com/watch?v=-5VocjkCq1o
-
Genialny kawałek Daf:)
-
LADY OF ICE [鄺美雲 - 冰凍的女人] która jest tak fantastycznie budżetowo scoverowana i ma nawet własny teledysk dalece lepszy od oryginału. [HONG KONG] 1989
-
Syte!
https://www.youtube.com/watch?v=cPMyKrn7vRI
-
Mega nutka 8) https://www.youtube.com/watch?v=SmOjrthdtBk
-
https://www.youtube.com/watch?v=VyaXEIpN6GQ
-
https://www.youtube.com/watch?v=ksVDZt9_0J4 d^_^b
-
https://youtu.be/KdC9DVNpQIY
-
To mnie zauroczyło:
-
Kozak:
>> https://youtu.be/sq_mGq869ZE
-
Wyborna nuta MWK!
Ja ostatnio katuje ten kawałek :D https://www.youtube.com/watch?v=HClyQjRkJbU&list=PL_EEbK_CTPtG9k5DlvOWaRE_Tg5YBMdb1&index=3
-
https://www.youtube.com/watch?v=CzA0_gh_l2c
-
daf, tym kawałkiem przypomniałeś mi Dance With The Dead, który polecam:
>> https://youtu.be/vEr2O_q-vzs
>> https://youtu.be/RGHKNPeg5WI
-
O panowie, wiem że niektórzy z Was też słuchają pana Hoffmanna nad którego twórczością tekściarską rozpływałbym się jak kruk palony ALE.
Okazało się, że ten sam Afrojax robi też muzykę na prawilnym hardwerze C64! Tę świadomość dał mi kolega i momentalnie się nią dzielę:
https://legendarnyafrojax.bandcamp.com/album/20-lat-commodore-64
-
Od 10-ciu lat przekonuję się do albumu Zoolook Jarre'a i idzie mi coraz lepiej. Oczywiście nie to, że go wcześniej nie lubiłem, ale jakoś tak był w ogonie mojego rankingu tego kompozytora. Nie mogłem jednak nigdy się do końca przekonać do pierwszego utworu na liście - Ethnicolor (nie pasował mi już na koncercie w La Defense, który miałem na VHS od 1991). Ostatnio jednak przełamałem tę granicę i wszedłem na wyższy poziom - utwór jest niesamowity i potwierdza tylko geniusz Jarre'a, jego wszechstronność i umiejętność łączenia gatunków. Rewelacja, polecam puścić sobie na dobrym sprzęcie/słuchawkach w odpowiednich warunkach. Zwłaszcza tę, zremasterowaną wersję.
https://www.youtube.com/watch?v=rDLUVaqCP0A
-
Syte
-
Jo. Nie wiem czy wiesz, ale tam od 1:34 Mejs na laleczce gra 8)
Haha, jo! /daf
-
Wydaje mi się, że już wrzucałem dwa lata temu na forum, ale znowu wróciłem do tego. Dla kogoś kto gromko w to grał, myślę że świetna sprawa.
https://www.youtube.com/watch?v=fsapTfcGwKE
-
Na ten niedzielny wieczorek proponuję album Elektro Pionir w wykonaniu serbskiego zespołu alt-rockowego Darkwood Dub. Najlepsiejsze kawałki z niego IMHO to Nedaleko Odavde oraz Zapremina Tela.
https://www.youtube.com/watch?v=Yvi1ZU5F_H0
-
Jako że uwielbiam grę "Goonies",często wracam do tego soundtracku z Filmu ^^
Ostatnio wałkuję tą nutkę,piękny wokal i czuć ten klimacik ^^
-
Świetne połączenie jazzu, elektroniki oraz psychodelii. Zachęcam do zapoznania się.
-
Kozak kawałek DAF! Bardzo wciągające, zapętliłem sobie chyba z 18 razy. Takie też troszkę egipskie klimaty tam odnajduję. A ten niski bas, który tam się odbija, to kojarzy mi się albo z soundtrackiem "COŚ" Johna Carpentera, albo z tym:
>>
https://www.youtube.com/watch?v=8B8GJwvtqag
-
https://www.youtube.com/watch?v=0G383538qzQ
-
A ten niski bas, który tam się odbija, to kojarzy mi się albo z soundtrackiem "COŚ" Johna Carpentera (...)
Uuu, aż mi się przypomniał niezapomniany, pierwszy seans za dzieciaka. Ścieżka dźwiękowa jest bardzo zachowawcza, ale niezwykle klimatyczna i wprowadzająca grozę. Wielka rzecz.
-
Genialny utworek :)
-
Ale kozak!
https://www.youtube.com/watch?v=jIxsrrtKKuw
-
Bardzo dobra nuta Daf, można się wyczilować. Mi ostatnio ta nuta wpadła w ucho .
-
/*
Edit: z telefonu nie działa mi cytowanie, to odp. na wpis dafa z 14 Listopad 2020
*/
Super album ten "Trust in the lifeforce..."
Kojarzy mi się z Kandinsky Effect. Tyle, że ci są znacznie mniej elektroniczni, ale za to robią dobre covery elektroniki np Aphex Twina:
-
Ćwirek, wyłapałem tam ten saksofon, więc wrzucam w zamian coś z trąbką. Ale zupełnie co innego. Takie śródziemnomorskie klimaty przepuszczone przez ręce chłopów od muzyki elektronicznej to coś, co ostatnio mnie chwyta.
https://www.youtube.com/watch?v=m12CVTQkEYs
-
Ćwirek, wyłapałem tam ten saksofon, więc wrzucam w zamian coś z trąbką. Ale zupełnie co innego. Takie śródziemnomorskie klimaty przepuszczone przez ręce chłopów od muzyki elektronicznej to coś, co ostatnio mnie chwyta.
Odpaliłem dzisiaj w drodze do pracy , nuta robi mega klimat ,od razu się jakoś lepiej pracowało :D
Ja dzisiaj polecę klasyką :D
-
Wchodząc na allegro i sortując winyle po najdroższej cenie z przesyłką wyświetliło mi oto cuś takie. Kompozytor i aranżer z Łodzi. Prawdopodobnie jakiś "towarzysz" sądząc po "kulturalnych okularach". Niemniej fajnie poprzerabiał te klasyki. Tylko to instrumentarium trąci nieco piwniczno-strychowym mysim bobem.
-
Mama mi mówiła, że w jej młodości był to największy obciach słuchać tego pana. Bardzo lubię jego kawałek, „Bądź wieczorem w dyskotece”.
-
https://www.youtube.com/watch?v=CuZKCHpFrl0
-
Ciekawy utworek :D
-
Ta muzyka jest ze mną właśnie od 98, do dziś. <3Nie trzeba nic więcej pisać, moja miłość.https://soundcloud.com/house_kidd/classic-funky-house-sampler-1996-2006-special-edition-mix-2016
-
Infinite, czyli ostatni album studyjny Deep Purple. Jest taki, jak ma być - w starym stylu, bez udziwnień, pożegnanie pionierów Hard Rocka ze stylem, który tworzyli. No i Hammond, a to zawsze +10 do jakości.
-
https://www.youtube.com/watch?v=iWeLKld-a5I
-
Bardzo przyjemny remix 8)
-
A to kontrabandyci znajo?
https://www.youtube.com/watch?v=lIES3ii-IOg
-
Bardzo to zacne, Mono. Ja tego nie znałem :-)
Ja natomiast polecam najnowszy kawałek CJ-a w klimacie, który szanuję, poza tym bardzo fajny wokal na featuringu.
(https://f4.bcbits.com/img/a0935217916_16.jpg) (https://chipjockey.bandcamp.com/album/slow-run)
>> https://chipjockey.bandcamp.com/album/slow-run
-
Ja natomiast polecam najnowszy kawałek CJ-a w klimacie, który szanuję, poza tym bardzo fajny wokal na featuringu.
Świetny kawałek ! Kurde każdy kto tworzy Chiptune kończy na Synthwave :D
-
Ja dziś się relaksuję przy utworze PEGASUS, który pochodzi z albumu Lady of Mars autorstwa Yerzmyey'a ^_^
https://yerzmyey.bandcamp.com/track/pegasus
-
Klasyka bezkompromisowej punolozy:
-
Kurła świetny ten remix jest ! 8)
-
Polski eurobeat, a co? Aż się chce wskoczyć w Poloneza Caro i driftować gdzieś w polskich górach.
-
Kurła świetny ten remix jest !
Ćwirko! Jaki to jest zajebisty remix! Dziękówa za wrzutkę <pivo>
-
FamiCON 12 - Relacja filmowa ending credits.
https://www.youtube.com/watch?v=hpAydTFG72o
-
@MWK: Dzielna dziewoja, c'nie? Podobał mi się moment kiedy font się zepsuł :) Dzięki wielkie za świetny kawałek ChipJockey'a - zaśpiew kojarzy mi się z DepecheMode (może tak miało być)
i dzięx-to @Krisuroku za Yerzmyeya, bo całkiem zapomniałem - genialny kawałek! trzeba jakoś spowodować, żeby wrócił do cziptuna (człowiek, nie kawałek)
@Ćwirek: remix fan-ta-sty-czny!
@daf: a macie w internetach relacje z F12?
-
Oczywiście, wystarczy wpisać w YouTube "famicon 12 relacja". ;)
https://www.youtube.com/watch?v=AzuSMHN6lqA
-
@daf: Nie było pytania :) Ale ten patent mnie rozłożył: https://youtu.be/AzuSMHN6lqA?t=2670
No i ostatnia wieczerza :)
-
Przypadkiem trafiłem na taki kozacki bicik.
Może który chłop nawinie jakieś fristajlo pod to na zlocie :D
-
To może ktoś się skusi na Donkey Konga Country... w stylu dark synthwave? Nawet bym nie pomyślał, że oryginał jest z DKC.
-
Ostatnio audycja wjechała tak mocno,że odświeżam sobie uniwersum Kaczersów .Ten soundtrack zawsze mi się kojarzył ze świetami(Oryginalny też zajebisty).Sentyment mocno:)
-
https://www.youtube.com/watch?v=cyt_lA9K6NM
-
Bardzo stara praca, taka demoscena, zanim ta nazwa w ogóle powstała. Ale połączenie prostych efektów i fajnych aranżacji znanych kompozycji dobrze czesze mój autyzm.
https://www.youtube.com/watch?v=Xt6KT6-ajw4
-
Zajebiście wpada w ucho, mimo że oryginał lepszy :D
Dla porównania oryginał :D
-
:)
-
Jedne z lepszych rzeczy, które znalazłem przez ostatni rok:
Common Saints - Dreams // https://www.youtube.com/watch?v=rzB7fuEZXJ4
Common Saints - Summer Sun // https://www.youtube.com/watch?v=cyt_lA9K6NM
Moderat - Reminder (Live on KEXP) // https://www.youtube.com/watch?v=Q1FQOqVYICY
-
Straszna czaszka z uszami, boję się jej. Ale za to ma dobre nuty - Kings of the Streets z tego albumu Lazerhawka chyba jest moim faworytem.
-
Tak w temacie, trochę gitarowego grania z Urkariny:
https://sunrisekiev.bandcamp.com/album/orchestraveling
nagrane ze współudziałem Orkiestry Akademickiej Wojska Ukraińskiego
dorzucam inny przykład muzyki ze wschodzu: https://www.youtube.com/watch?v=DYZrO7qcLhU
coś dla fanów np. arch enemy.
-
A ja polecam odpalić sobie przed snem ten album, wprowadza we wspaniały nastrój:
https://www.youtube.com/watch?v=h3V35rQI9Ds
-
Fajny album Daf,przyjemnie się słucha.(Mój klimat)
Ostatnio ten remix Castlevani wpadł mi w ucho :D
-
Kiedy Umieram po ukraińsku ;)
-
Zajebiste downtempo:
https://www.youtube.com/watch?v=nix8K621pfs
-
Nie jestem fanatykiem muzyki trance (wręcz przeciwnie, bym powiedział), ale soundtrack z Wangan Midnight Maximum Tune, serii wyścigowych gier arcade opartej na mandze/anime Wangan Midnight jakoś mi wpadł w ucho.
-
Jest moc ;)
-
Zajebisty remix Krisu! 8) Ja ostatnio to katuję .
-
To w ogóle jest świetny kawałek ten z Time Lorda - bywało, że odpalałem sobie ten kartridż jedynie po to, aby posłuchać kawałka z intro. Zarówno za dzieciaka, jak i teraz mi się zdarza.
-
Ogółem te utworki takie mega relaksujące. ^_^
-
Stare, fajne czasy dorastania :)
-
Na ten początek lata.
https://www.youtube.com/watch?v=4yJEpvd8Xf0
-
https://www.youtube.com/watch?v=ycmTFVqYsDc
-
https://www.youtube.com/watch?v=rDuOfvBJd8Q
-
https://www.youtube.com/watch?v=0tqpnTM8jSs (https://www.youtube.com/watch?v=0tqpnTM8jSs)
-
Fajna playlista stockowej muzyki z lat 80. Taka w sam raz do puszczenia w tle w pracy.
https://www.youtube.com/playlist?list=PLUAsJ48EY4TSoU_2IEJK3ntqiT3kf5VHY
-
https://www.youtube.com/watch?v=UYXn1NOwhNE
-
Lepszego wątku nie znalazł ja...
Wszyscy czekaliśmy, nikt nie zasługiwał. Po 12 latach dostaliśmy i to jest dobre.
Rymdreglage wypuściło 8-bit trip 2, znowu z teledyskiem z klocuchów lego.
https://www.youtube.com/watch?v=pCm1fKZGvl4
Mają więcej nowego materiału, polecam.
-
"YS VIII" ukończone!Soundtrack to prawdziwy majstersztyk 8)
-
Przeraziłem się w sumie trochę, nie słuchałem tego jakieś.... 15 lat? I dziś przypomniałem sobie jak zajebiście ważne było kilka płyt tego zespołu dla mnie, w sumie mogę powiedzieć, że nałogowo słuchałem tego zanim przyszła era rapu (u mnie gdzieś 2002/03) a potem wszelkiej maści elektroniki z italo na czele. I chociaż wybił na liczniku wiek chrystusowy to nadal zajebiście mi się podoba cała ta mieszanka punk-popu, punk-rocka i czegoś co nazywają punk-skate. Jakoś właśnie idealnie mi to podjechało z myślą o haśle przewodnim jubileuszowego zlotu. Te wszystkie płyty do Americany tak mocno dźwięczą mi dziś w głowie, te wszystkie basowe wstawki, masakra. Jak sobie przypomnę takie numery jak:
czy
to nawet dzisiaj to do mnie trafia i mogę tego słuchać bez żenady, czego nie mogę już powiedzieć o niektórych rapowych płytach z tamtych czasów. Kurde tak mocno mi siedzi w głowie ten klimat 90': Tony Hawk Pro Skater i jakaś płyta The Offspring odpalona w Winampie.
I na koniec piękny komentarz, który znalazłem przypadkowo pod płytą Smash na YT:
Ahh yes 1994.. what a year..
Bought this cassette, bought a new dodge truck, married my woman.
Truck died after 18 years
Marriage died after 21 years
This album is still kicking! Thank for sticking with me Offspring!!
Piękne.
-
Oj słuchało się latając kiedyś na desce.Piękne czasy i muzyka 8)
-
Tera deczko żałuję, że nie odyebaliśmy czegoś takiego w Strasznym Dworze... albo chociaż sama muzyczka 8)
>> https://youtu.be/fVbaYFVUbLo
-
Genialny Chiptune 8)
-
MARKU, odjebanie czegoś muzycznego na zlocie mi też chodziło po głowie, ja myślałem o Contrabandyckiej wersji Tri Poloskyjakby ktoś nie znał, oryginał:https://www.youtube.com/watch?v=QiFBgtgUtfw
wersja polskahttps://www.youtube.com/watch?v=gsTiTBsgAew
a w pracy powoli odsłuchuje tegoż:https://www.youtube.com/watch?v=NJUmEyykf4Q&list=PLbVO_LyOxtgQQqViHbfaCuCOjXJE210q_&index=1
-
https://www.youtube.com/watch?v=5XJZXqdvK4I
Jedna z niewielu rzeczy w języku francuskim, którą da się słuchać.
-
Również chiptune; torturuję tym ludzi w pracy.
To co ten człowiek robi(ł) z chipem ym2149, to tzw. "dzieją się rzeczy niestworzone".
-
Jutub przypomniał mi niedawno remix utworu przygrywającego w trakcie instalacji gry Crusader: No Regret, w którą bardzo się zagrywałem za czasów studenckich.
-
https://www.youtube.com/watch?v=xWIO_ibvRuIżyje tą muzyką :)
-
Po wczorajszym spacerze przez warszawską Pragę późnym wieczorem przypomniał mi się ten utwór. Ponieważ niektóre zakamarki tej dzielnicy późną porą to klimaty żywcem wzięte z filmów Johna Carpentera, do których powyższy utwór nawiązuje.
-
ja ostatnio wkręciłem się w muzę zwaną Dixieland, czy też jazz tradycyjny... no powiedzcie, to nie jest kozackie?
a z chiptuńsk - polecam ziomka acrouzet
-
To tak:
Lebanon Hanover - The Last Thing
https://www.youtube.com/watch?v=ahJGWww1jNc
Thrash metal z Węgier --- Moby Dick - Kegyetlen Évek
https://www.youtube.com/watch?v=uMj0NdVQzSs
headcave - Half Alive
https://www.youtube.com/watch?v=HezLxhdWJUg
Blind Guardian - Tommyknockers
https://www.youtube.com/watch?v=XCH5gsxjakw
Dope Stars Inc. - It's Today (przed powstaniem Master Boot Record Victor Love śpiewał i jednocześnie grał na gitarze)
https://www.youtube.com/watch?v=p7-BlK8wpQQ
X JAPAN - Silent Jealousy
https://www.youtube.com/watch?v=Oj9bvmzTR2A
X Japan - Kurenai
https://www.youtube.com/watch?v=8X62xWtdOFg
X Japan - WeekEnd
https://www.youtube.com/watch?v=0Ja7H5_Kxu0
Mega Drive - Acid Spit
https://www.youtube.com/watch?v=7y3pspnwyoM
Scandroid - Astor Place
https://www.youtube.com/watch?v=XyjSfPC3vtY
Scandroid - Connection
https://www.youtube.com/watch?v=l37jr5dAJxQ
Scandroid - Empty Streets
https://www.youtube.com/watch?v=kATw3g1GTms
Ciecle of Dust - Parasite
https://www.youtube.com/watch?v=lUHGVGgjDPo
-
A co teraz:
Truckfighters - Manhattan Project
https://www.youtube.com/watch?v=tTt4fNJZWyM
Truckfighters - Desert Cruiser
https://www.youtube.com/watch?v=m9_iw8IFrhs
Truckfighters - Majestic
https://www.youtube.com/watch?v=Mai9hHLEGKU
Black Label Society - Stillborn
https://www.youtube.com/watch?v=2yUZJZC2V40
Kyuss - Demon Cleaner
https://www.youtube.com/watch?v=_o8Qqfu1pwQ
KYUSS - BIZARRE FESTIVAL 1995
https://www.youtube.com/watch?v=PzOou_Ht1vA
Dozer - Rising
https://www.youtube.com/watch?v=_Enpt5RmHoU
Dozer - Born A Legend
https://www.youtube.com/watch?v=pBbLGCSlQPg
Dozer - Twilight Sleep
https://www.youtube.com/watch?v=LyGqPbFf8Qw
-
Może po prostu podrzuć link do swojego last.fm :)
PS: Podwójne posty zazwyczaj nie są mile widziane, chyba że jest potrzeba podbicia wątku.
-
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/4/4a/Moving_Pictures.jpg)
W ostatnim czasie przechodzę przez jakiś niekoreślony bliżej stan umysłu. Dziwnym zbiegiem okoliczności Spotify zaproponował mi poszerzoną edycję albumu "Moving Pictures" zespołu "Rush" wydaną na 40-lecie albumu. Jest to o tyle ciekawy zbieg okoliczności, że gdyby ktokolwiek zapytał się mnie jak się czujesz, to moja odpowiedź byłaby jednoznaczna - posłuchaj "Moving Pictures". Nic nie odda lepiej mojego lekko melancholijno-mizantropijnego nastroju niż właśnie on.
-
Nie mam last.fm. mam tylko soundcloud, spotify, sporą bazę danych na youtube moich ulubionych zespołów i moje nagrane dema. A te podwójne posty to zwykły przypadek. Po Prostu na przyszłość zrobić edycję wątku i napisać coś takiego "Edit 1" i linki do yt lub innych stron, gdzie jest muzyka.
Co teraz: Calva Louise, Spoon Banders, Mudvayne, kilka plylist z gothic rock, darkwave, cold wave.
-
Jon Lord - Pictures Within https://tidal.com/browse/album/148998
Jon znany jest głównie jako współzałozyciel i wieloletni klawiszowiec hard rockowego Deep Purple, ale, kto "jest w temacie" wie, ze chłop miał wykształcenie jako muzyk klasyczny. To raczej w tę stronę idzie rzeczony album. Muzyka stonowana, spokojna, ale zdecydowanie nie relaksacyjna - z melodii nieraz wybijają się nuty niepokojące lub posępne, wszystko, na kilka zupelnie nieelektrycznych instrumentów plus okazjonalny wokal. Do mnie przemawia. Nie wiem, pod jakim hasłem takiej muzyki szukać, a lubię, więc ciesze się, że szukając czego innego znalazłem i dorzucam do palylisty.
Z innych tematów - zainstalowałem sobie milkdrop do foobara. Wizualizacje niemal umarły wraz z winampem, a większość serwisów streamingowych nawet ich nie oferuje. I szkoda, polecam odpalić jaką i przypomnieć sobie, jak niesamowicie te efekty potrafią hipnotyzować.
-
Lubie Mery, a ten kawalek strasznie wpadl w ucho - zwlaszcza jego druga "czesc" czyli od 1:24:
-
Kilka dobrych piosenek/innych rzeczy odkrytych w minionym roku:
Meltt - Into the blue
https://www.youtube.com/watch?v=cYljMPeGyHI
Meltt - Only in your eyes
https://www.youtube.com/watch?v=rWJbrTPmf-o
Sofa Surfers - Rising
https://www.youtube.com/watch?v=p5tnrb1uwIE
Bad Sounds & Broods - Move into me
https://www.youtube.com/watch?v=OV9wcmOUkNU
HÆLOS - Hold on
https://www.youtube.com/watch?v=bi7ZZqMQ1lE
Kamp! - ten koncert
https://www.youtube.com/watch?v=7pLkeCPxsYA
Klangkarussell & Will Heard - Sonnentanz
https://www.youtube.com/watch?v=79YDgv_zWA4
Moderat - More D4ta (cały album, dobrze składało się przy nim Pegagruz nr 2)
https://www.youtube.com/watch?v=raZOqdWWenQ
Röyksopp - The Ladder
https://www.youtube.com/watch?v=s_f1Msn608c
LEISURE - Money
https://www.youtube.com/watch?v=VJmQqiixSn4
The Neighbourhood - Devil's Advocate
https://www.youtube.com/watch?v=SEp7gnM0Ms8
-
Właśnie katuję sobie poniższy utworek z gierki River City Girls
-
Genialny Chiptune Krisu !Można i 10h słuchać 8)
Wzięło mnie na Dragon Balla :D Te dwa utwory to zajebista podróż do przeszłości 8)
-
Naszło mnie na stare, dobre modułki z serii gier Crusader na DOS-a. Grał ktoś?
https://www.youtube.com/watch?v=XmqoFpDWCYY
https://www.youtube.com/watch?v=AtkMkV9VCnQ
https://www.youtube.com/watch?v=hPJKqoHswx8
https://www.youtube.com/watch?v=V3qjNW9-0qo