[dziat]

Na ostatnim zlocie gdzieś między żyletą, grillem, a stanowiskami z Saturnem, wiele umysłów eksplorowało pomysł zrobienia sobie wspólnie tatuażu Contrabandyckiego. Pomysł którego praojcem jest Rocket, a z którym delikatnie mówiąc - sympatyzuje do szaleństwa, a mniej delikatnie, ale to kurwa byłoby dobre, pod warunkiem, że będzie nas kilkoro. Zawsze jak myślałem o tatuażu dochodziłem do wniosku, że musi to być albo jakieś dzieło sztuki - a o to trudno, albo coś co jest ze mną na zawsze i mnie kształtowało od zawsze, nie mam niczego bardziejszego w tej materii od Contry i Contrabandy. I pomysły mam dwa:
- tatuażem powinno być nasze logo, aby oddać całość niesamowitości która pod Contrabandą się mieści, a nie upamiętnić tylko jeden rok,
- najzacniej byłoby zrobić ten tatuaż w jednym miejscu - tak, dokładnie jak oznaczenie.

Wrzucam nam ten pomysł do dalszej eksploracji na forum, mam nadzieję że znajdę w Was chociaż kilku chętnych śmiałków którzy oznaczą się Contrabandą na całe życie!

[Duobix]

Nie jestem za bardzo into tatuaże,
ale jeśli miałbym coś proponować odnośnie tego co konkretnie tatuować,To sam scalak 2A03 byłby bardzo dobrym symbolem.

[Ćwirek]

Dziat. Myślę że logo Contrabandy i kreski na ilu zlotach byłeś ,było by najlepszym pomysłem (Taki był twój pomysł ,który bardzo szanuję)

[1990in1]

Ja proponuję logo z załącznika!

Kiedyś planowałem sobie wydziabać pada od famicoma hvc-001 z guzikami A B w kształcie szpulek kaset magnetofonowych (tych środków z sześcioma ząbkami). Dziś cieszę się, że nie przekombinowałem

[Mejs]

Sama litera C z loga Contry lub Gamarakiruma. Umiejscowienie sugerowałbym na odwrót, u każdego gdzie indziej - lokalizacja symbolizowałaby danego Contrabandyte, jeden na stopie drugi na gilopie 

[Slunzok]

Pomysł padł już na grillsk, i winszuję, ale nie każdy jest przyzwyczajony więc jak chcecie się dziabac to w jakimś mało ścierającym się miejscu.

[Mcin]

Ja tam się nie tatuuje bo Wolę trzymać moją świątynię czystą czy cośtam, ale odradzam tatuowanie loga, bo będziecie wyglądać jak bokserzy na pomniejszych galach w walkach początkowych



Tylko klatówy i szybkiego prostego wam zabraknie - no, chyba że mamy tu ekspertów. Zamiast logo czy tekstu dajcie ładną i na moje będzie lepiej. W szczegóły się nie wtrącam, pomysłów to macie, a i z tatuażystami macie na pewno lepszy kontakt ode mnie

Ja się więcej nieproszony nie wtrącam i życzę, żeby akcja wyszła, a każdy był z dziary zadowolony.

zmieniam zdanie, macie soundtrack całej akcji: https://www.youtube.com/watch?v=zEYDwGus_AE

[daf]

Na początku byłem chętny, teraz rezygnuję. Dwa powody:
- bez urazy, ale swój tatuaż wolałbym jednak robić w odpowiednich warunkach, w dobrym salonie tatuażu (w razie komplikacji nie chciałbym robić tego w warunkach polowych, jakie istnieją na zlocie),
- późniejszy dyskomfort mógłby mi przeszkadzać w cieszeniu się zlotem.

[Slunzok]

Daf co do podpunktów to się odniosę:
- jeżeli miałyby panować warunki polowe to najwazniejsk musi być sterylność miejsca, jak i narzędzi co jest elementarna podstawa w robieniu dziaby (dzień wcześniej ograniczyć alko bo krew intensywna i więcej krwawienia niż dziaby)
-po tatuażu można wypić okazyjnie pivko, swoje dolce dziabalem w miejscu gdzie się ściera się więc alko nie miało wpływu zbytnio na to, bo po sesji emblemat sobie zabezpieczasz (bhp mocno bo jednak jest to rana świeża więc się zakrywa takie miejsca by uniknąć zabrudzenia/zakażenia).
Tldr: jak będzie zachowana czystość i ograniczenie alko przed dziara to można robić, nie polecam robić pod wpływem %

[OsA]

Przed postem dafa w sumie nigdzie nie padło, że miało by to się odbyć na zlocie (ale może na żywo było to poruszane).


Nie mniej - ja się nie udzielam, bo nie lubię sobie sprawiać zbędnego bólu

[Mati]

Ja także się nie piszę. Tatuaże mi się źle kojarzą poza tym nie mam zamiaru się okaleczać. Czczę contrabandę w inny sposób i sercem, ale oczywiście jak ktoś chce to bardzo proszę wszak każdy ma jakieś fazy.