Rzucę kilkoma ogólnikami:
1. Podstawowe pytanie: Dla kogo, ile i za ile? Z tego powodu ostatecznie pogrzebany został Pegagruz - pytanie, czy nie jest to sztuka dla sztuki? Wiem, że są pasjonaci którzy gotowi są robić rzeczy wielkie (i czasochłonne) tylko dla małej garstki osób - ja do nich nie należę (zasłonię się brakiem czasu). Pomijając wszystko inne, podstawowe pytanie: czy naprawdę znajdziecie chętnych na kupno albumu, którego cena może spokojnie przekroczyć 40zł? Oprawa (miękka/twarda? miękka termiczna chyba byłaby kompromisem cena/jakość) + druk kolor na nieco lepszym papierze... W Warszawie druk A4 strony kolor najtaniej chodzi za 1zł a i tak pozostawia dużo do życzenia jakościowo. Nie wiem, jaką cenę jednostkową jesteście w stanie wynegocjować/zaproponować/przyjąć za druk 1 str ale od tego najwięcej chyba zależy. Cena końcowa rzutuje na ilość końcowych odbiorców. Są osoby w naszym gronie, które kupią chyba wszystko co od nas dla nas. Ale jest nas na zlocie "raptem" 40 osób z czego gadżety i tak nie wszyscy kupują (ile? 1/2?). Relacja zlotowa za 12zł to nie Album kosztujący ~2 dni zlotu (kilka osób nie pojawiło się na całości zlotu z powodów finansowych właśnie). Znów do tego wrócę, ale Pegagruz był mniej ryzykownym w moim mniemaniu przedsięwzięciem - głównie ze względu na mniejsze koszta produkcji egzemplarza + treść, która- wydaje mi się-miała większy potencjał- o czym za chwilę.
2) TREŚĆ - O czym i jak pisać? Famicon będzie miał 10 lat, a my mamy się skupiać na grach? Ten sam problem i otwarte pytanie jak z Pegagruzem - odbiorcy docelowi. Szczerze? Sam nie dałbym za taki album więcej niż 20zł gdybym wiedział że robią go ludzie półśrodkami (nie zatrudniają profesjonalistów) z jakiegoś forum (które nie ma większej renomy) - bez urazy. Jeśli nie kupuję "po koleżeńsku" to lubię wiedzieć za co płacę a tutaj koszta zżera nam druk cyfrowy (wiem, że o ofsecie możemy pomarzyć...).
Jeśli album ma traktować tylko o grach - wyszło już kilka podobnych publikacji (zakładam, bo jedną widziałem), swojego rodzaju wydań specjalnych, encyklopedii. Jakościowo ich nie pobijemy, jeśli głównym atutem ma być język PL to na pewno znajdzie rzesze fanów ale dla większości nie będzie to żaden argument
I na koniec... Ujednolicanie tekstów to będzie syzyfowa praca. Nie wiem, czy chcecie wszystkiemu dać encyklopedyczny wydźwięk czy wręcz przeciwnie - luźną formę, ale bez korekt się nie obejdzie. W Pegagruzie jeden tekst odpadł ze względu na to że nikt nie chciał się podjąć jego korekty (w tym i ja) chociaż merytorycznie był bardzo ok.
Tak, rozpisałem się, ale raczej nie będę brał już w tej dyskusji czynnego udziału. Reasumując - Moim zdaniem bez odpowiedzi na powyższe pytania nie ma co zaczynać czegokolwiek. Bo będzie to kolejny projekt po Pegagruzie i Wróblach, który nie dojdzie do skutku. Dla mnie forma (a raczej jej koszty) czynią całe przedsięwzięcie jako ciekawostkę dla kilkudziesięciu osób - w tym przypadku odpadam.
BTW - Nie braliście pod uwagę by całość zrobić na wzór aplikacji uruchamianej na PC/tablecie?
a) Niskie koszta (płyta+naklejka+etui góra 7zł)
b) Dystrybucja cyfrowa (cmietaha.torrent - nikt nie przejdzie obok tego obojętnie

c) możliwość dodania innych Multimediów (Np. przykładowy gameplay, glitche, kody, muzyka itp)
Album drukowany jest fajny, ale jebnąć apkę na DVD jak
https://thumbs.dreamstime.com/z/wizytwka-cd-wielkoci-1346603.jpg, dać naklejkę imitującą scalaka i włożyć to w etui zrobione z case pirackich cartów (obowiązkowo z labelem)? Ok, to akurat nie przejdzie, ale pieniądze zaoszczędzone na druku można naprawdę spożytkować w fajny sposób.