[żur0]

Spy Hunter [1987]

Kiedy kupiłem za dzieciaka carta i odpaliłem ekran tytułowy byłem dosyć podekscytowany, bo do tego momentu wszystko mieniło się dobrze i wyglądało, że za 10 zł upolowałem grę, w którą na pewno dłużej poszpilę. Niestety później zacząłem jechać tym samochodem i z kolejnymi sekundami nic szczególnego się nie działo, a sama rozgrywka stawała się nudna jak flaki z olejem. Marzyła mi się jakaś linia fabularna, jakieś cutscenki. Nic. Nicość. I na wikipedii pisze, że inspiracją były filmy z Bondem. Gdzie? Nie jestem wielkim fanem Jamesa 007, ale Spy Hunter pod względem zwrotów akcji znanych z filmów z Bondem, plasuje się gdzieś w okolicach  GRB 090429B jeśli przyjmiemy, że uniwersum agenta Jej królewskiej Mości to Ziemia.

Czy ktoś w ogóle grał w to dłużej? Doszedł gdzieś?

[daf]

Ha, faktycznie koleś na okładce wygląda trochę jak Timony Dalton, który w roku wydania gry wcielał się w postać Bonda.

Ja swoją przygodę miałem jedynie z kolejną częścią - Super Spy Hunter. W "podstawkę" nigdy dłużej nie pograłem.

[MWK]

Podpisuję się pod słowami mojego przedmówcy.

Na początku dziejów świeżo poznany kolega z "bloku z naprzeciwka" zaskoczył mnie dwoma tytułami, które posiadał, wszak wszyscy biegaliśmy z podstawowymi składankami 100/168in1, opcjonalnie ktoś bardziej ogarnięty miał jakiegoś Robocopa, a tutaj nagle w moje ręce trafiły pożyczone od wspomnianego kumpla, na dosłownie dzień, dwa gigantyczne, nieporównywalne wówczas z niczym innym majstersztyki, mianowicie Raf World oraz Super Spy Hunter, natomiast...

W "podstawkę" nigdy dłużej nie pograłem.

...w związku z czym, daf, musimy to w najbliższym czasie zmienić


edit:: Legenda głosi, że podobno w wersji prototypowej była tam jakaś fabuła, into czy cutscenki, ale brak mi źródła...