daf, co prawda to prawda i tak całkowicie z ręką na sercu to mnie również aż korci aby powrócić do niej na dłużej, podczas gdy wszystkie inne tytuły na SNESa, które sobie ostatnimi czasy odświeżyłem tudzież poznałem na nowo, przeleciały i pognały w zapomnienie, tak, również z "kultowym" DOOMem, po którym byłem skrajnie zmęczony i jedyną satysfakcję czerpię tylko z samego faktu, że go ukończyłem. Po drodze wspominam jeszcze jedną z moich najbardziej ulubionych gier arcade "Sunset Riders", która została niemal perfekcyjnie przeportowana.
Tym, którzy jeszcze tego nie widzieli, polecam zapoznać się z "time warpem" kolegi Archona, który dokładnie opisał SNESa oraz jego możliwości jak również popełnił fantastyczny rys historyczny tej konsoli :
>> http://www.youtube.com/watch?v=AMwaYIPmGT8