Tak się składa, że nad tematem wielokrotnie się zastanawiałem nad typowymi hitami wieloplatformowymi, których z jakiegoś powodu nie było w żadnym regionie. Osobną też kwestią jest pewna grupa portów de facto będącymi grami o nieco innych założeniach gameplayowych lub stylistycznych, niż na większości innych platform - za przykład niech posłużą choćby pierwszy RoboCop, Double Dragony, 1943, Lode Runner oraz w pewnym sensie Mighty Final Fight w miejsce klasycznego Final Fight. Na zachodzie czasem umkną ludziom też gry wydane tylko w Japonii - przykładem Galaxian.
@Mcin
R-Type zdecydowanie, moim zdaniem największy brak. Dlaczego ? Większość pozostałych przykładów to gry powstałe albo przed/na początku cyklu życia Famicoma i mogły się "nie załapać" albo pod koniec rynkowej obecności NESa w Ameryce, gdy wielu producentów odpuszczało sobie przestarzałą, coraz mniej opłacalną platformę. R-Type z kolei to typowy arcadowy hit "ze środka" lifespanu ośmiobitowej konsoli Nintendo. Nie wiem czy tu chodziło akurat o limity wypuszczanych gier rocznie - Irem ogólnie nie było aż tak popularne na NESie - na szybko przypominają mi się od nich tylko Kung-Fu Master oraz 10-Yard Fight.
Jak już zaznaczyłem wyżej, są dwa główne typy "growych braków" na Fami/NES - wczesne arcadówki (nie tylko z automatów) oraz gry z początku lat dziewięćdziesiątych.
Do pierwszej grupy zaliczają się: Moon Patrol, Tapper, Pole Position, Montezuma's Revenge czy sporo gier Activision z rodowodem atarowskim, ale obecnych na wielu ośmiobitowych komputerach i konsolach - River Raid, H.E.R.O, Decathlon, oryginalny Pitfall etc. Jak coś było wczesne i typowo japońskie (PacMan, Space Invaders, Galaxian) to przynajmniej u kwitnącowiśniaków to zwykle było. Z drugiej strony wczesnoapplowski Choplifter czy typowo ameryczkowy Defender II (w zasadzie bez różnicy z jedynką) się znalazły. Jednak Nintendo wielu staroci nie odgrzało - snuję domysły, że nie paliło im się wejść w buty Atari z 1983 r. i zalać rynek byle czym.
Do drugiej: SimCity, Street Fighter 2 (na C64 i ZX Spectrum był), Another World, wcześniej wspomniany Sensible Soccer, Dungeon Master. Ktoś może powiedzieć, że wiele z tych tytułów nie nadawało się na NESa ze względów sterowania padem na NESie czy jego ograniczone możliwości - jednak jakoś chciano wydać SimCity, a Street Fighter wyszedł na słabsze platformy i nie mówcie, że Nintendo dawało wlepę jakości tylko dobrym portom (patrz: 1942 czy Ghostbusters). Może kilka tytułów nie trafiło na NESa przez typowo komputerowy gatunek danej gry - z drugiej strony Hameryczka zagrywała się w North&South na Nah'tendo.