Żeby nie umarneło - najdokładniejszy opis działania Systemu jaki znalazłem:
https://ameblo.jp/musyaavesta/entry-12506013005.html
Tyczy się chyba wersji z PSX, ale przyjmijmy założenie, że są to podobne mechanizmy... :)
Sorry but you are not allowed to view spoiler contents.
Wg. Japończyka którego przytoczył Mcin, z którym w pełni się zgadzam, system działa następująco:
Poziom trudności zwiększa się gdy:
[...]
-Gdy NIE uda nam się pokonać bossa w określonym czasie
[...]
Nie wiem, czy władasz Japońskim - ja nie, ale posiłkując się tłumaczem, dostałem coś odwrotnego:
If you defeat the boss, the level will increase → the boss (Fortress) will show the time limit, and you will scroll if you do not have it completely defeated.
Byłoby to dziwne, bo znaczyłoby to, że wystarczy stanąć w rogu 9nieuszkodzony boss słabo strzela) i unikać tego, co leci, żeby obniżyć sobie trudność gry... plus unikamy trudności wynikającej z dużej ilości oddanych strzałów.
[...]
-Gdy zbierzemy power up (dwójeczka oczywiście podkręca najbardziej, Japończyk wskazuje też na szóstkę)[...]
zdaje się też, że jak zbierzemy specjalny power-up podnoszący poziom zarówno lasera, jak i drugiej broni (rzadko występujący "uśmiech" na ziemi), ale nie tyczy się to broni 2 i 6, gdzie trudność i tak jest wymaksowana.
[...]
- Zebranie życia
Dodatkowo, jeśli zbierzemy specjalny bonus o wyglądzie buźki jak z Adventures of Lolo, dający życie, poziom trudności wzrasta ciut bardziej niż przy zwykłym życiu za punkty, przynajmniej ja tak rozumiem to tłumaczenie:
● The level goes up in the acquisition of the hidden character item's lander →, but the lander is connected with 1 UP and the continuous light increase.
Poziom trudności spada:
- Gdy stracimy życie (spadnie wtedy znacząco)
- Gdy zestrzelimy statek z power upem
[/quote]
To drugie tłumacz wali mi tak:
Sorry but you are not allowed to view spoiler contents.
"possible" rozumiem tak, że tylko część "zwiadowców" daje bonusy -> niektóre stateczki nie dające bonusów też obniżają trudność. Wydaje mi się, że chodzi o steczki, które mają taki sam tryb ruchu jak latający power up, czyli zlecieć z góry, zatrzymać się na połowie wysoko, poczekać chwilę i szybko wrócić. Wyglądają (trochę) jak niebieskie oczko z nogami.
Dodatkowo, tu i tam jest możliwość cofnięcia się kilka etapów wstecz. Zanac składa się z długich etapów sklejanych z powtarzanych sekwencji i wrogów, więc ciężko wyczuć, gdzie ta trudność się zwiększa, a gdzie maleje. No, ale dziś trafiłem na ten teleport, i... za drugim razem było znacznie trudniej. Szczególnie było to widać po ilości wypluwanych kropek przez tych przeciwników, co lecą łukiem z góry na dół. Nie wiem, czy teleport też podnosi, czy wynika to z innych czynników... ale chyba podnosi, bo przy okazji natraciłem się żyć i dalej było ciężko. Ma to sens z punktu widzenia projektu gry, bo unikamy sytuacji, gdzie możemy wrócić do prostego poziomu i nabijać sobie w kółko punktów jak szalony .