Wziąłem.
Oczywiście, znając moją anarchosyndykalistyczną naturę - wziąłem model z kraju Doktora Paj Chi Wo.
Jeśli chodzi o maszynę, to jest po prostu lepszy. Nie kosztuje 1000 zł, tylko 150, nie ma 30 gier, tylko ze 70 dobrych, a reszta to generalnie trylion różnych.
CO NIE DZIAŁA, TO PADy!!!!! Trzeba brać pady z FamiComa chińskiego / porty myszkowo-joystickowe / wtedy gra się OK.
Generalnie - biorąc pod uwagę totalne zamknięcie systemu - tego się spodziewałem i to otrzymałem. Mogło być gorzej.
Gdybym kupił 1000 zł Nes mini (30 gier!?!?!!) to bym się nim teraz bił po pysku,ciągnąc za kabel.