Rockin' Kats ( N.Y. Nyankies) [1991]
Jedna z gier, które świecą najjaśniej w panteonie moich gier dzieciństwa. Podczas gdy większość strasznie wzdychała do mitycznego Kota Felixa (carta, którego nigdy nie udało mi się pożyczyć/nabyć etc. i który obrósł gdzieś tam legendą w tamtym czasie) ja zagrywałem się w N.Y. Nyankies (grę znałem pod japońską nazwą) i była to rozgrywka wcale nie ustępująca czarnemu kocurowi (potem, gdy zagrałem w Felixa miałem okazję porównać)! Kadridż 4in1 z grą otrzymałem w spadku od brata ciotecznego , był to cudowny zestaw z TMNT:TF, Tom&Jerry oraz Zen Intergalactic Ninja, gry zmieniało się restem konsoli (gry posiadały w tytułowych screenach pełne obrandowanie) .
O czym jest Rockin' Kats? W grze wcielamy się w kocura Williego , stałego rezydenta Nowego Jorku. Jak to bywa w podobnych historiach lokalny szef mafii Mugsy porywa Jill - dziewczynę naszego bohatera. Aby uwolnić ukochaną Willie musi przemierzyć różne lokacje min. miasto, dziki zachód, hangary lotniska, wesołe miasteczko, opuszczoną kopalnię. Cztery podstawowe lokacje możemy wybierać w dowolnej kolejności, finałowe poziomy są dostępne po pokonaniu tych bazowych. Bohater wyposażony jest w super rękawicę, dzięki której może rozbijać przeciwników, a także chwytać się platform aby robić efektowne salta. Dobre opanowanie tej broni jest kluczem do sukcesu. Podczas podróży Willie wspomaga się przeróżnymi itemami min. latającymi butami. Mamy do dyspozycji, także sklep z power upami oraz świetnie urozmaicające rozgrywkę minigierki, które pozwalają nam pomnożyć gotówkę. Gra jest wykonana przecudnie: graficzne dopracowanie poziomów, muzyka, intuicyjne sterowanie - wszystko to składa się na świetny całokształt.
Czy ktoś z Was grał w N.Y. Nyankies?
Jeśli nie, to naprawdę polecam!