Zen Intergalactic Ninja [1993]
Pierwszy kontakt z tą grą miałem u mojego brata ciotecznego, który posiadał ją w swoich zbiorach na carcie 4in1. Do dziś uważam ten tytuł za jeden z wybitniejszych, w jakie dane mi było grać na starcie mojej przygody z elektroniczną rozrywką. Trafiłem dobrze, bo gra jest z 1993 roku, a więc ze schyłkowego okresu NESa i krzesa sporo z konsoli. Tytuł jest oparty na komiksie z 1987 roku: ogólnie nasz dzielny wojownik Zen ściga złego Lorda Contaminousa, który jest zamieszany w wyniszczanie ekologiczne Ziemi. Gra jest ogólnie przemiodna, niezwykle dynamiczna, oparta na bardzo ciekawych konceptach rozgrywki, niebanalnych pomysłach na levele, a akcję możemy śledzić z kilku kamer, m.in. horyzontalnej, wertykalnej, 3/4. O muzyce nie będę pisał, powiem tylko, że jeśli ktoś nie grał to ma ogromne zaniedbanie tematu i powinien bić się w pierś po trzykroć, a potem jak najszybciej odpalić Zen Intergalactic Ninja. Jako ciekawostkę warto wskazać, że muzyka z gry skomponowana pod przewodnictwem Keizo Nakamury była puszczana w szwedzkim radio P3, w audycji Syntax Error.