Golgo 13 [SERIA]
*

Offline daf

  • *****
  • 1744
Golgo 13 [SERIA]
« dnia: Marca 16, 2023, 22:03:28 »
Ostatnio mocno zajarałem się tą serią, nabyłem nawet kartridż, bo bardzo zależało mi mieć go w swojej kolekcji (chociaż po japońsku, to w tym przypadku chuj nie zabawa). Tekst będzie krótki, ponieważ to w nieco dalszej przyszłości zamierzam napisać o jednej z tych gier więcej.

Golgo 13 to przede wszystkim manga publikowana nieprzerwanie od 1969 roku (!) w japońskim magazynie Big Comic. Opowiada o losach jednego z najlepszych płatnych zabójców na świecie – Duke’u Togo, zwanego także Golgo 13. Niewiele wiadomo o jego życiorysie oraz historii. Wiadomo natomiast, że (tu cytat z Wikipedii) „pracuje przede wszystkim dla organizacji przestępczych, biznesu i bardzo zamożnych osób prywatnych, biorąc udział w różnego rodzaju porachunkach. Bywa jednak zatrudniany również przez rządy państw, dla których wykonuje szczególnie trudne i wymagające pełnej dyskrecji misje. Dzięki temu cieszy się nieformalnym immunitetem wobec wymiaru sprawiedliwości, bowiem wiele państw, na czele ze Stanami Zjednoczonymi, uważa go za postać bardzo istotną dla ich własnego bezpieczeństwa narodowego”.

Na Famicom wydane zostały dwie gry z serii Golgo 13:

Golgo 13: Top Secret Episode


To gra, którą posiadam i z którą obecnie spędzam trochę czasu. Od razu wspomnę, że nie jest to tytuł dla każdego. Posiada w sobie pewną irytującą sztywność, która wielu z graczy może zrazić. Ja jednak jestem nią w pewnym stopniu zafascynowany i bardzo odpowiada mi konwencja całości tej produkcji.

Historia zaczyna się, gdy helikopter przewożący fiolkę śmiercionośnej bakterii znanej jako Cassandra G, zostaje zestrzelony nad Nowym Jorkiem. Próbki tej nie udaje znaleźć się we wraku helikoptera, a oskarżony o to zostaje Duke Togo, czyli właściwie my. Powodem tego jest kula z M-16, którą znaleziono we wraku, a to właśnie on znany jest z korzystania z tej broni (naciągane trochę, ale co ja mogę). W grze musimy wytropić prawdziwego zamachowca.

Gra nie jest żadną metroidvanią, ale będziemy mogli wejść tu w parę pobocznych miejsc i porozmawiać z różnymi ludźmi napotkanymi po drodze. Całość jest bardzo ciekawym miksem różnych gatunków - oprócz typowej (?) platformówki, napotkamy tu także etapy z gatunku shooterów , FPS (celowniczek) oraz FPP (prymitywny raycaster). O dziwo, bardzo fajnie sprawdza się to w praktyce, chociaż uczciwie mówiąc, każdy z tych elementów jest całkiem mocno toporny i jak pisałem wcześniej - rozumiem, jeżeli gra ta odstraszy swym prymitywizmem.

Magnetyzuje mnie ona jednak klimatem oraz świetnym bohaterem. W Top Secret Episode zwiedzimy niepowtarzalne w grach na Famicom lokacje, takie jak wschodni Berlin, Ateny, czy wybrzeża Antarktydy (ok, tę akurat okrążaliśmy wraz z pewnym pingwinem). Design poziomów jest świetny - największe wrażenie zrobiła na mnie oczywiście stolica naszych zachodnich sąsiadów. Zachęcam do zapoznania się. Albo się odbijecie, albo zafascynujecie jak ja.


The Mafat Conspiracy


Drugą grą z serii Golgo 13 jest The Mafat Conspiracy. To gra, z którą kontakt miałem dużo wcześniej, niż z tą opisywaną powyżej. Nie znam jej jednak na tyle, żeby nawet pokrótce ją opisać. Wydaje się być nieco bardziej rozbudowana, ponadto jest bardzo ładna graficznie. Pamiętam, że cut-scenki zrobiły na mnie spore wrażenie. Obok raycasterowych wstawek, pojawia się także całkiem fajny segment samochodowy, który przypomina nieco Rad Racer (ale wygląda sporo lepiej!).
Fabularnie, w tej części chodzi o ściągnięcie z orbity satelity oraz o nuklearne pogróżki, a drogi CIA ponownie krzyżują się często z KGB.
O samej grze wypowiem się tu może nieco więcej, gdy zapoznam się z nią trochę bardziej, niż zaledwie powierzchownie.

Tymczasem zachęcam Was do dzielenia się Waszymi opiniami o tych intrygujących grach Vic Tokai. Ja myślę, że Żur0 ma coś do napisania o Golgo 13. ;>

*

Offline MWK

  • Asystent Administratora
  • *****
  • 1412
    • www.mwkpegasus.prv.pl
Odp: Golgo 13 [SERIA]
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 18, 2023, 20:27:50 »
Seria Golgo 13, to zajebisty temat... ale dla mnie zajebisty dopiero teraz, wszak za gówniarza nie miałem żadnego styku z tą grą, zaś potem (już za czasów emulacji) było tak jak piszesz, DAF, szybko, nawet bardzo szybko się zniechęcałem i równie momentalnie wrzuciłem ją na długie lata do wirtualnego folderu "krapy totalne, nie ruszać!" ;-)

Natomiast jak już wspomniałem, teraz - a dokładnie jakiś rok temu - kiedy sobie ją odświeżyłem podczas jakiejś sesji na youtubce, byłem wręcz w szoku jak rozbudowana i wielowarstwowa (pod względem rozgrywki) jest ta gra. No i robotę robią fantastyczne cutscenki. Następnie odpaliłem już na everdrive poświęcając jej już znacznie więcej czasu i może to śmieszne, ale gra wywołuje u mnie podobne emocje (?) co przy okazji Lupina Senseja, być może dlatego, że tej ostatniej również nie poświęciłem dostatecznie dużo czasu, a gdy to już zrobiłem, to gra otworzyła się cudownie i wciągnęła mnie do dzisiaj. Ale co ja tam piszę, przecież każdy z Was mógłby z miejsca wymienić chociaż tyle gier ile ma palców u rąk, z którymi postąpił podobnie, a dopiero później, czy to za sprawą zlotów, czy internetu, dowiedział się, że takie z pozoru średniodopracowane "crapy" mogą być o wiele bardziej wciągające niż się początkowo wydawało - patrz chociażby Parasol albo Sylwester Koksa  8)

Wracając jeszcze na słówko do obu części omawianej gry - nie grałem jeszcze na poważnie, ale mam je na swojej kiedyśowej liście do zrobienia!