Witam wszystkich w być może jednym z najdłuższych moich wątków na tym forum. Od wczoraj stałem się posiadaczem chińskiego everdrive pro, więc czas przetrzeć internetowy szlak, zwłaszcza że niewiele o nim jest w sieci. Jedyne co znalazłem to jakiś filmik z cartem NESowym z Ameryki Południowej. Zero recenzji, itp. w sieci światowej, a tym bardziej krajowej.
01. Dlaczego chinol?Powiem tak: przestał mi wystarczać Krzysiocart, a jednocześnie wkurwia mnie brak możliwości zamówienia oryginału Everdrive do Polski. Możesz sobie zamówić cart krikzza do Polinezji Francuskiej czy innych krajów o których istnieniu wiedzą tylko fanatycy geografii, ale do jednego z największych krajów Europy i przede wszystkim sąsiada producenta i kraju który najbardziej wspierał tego sąsiada od czasu napaści Rosji - nie.
W związku z taką polityką, stwierdziłem, że nie będę kombinował z zamawianiem przez pośredników, choć miałbym okazję dostać oryginał w cenie około 800 PLN.
No i nie ukrywam, że lubię zbaczać z wydeptanej ścieżki, choć często się to kończy przedzieraniem przez krzaki.
02. Koszt zakupuCeny są bardzo zróżnicowane, zależnie od sprzedawcy na aliexpress. Podróby łudząco przypominające oryginał potrafią kosztować 800-1000 PLN. Typowe polowanie na frajerów. Ja za swój egzemplarz podczas jakieś wyprzedaży i z użyciem kuponu zapłaciłem
217,02 PLN. Oczywiście wysyłka gratis i VAT vliczony w cenę. Obecnie ten sprzedawca już nie ma na stanie i zrobiło się trochę drożej - 255,22 PLN. Zamawiałem u tego sprzedawcy:
DGETG03. Czas realizacjiZamówienie złożyłem dokładnie 1 lutego. Przesyłka dotarła do mnie 15 lutego, więc łącznie można powiedzieć, że czekałem 2 tygodnie.
04. Pierwsze wrażeniaPonieważ zamawiałem kilka rzeczy z aliexpress, to tak jak to mają w zwyczaju, wszystko zostało zapakowane do jednego worka i przyszło jako jedna paczka. Sam cartridge był w osobnej folii, po odpakowaniu mały kartonik. W środku cartridge, poowijany folią bąbelkową. Nic ponadto. Na kartoniku także zero jakichkolwiek napisów sugerujących co jest w środku. Czyli ogólnie zapakowane tak, aby nic się nie stało po drodze. Tylko i aż tyle.
Sam cartridge wydawał mi się niewielki z początku, jednak po porównaniu z Krzysiocartem i przede wszystkim po włożeniu do konsoli, jednak rozmiar zbliżony do oryginału. Wykonany porządnie, gruby plastik, nic się nie wygina, nic nie śmierdzi chińszczyzną. Nie ma się do czego przyczepić.
Waga Krzysiocarta: 65g.
Waga Evedreive: 103g.
05. Pierwsze uruchomienieW zestawie dostajemy kartę micro sd 4gb na której jest sporo dziwnych rzeczy. Przede wszystkim ok. 1500 romów, do tego jakieś romy vrc6, chińskie hacki, itp. itd. Od razu zrobiłem z tym porządek, zostawiając jedynie folder, który wydawał się ważny softowo - EDFC.
Po pierwszym uruchomieniu coś się ustawia/wgrywa. Pojawił się jakiś napis, że przywraca ustawienia fabryczne. Po wciśnięciu klawisza pojawia się klasyczne menu, które wygląda dokładnie tak samo jak na oryginalnym everdrive.
06. Obsługowane mapperyNie będę tutaj już przytaczał obrazów porównujących do oryginału. Generalnie według zapewnień producenta ten cart wspiera 177 mapperów, czyli dokładnie tyle i te same co oryginalny Everdrive (nie PRO). Dla porównania oryginalny pro obsługuje 228 mapperów.
Ale....
Jeśli ktokolwiek zacznie badać co to za mappery, których brakuje to okaże się, że na 99,9% są to gry w które i tak nie będziesz grał, bo:
a) są gówniane do potęgi
b) są pirackimi składankami kilku gier
Oczywiście będę jeszcze badał to obsługiwanie gier. Na szybko - problem był z "Action 52". Wyskakuje error, choć niby mapper obsługiwany. Podobnie w komentarzach na aliexpress widziałem, że ktoś pisał, że jakiś mapper niby wspierany, a ma problemy. Więc będzie to jeszcze badane.
Ale wydaje mi się, że spokojnie można powiedzieć, że obsługuje 99-99,5% gier. W porównania do 80% Krzysiocarta - widać różnicę.
07. Czas ładowania gierGry odpala się bliźniaczo jak w oryginale. Zmierzyłem czas dla dwóch jakiś przypadkowych gier, jeśli chodzi o czas ładowania:
a) Castlevania
* Krzysiocart - 9 sekund
* Evedreive - 3 sekundy
b) Megaman 6
* Krzysiocart - 32 sekundy
* Evedreive - 6 sekund
Jak więc widać jest zdecydowanie lepiej.
08. Menu & UstawieniaGłówne menu wywołuje się selectem, ale nie da się go wywołać w trakcie gry. Tylko podczas poruszania się po karcie micro sd.
W opcjach mamy do dyspozycji kilka podstawowych rzeczy. Domyślnie włączony był swap przycisku A/B oraz wyłączone save staty.
Mamy również ciekawą opcję Audio Balance, gdzie wychodzi na to, że ten cart obsługuje dodatkowe muzyczne mappery.
09. Game GenieTak, ten cart podobnie jak oryginalny pro, obsługuje cheaty w postaci kodów Game Genie. Jak widać mamy 5 pozycji na wpisanie maksymalnie 5 kodów. Niestety jeszcze tego nie testowałem, ale pewnie po prostu działa tak jak ma działać. Jakby coś było nie tak to będę informował.
Swoją drogą Krzysiobal wypuścił swój cartridge Krzysiogenie w cenie bodajże ok. 130 PLN. Nawet myślałem czy go nie kupić, aż dowiedziałem się, że oryginalny Everdrive PRO też obsługuje GG. A potem po nitce do kłębka, dowiedziałem się, że chinol także obsługuje, a kosztuje tylko trochę więcej od Krzysiogenie, więc wybór był prosty.
10. Device Info & AboutOstatnie dwie opcje w menu głównym. Pierwsza informuje nas, że mamy soft 1.24. Pomimo bliźniaczego wyglądu do Everdrive PRO Krikzza - nie radzę próbować updejtować softu. Słyszało się nie raz o uwaleniu carta przy takich próbach. To jednak inny sprzęt i inne oprogramowanie, pomimo podobieństw zewnętrznych. Tak więc tutaj główna wada względem oryginału - dostajemy od razu finalny produkt, bez możliwości updejtu. Ale to oczywiste.
Drugie menu jest równie ciekawe, bo informuje nas wprost, że cartridge został opracowany przez: I. Golubovskiy, a to nikt inny jak Krikzz. Czyli de fakto dostajemy produkt opracowany przez Krikzza, ale wyprodukowany przez chińczyków tańszym kosztem. Nawet podali stronę krikzza jako support
Ciekawe jak to się ma prawnie i czy Krikzz z tym jakoś walczy/walczył, czy jednak gdy sprzedają pod "zmienioną" nazwą to nic im nie mogą zrobić? Kto wie.
11. Zapisywanie stanu gryKolejna ciekawa opcja w stosunku do Krzysiocarta to zapisywanie stanu gry. Działa to bardzo dobrze, ale mamy tylko jeden slot na grę. Tzn. podczas gry nie da się wywołać menu. A to znaczy, że zapisać i odczytać możemy tylko kombinacją klawiszy. Domyślnie zapis to góra+start, a odczyt to dół+start. Każdy nowy zapis nadpisuje stary. W oryginalnym Everdrive PRO z tego co pamiętam, możemy sobie zapisywać na kolejnych slotach i nie tracić poprzednich zapisów. Ale czy komuś to faktycznie potrzebne?
Sam zapis na pewno na plus, bo są po prostu gry kurewskie, jak Boomerang Kid, którego ograłem jako pierwszego na tym carcie, właśnie testując zapisywanie stanu gry. A czasami po prostu musimy przerwać granie, a nie chcemy stracić postępu. Więc generalnie: lepiej mieć niż nie mieć. Choć pojawia się ryzyko nadużywania tej opcji....
12. Pełna nazwa gryI ostatnia już różnica na plus względem Krzysiocarta. Na dolnym pasku mamy całą nazwę romu. U Krzysia przy dłuższych tytułach trzeba strzelać na oko, którę wersję odpalamy.
13. PodsumowanieNa świeżo, tuż po zakupie jestem bardzo zadowolony. W cenie 1/3 - 1/4 oryginalnego Everdrive Pro, dostajemy tak naprawdę produkt, który wystarczyłby wszystkim. Oczywiście jest to gorszy sprzęt od ED Pro, ale tak naprawdę wszystkie te ficzery w ED Pro są po to aby były. Nie są jakoś szczególnie używane jak wynika z moich obserwacji. Na minus na pewno brak wsparcia, w porównaniu do Krzysiocarta.
Czyli największe różnice VS Krzysiocart:
a) obsługuje 99-99,5% gier
b) obsługuje zapis/odczyt stanu gry w dowolonym momencie
c) obsługuje game genie
d) obsługuje mappery muzyczne
e) pokazuje pełną nazwę romu na dole
f) zdecydowanie szybsze ładowanie gier
WAŻNE! Proszę pamiętać, że ten cart nie będzie działał na tanich klonach, co też jest zaznaczone w opisie oferty na aliexpress. Cart wymaga zbyt dużej mocy dla klonów, jednak na konsoli Famicom nie powinno być żadnych problemów. Podobnie jak zresztą ED PRO.
Jeśli są jakieś pytania/prośby to śmiało pisać. Prawdopodobnie nagram jakiś film na swój prywatny kanał o tym cartridgu, ale to za jakiś miesiąc-półtora jak już trochę głębiej go obadam. Pozdro!