Forum ContraBanda.eu

OD GRACZY DLA GRACZY => Opisy i recenzje gier => Wątek zaczęty przez: żur0 w Grudnia 10, 2015, 21:55:14

Tytuł: Zen Intergalactic Ninja
Wiadomość wysłana przez: żur0 w Grudnia 10, 2015, 21:55:14
(http://i66.tinypic.com/eun8sp.jpg)

Zen Intergalactic Ninja [1993]

Pierwszy kontakt z tą grą miałem u mojego brata ciotecznego, który posiadał ją w swoich zbiorach na carcie 4in1. Do dziś uważam ten tytuł za jeden z wybitniejszych, w jakie dane mi było grać na starcie mojej przygody z elektroniczną rozrywką. Trafiłem dobrze, bo gra jest z 1993 roku, a więc ze schyłkowego okresu NESa i krzesa sporo z konsoli. Tytuł jest oparty na komiksie z 1987 roku: ogólnie nasz dzielny wojownik Zen ściga złego Lorda Contaminousa, który jest zamieszany w wyniszczanie ekologiczne Ziemi. Gra jest ogólnie przemiodna, niezwykle dynamiczna, oparta na bardzo ciekawych konceptach rozgrywki, niebanalnych pomysłach na levele, a akcję możemy śledzić z kilku kamer, m.in. horyzontalnej, wertykalnej, 3/4. O muzyce nie będę pisał, powiem tylko, że jeśli ktoś nie grał to ma ogromne zaniedbanie tematu i powinien bić się w pierś po trzykroć, a potem jak najszybciej odpalić Zen Intergalactic Ninja. Jako ciekawostkę warto wskazać, że muzyka z gry skomponowana pod przewodnictwem Keizo Nakamury była puszczana w szwedzkim radio P3, w audycji Syntax Error.
Tytuł: Odp: Zen Intergalactic Ninja
Wiadomość wysłana przez: sjdr w Grudnia 12, 2015, 12:58:48
Walka ze swoim klonem ocieka wykur!@#$ścią i jeszcze do tego skakanie po ścianach <3
Przypadkiem trafiłem na tą gierkę i jestem pozytywnie zaskoczony, ładna grafika, super muzyka, kamera w każdym levelu z innej perspektywy do tego poziom trudności wcale nie taki prosty.

Polecam strasznie!
Tytuł: Odp: Zen Intergalactic Ninja
Wiadomość wysłana przez: Mati w Lipca 02, 2018, 22:12:57
Zawsze chciałem się nauczyć grać w tą grę ze swoją dysfunkcją, ale jest tam tyle skakania i rzeczy, że raczej nie do ogarnięcia, ale giereczkę znam jak najbardziej. Co prawda nie miałem do czynienia z nią w czasach dzieciństwa, ale pamiętam, że na emulatorze zrobiła na mnie dobre wrażenie po dźwięku i muzyce. Co ciekawe. Uderzenie głównego bohatera brzmi tak samo jak broń Donatello w Tmnt Manhattan project. Graliśmy kiedyś z kolegą, to znaczy on więcej grał niż ja. Ja tylko walczyłem z bossami i końcowy etap z klonem pamiętam i finałowego bossa a jakiś czas temu sprzedałem cartridge z giereczką. Z obserwacji i grania z pomocą, to również polecam. Bardzo duży potencjał dźwiękowy ma ta gra.