(http://mwk1.vot.pl/pegasus/img/mj.jpg)
Pan Marek Jutkiewicz. Postać, której chyba nie muszę i nie będę nikomu przedstawiał. Jeżeli nie wiesz kto to jest... to... weź się kurwa dowiedz!
Rocznik '60. Wieloletni biznesmen. Założyciel, współwłaściciel, prezes najrozmaitszych spółek. Wiemy o nim wiele, ale tak na prawdę to nie wiemy nic. Nic poza jednym małym detalem, który dla nas wszystkich jest motywem przewodnim od zarania naszych dziejów. To dzięki niemu jesteśmy kim jesteśmy, mamy to co mamy i robimy to co robimy. Jednym słowem PEGASUS.
Nie chciałbym się wdawać w szczegóły życiorysu Pana Marka, ponieważ sam dokładnie go nie znam, najchętniej usłyszałbym go od niego samego. Przejdę natomiast od razu do tak zwanej rzeczy. Otóż pod sam koniec zeszłorocznego zlotu... a może to było dwa lata temu (pomóż mi żurek, rozkminialiśmy to razem), wpadliśmy na pomysł, aby za wszelką niemalże cenę, chociaż postarać się w jakikolwiek sposób dotrzeć do Pana Marka. Zastanawialiśmy się przez długie godziny co należałoby zrobić i czy to tak na prawdę jest dla nas możliwe? Otóż okazuje się, że nie ma rzeczy niemożliwych, co przecież już tyle razy udowadnialiśmy, a przynajmniej 7 ;-)
Ostatnie tygodnie mojej nieobecności zaowocowały tym, że udało mi się zdobyć taki kontakt do Pana Marka. Potwierdzony, bo z pewnego acz dyskretnego źródła. Pozostaje tylko pytanie czy aktualny.
Nie. Nie chciałem i nie mogłem sprawdzać tego samemu. W żaden sposób. O takich rzeczach musimy decydować wspólnie. W tak kluczowej dla nas sprawie musimy działać razem. Dlatego też, zwracam się niniejszym DO WAS WSZYSTKICH z pytaniem oraz prośbą >> Mianowicie, co zrobić i czy ktoś będzie w stanie mi w tym pomóc.
Moja propozycja jest taka. Pamiętacie tamtą akcję contrapropagandową z Perłą? Myślałem, aby napisać do Pana Marka w jakiś podobny sposób. Zaprezentować się, ale bez robienia z tego gazetki (to na wypadek jeżeli kontakt będzie spalony albo nieaktualny). Coś prostego acz treściwego, wyczerpującego. Info + Zaproszenie.
To może być wyjątkowa szansa aby jedno z naszych największych marzeń zostało zrealizowane - gościć Ojca naszego ukochanego Pegasusa na zlocie!
2 lata nadzieji...
Pół roku trudności...
Trudności i Niepowodzeń.
Wreszcie.
5 lat od zrodzenia się idei...
UDAŁO SIĘ : )
Wiecie co? Chyba jednak dobrze, że wydygałem a potem nie mogłem sie dodzwonić do Pana Marka Jutkiewicza.
Piszę jeszcze całkowicie "na świeżo" po powrocie z Wrocławia.
Umówiłem się TOTALNIE spontanicznie na wywiad z szefem firmy TATAREK - Panem Jerzym (uwaga!) Tatarkiem 8)
Człowiek OTWARTY i PRZESYMPATYCZNY! Pełen rozmaitych zainteresowań i pasji, nie tylko zawodowych lecz również i tych z nutką (bądź nawet nutą) nostalgii.
Pan Jerzy gdy tylko dowiedział się o nas, o naszym zgromadzeniu, o tym co robimy już od (ponad) 10 lat, to zaprosił mnie, przyjął i ugościł jak swojego, za co Mu bardzo gorąco w imieniu swoim jak i nas wszystkich podziękowałem!
Podyskutowaliśmy, powspominaliśmy, mam wszystko nagranę, jak tylko posklejam to będzie fajny i unikatowy na skalę kraju wywiad/dokument, bo wydaje mi się, że do tej pory nikt tego nie próbował w odniesieniu do Pegasusa.
Na razię tylko taki mały smaczek :
(http://mwk1.vot.pl/contrabanda/img/jerzytatarek.jpg)
Co było dalej, przeszło moje NAJŚMIELSZE oczekiwania. Mianowicie, gdy poruszyłem wiadomy temat, Pan Jerzy "idąc za ciosem" chycił za telefon i począł przeczesywać kontakty.
[tutaj tylko wtrącę, że kontakt do Pana Marka, który zdobyłem z poufnego źródła był dobry (meh!)]
W wielkim skrócie, żeby nie przedłużać, nagrał nam spotkanie z Panem Markiem, które potem telefonicznie potwierdziłem (niestety Pan Dariusz Wojdyga przebywa obecnie i coraz częściej/dłużej jak sie okazało za granicą, tak więc jest i będzie poza jakimkolwiek zasięgiem, a przynajmniej narazie) oraz "uruchomił" jeden inny kontakt, o którym nikt nigdy nie wspominał, o którym nie ma nigdzie żadnych info, a jest to według relacji Pana Jerzego osoba kluczowa bo zarządzająca całą logistyką firmy Bobmark - Pan Roman Kląskała.
Słyszeliście kiedykolwiek/gdziekolwiek o tym nazwisku?
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to Pana Romana właśnie będziemy gościć na naszym zlocie w piątek 13 lipca, Pan Jerzy również się zapowiedział na piątek, jednak z uwagi na to, że akurat tamten lipcowy weekend ma obłożony to zostaje to jeszcze w kwestii do rozważenia/potwierdzenia.
BANG!
NIECH ŻYJE PEGASUS!!!