800 km przeleciało w mgnieniu oka i siedząc już przed kompem w domu, meldujemy z
Rocketem raport z dzisiejszej inspekcji. Planowaliśmy odwiedzić więcej miejsc i za zdobycie informacji o nich dziękujemy każdemu, kto zadzwonił i odznaczył to w arkuszu, ale trzecia wizyta tak rozwaliła nam system, że postanowiliśmy zakończyć zwiedzanie i udać się do domu. No i jeszcze przed odjazdem zrobić test miejsca zakupowego, które (kładę swoją głowę pod topór, że nikt tego nie przebije... - w środku Lidla nie pozwolą nam zrobić famicon'a

) zyskuje miano historycznie NAJBARDZIEJ ODDALONEGO sklepu w historii zlotów ever. Ale po kolei...
1.
Cieksyn - folklor pełną gębą! Rocket już od startu doznał tego niesamowitego klimatu, gdy na "DWORCU

" zobaczył... a zobaczcie sami na zdjęciach. Wielbiciele Plebanii, Złotopolskich czy Ojca Mateusza piali by z zachwytu. My też pialiśmy, bo jeśli chodzi o remizy, to jest tam naprawdę godnie.
Plusy:- miejsce - cisza, spokój, oddalone od zgiełku miasta
- prysznic
- zadaszona altana bardzo blisko wejścia
- duża sala
- przemiła Pani, której jeśli kiedyś się tam pojawimy, kupimy w podziękowaniu jakiś 8 bitowy klon

- sklepy
- miejsca parkingowe
- miejsca na namioty
- cena - jeśli nowy zarząd (koniec kwietnia wybory) nie będzie miał zastrzeżeń do niej, to naprawdę konkurencyjna
- jest Pani sprzątająca, do ustalenia
- blisko dworzec PKP
- pobliskie sklepy
- jedzenie na zamówienie
- pobliskie miejsca wypoczynkowe, czysta rzeka do kąpieli
- lodówki/szafy chłodzące sztuk 3
Minusy:- kilka pobliskich domów
- blisko kościoła, a wieś wygląda na biorącą gorący udział w programie rządowym PLEBANIA+ Łącznie z Panią prowadzącą. Nie żeby mi to przeszkadzało - ale wiemy jak z nami jest

Dodatkowo wzmianka o księdzu, któremu mogłaby przeszkadzać muzyka
- covid - nie wiedzą, w 100% uzależnieni od ustaleń
- śmieci - nie mają koszy - po imprezach zabierają je do domu. Ja do domu 3dniowych śmieci brać nie będę - więc trzeba by ustalić z jakąś firmą wywóz
2.
Milanówek - czułem się tam, jakbym siedział dosłownie na ulicy. Kompletny brak klimatu odosobnienia. Bardzo miły Pan Strażak poinformował nas, że w razie co zawsze ktoś jest na miejscu, kto będzie czuwał i w razie co powie nam, że robimy coś źle? Fajnie? Niech każdy sam sobie odpowie... Żeby nie było - są plusy (poniżej), ale jest też dużo minusów
Plusy:- dojazd - przystanek PKP dosłownie przed remizą
- jedzenie, dużo jedzenia, przepyszny kebab (przetestowany dziś na obiad)
- sklepy, dużo sklepów
- prysznic
- miejsce na namioty (jest, ale "ale" w minusach)
- duże pojemniki na śmieci
- jest szansa na kogoś do posprzątania
- miejsce na ognisko
- lodówki/szafy chłodzące sztuk 2 + chłodnia
Minusy:- siedzimy dosłownie na ruchliwej ulicy, ludzie których jest tam multum (na malutkim terenie straży, zaraz za bramą) mieliby atrakcje, a my bylibyśmy jak zwierzątka w zoo na widoku
- miejsce na namioty - a 3m dalej siatka z ruchliwą ulicą, przystankiem PKP
- kontrola - już zapowiedziane, że ktoś będzie na miejscu pilnował nasze gruzowanie... dramat
- sala - w kształcie banana, przedzielona wejściem, kiblami... ogólnie najmnniejsza z całej dzisiejszej trójcy
- covid - nie wiedzą, w 100% uzależnieni od ustaleń
- cena - w najlepszej opcji taka jak opcja nr 3, w najgorszej 200 zł drożej
- parking - na ulicy, w środku miejsce na kilka aut, dziś od rana mocno obłożone
- absolutny brak altany

- co znajduje się obok remizy - ŻŁOBEK xD "Jasiu nie patrz jak Pan tam gilopem macha pod płotem"
3. "Creme de la creme" - nieczynny
Hotel Baccara w Błędowie - Rocket - załatwiłeś mistrzowską miejscówkę. Kiedy wszedłem tam do środka, stwierdziłem, że zdjęcia nie oddadzą wielkości tego miejsca i przeleciałem się po całosci z filmem. Dużo by opisywać, jedziemy z konkretami:
Plusy:- sklep - co robią Contrabandyci, kiedy kończą im się kiełbasy na grilla? Idą 5 kroków do Top Marketu i wracają za 3 min z kiełbasami. Proste. A jak komu Top Market śmierdzi, to niech zapierdala
400 96m do Biedronki.
- sala/sale/jeszcze więcej sali - tam by się mógł odbyć Famicon#13 i Ataricon#13 jednocześnie. Zapisuje się już do ustalania miejsca, gdzie śpimy, gdzie się bawimy itd. Mam wrażenie, że po raz pierwszy jesteśmy w stanie oddzielić granie, spanie, jedzenie, nie budzić śpiących, nie kruszyć i nie lać piwa na konsole itd
- sala bankietowa, a więc i głośna muzyka, nikt nie może się do tego przyczepić
- covid-srovid. To obiekt zamknięty, nieczynny, a my jesteśmy na zabawie u syna właścicielki

- prysznic - kabina
- altana z daszkiem, połączona wyjściem z zadaszonym wyjściem z budynkukiem - nawet w największe ulewy wychodzimy/wchodzimy nie moknąc
- zamknięty ogród, z miejscami na namioty, fontanną,
- parking
- duża chłodnia
- na górze budynku działa firma cateringowa (rodzina właścicielki) - jeśli się umówimy, to chętni nie muszą nawet wychodzić po ciepłe jedzenie
- dworzec autobusowy (musimy sprawdzić połączenia)
- w pobliżu stawy i miejsce do zjedzenia świeżej smażonej rybki, wędkarze - możecie zabrać ze sobą wędki
- cena - Pani chce nas policzyć tak samo jak pobliska straż pożarna - 500 zł/dobę. Nie mam pytań...
- 2 wielkie, żeliwne grille na kilkadziesiąt kiełbas/mięs grillowanych jednocześnie
- w jednej z odnóg sal wisi już białe płótno, wykorzystywane do dekoracji miejsca pary młodej. Jest idealne pod projektor
- obiekt nieczynny, więc nie powinno być problemu, żebym przyjechał do Warszawy na tydzień przed zlotem i pomógł ekipie wszystko poustawiać. A na zlot przyjeżdzamy już od razu się bawić i nie myśleć nad organizacją stołów, miejsca itd
Minusy:- folie na szyby - trzeba się będzie w nie zaopatrzyć, bo w niektórych miejscach zauważyłem za krótkie firanki, a my lubimy ciemno
- przejście do marketu od strony altany zapewni nam błyskawiczne zakupy, ale można pomyśleć nad tym, żeby je częściowo zasłonić
Obejrzyjcie to sobie wszystko na zdjęciach i filmie:
http://martinpn.pl/download/rewizja_famicon_13/hotel_film.mp4http://martinpn.pl/download/rewizja_famicon_13/fotki.zip