Bonk's Adventure
*

Offline OsA

  • ***
  • 587
    • #58OsA
Bonk's Adventure
« dnia: Listopada 21, 2023, 09:28:40 »


Bonk's Adventure na NES to tak naprawdę port, który początkowo został wydany w 1989 roku na PC Engine/TurboGrafx-16. Gra trafiła na wiele platform, w tym właśnie na Famicom/NES, choć tutaj dopiero w grudniu 1993 (JP) i styczniu 1994 (US), czyli stosunkowo późno, stąd też ta gra nie jest chyba aż tak popularna.

Akcja gry toczy się w epoce prehistorycznej, a nasz bohater Bonk to silny i łysy jaskiniowiec, który walczy z dinozaurami i innymi prehistorycznymi stworzeniami. Nasza misja to (a jakże) ratunek księżniczki, którą jest mały różowy gad. Została porwana przez dużego zielonego dinozaura (przypominającego tyranozaura). Nasz bohater nie posiada żadnej broni, więc trzeba użyć głowy.... i to dosłownie.

Gra wygląda ładnie, bajkowo, choć na tle innych platform, paleta barw jest w wersji NES znacznie ciemniejsza. Mimo to oprawa audio-video jest naprawdę spoko i jak na możliwości konsoli, może zachwycić. Bonk może atakować głową normalnie z pozycji stojącej lub z wyskoku, gdzie spada na platformę głową w  dół. Dodatkowo na planszy możemy zbierać uśmiechnięte buźki, które dają dodatkowe życia, powiększenie liczby serc, uzupełnienie serc (marchewki) czy mięso, które daje bohaterowi dodatkową moc. Moc znika, gdy trafi nas przeciwnik, a jeśli nie trafi - to po prostu po jakimś czasie.

Do przemierzenia jest 5 etapów, a na końcu każdego czeka nas walka z bossem. Każdy etap jest podzielony na kilka pod-etapów. Mimo to gra nie jest długa i spokojnie można ją ukończyć w 30-40 minut. Poziom trudność także nie jest mocno wygórowany. Jeśli chodzi o walki z bossami to raczej żaden nie jest szczególnie trudny i taktyka na każdego jest bardzo podobna. Najbardziej upierdliwy jest bodajże 3 boss.

Podobnie jak w Monster in my pocket, w przypadku tak krótkiej gry, w ostatnim etapie, zanim zmierzymy się z finałowym bossem(bossami), trzeba pokonać wszystkich jeszcze raz. Ale nie jest to trudne, bo co każdy pojedynek z bossem są bonusy uzupełniające energię czy nawet dające dodatkowe życie. Po pokonaniu finałowego bossa, czeka nas jeszcze jedna walka, ale ten "drugi" finałowy boss jest jeszcze prostszy.

Grali? Widzieli?
Ja nie, nigdy o tej grze nie słyszałem, choć bohatera kojarzę, więc jednak może gdzieś to widziałem już w internetowych czasach. Uruchomiłem dość przypadkowo, no i zrobiła na mnie pozytywne pierwsze wrażenie, więc postanowiłem ograć całą. Ukończenie zajęło mi nieco ponad godzinę czasu. Użyłem jednej czy dwóch kontynuacji.
Nie wiedzieliśmy, że tworzymy wspomnienia. Po prostu dobrze się bawiliśmy.