Na pewno jest w moim kręgu zainteresowań - oby nie wyszło rozczarowanie jak w przypadkuLizarda, na którego byłem strasznie napalony, a nie wciągnął mnie niemal w ogóle. Graficznie wygląda ciekawie, zwłaszcza ta paralaksa i ten motyw, o którym piszesz, Żuro (lokacje w tle). Nie grałem, nie poczułem tej gry, ale już po samych filmikach mam wrażenie "toporności" sterowania. ;) Pocieszają mnie jednak motywy celowania w ośmiu kierunkach, czy możliwość wspinania się naszej postaci. Może być dobrze.
Jeżeli wyjdzie na nośniku famicomowym, może również się skuszę, jakby ktoś jeszcze zamawiał. Ale na razie trzeba grę w ogóle dokończyć tworzyć.