SUPER EUROBEAT. Interesujące zjawisko japońskie.
more like ciekawe zjawisko włoskiego popkulturowego italokolonializmu na Wyspach Japońskich z podbitym beatem.
ja od jakiegoś czasu zacząłem poważniej słuchać techno. na początku kumpel mnie po prostu na przytupajki wyciągał, chociażby Schwefelgelb w Labie w Poznaniu, czy wcześniej tupanie po Laibachu na nieodżałowanym Off Garbary do dziesiątej rano!
tak bardziej na poważnie zacząłem słuchać po przeżyciu w Berlinie prawdziwego technoparty. łał. po prostu łał. co prawda nie zaliczyłem ani legendarnego Tresora ani równie kultowego Berkhaina, ale w prowadzonym przez ludzi z Antify (:3) About Blanku było mi najlepiej. choć po prawdzie, gdy usłyszałem synthpopy/housiki/italo od innego DJ-a pod inną sceną, to tam zacząłem wixować jak pojebany.
potem Gargi mnie namówił żebym się zainteresował subkulturą freetekno i... o kurwa. nielegalny teknorave pod mostem to było coś pięknego. mimo pizgającego mrozu, ludzie tańczyli na "parkiecie" przed soundsystemem a przy koksownikach można było się sympatycznie pointegrować. a jak usłulyszałem te sety pełne w chuj mrocznej i psychodelicznej muzyki, byłem po prostu owładnięty Nim. a Jego imię dwadzieścia i trzy.
i ci Dj-e którzy nakurwiali sety późno w nocy na gramcach mimo pizgawicy -15 i kurwa mgły. podszedłem nawet do jednego i się go zapytałem "przecież jest mróz i w chuj wilgotno, ten sprzęt się zniszczy!" a on do mnie z uśmiechem na twarzy "co zrobisz, taka praca". no ładna praca, na imprezę wykładają swój hajs bez gwarancji zwrotu kosztów, ryzykują ew. więzieniem, warunki atmosferyczne takie a nie inne... mógłby równie dobrze to samo nakurwiać w nagrzanym klubie koło starówki za całkiem niezły hajs... i bez ryzyka odmrożenia sb palców. to niezła praca.
https://m.mixcloud.com/cyberpunk23/c23-3-03-tekno-party/po tym aż do teraz man przeogromną fazę na tekno, acidcore, mental techno i cyberię. ta muzyka jest piękna.
lubię tańczyć i do tego wcale nie są potrzebne sery greckie czy wzięcie dropsa. starczy że poczuję beat i się jemu oddaję. powołując się na legendę odlotów parkietowych Funkadelic - "free your mind ass will follow"
sam zacząłem też chodzić na imprezy z bardziej konwencjonalnym techno. nawet jak nie mam z kim wyjść. przy muzyce tego pana było mi bardzo fajnie.
następnym razem jak będę w Berlinie, do plecaka zapakuję jakieś czarne ciuchy, coby mnie wpuścili do Kloca.