Jednak nie zamknąłem i to dobrze, bo pojawiły się kolejne problemy. I to niestety zwiastujące najgorsze. Ale najpierw trochę historii, żeby bardziej przybliżyć Wam, co się wydarzyło.
Jakiś czas temu znalazłem sobie
taką ofertę i niewiele myśląc (co w sumie zdarzyło mi się więcej niż raz, niestety) zakupiłem owego MT-777DXa. Gdy przyszedł, podpiąłem go cinchami pod
ten konwerter, a wyjście do monitora HP L1940T. Konsola działała z jednym wielkim "ale" – przy Battletoads dało się odczuć, że gra działa wolniej niż powinna (nawet na PAL-u), a etap z wężami i sama wieża były już kompletnie niegrywalne (dowód rzeczowy w sprawie
pod tym adresem).
Wówczas myślałem, że gość mnie kulturalnie zrobił w chu*a i tak naprawdę ów MT-777DX koło żadnego MT-777DXa nigdy nawet nie stał. Zacząłem szukać innej konsoli i natrafiłem na OLX-ie na pewnego Thompsonica 3500, linka Wam nie podeślę, bo już nieaktywny, ale to ten sam, którego już prezentowałem wcześniej w wątku. Okablowania nie było, ale pomyślałem, że na osobnej aukcji znajdę oddzielnie sam zasilacz albo poszukam zamiennika. I to przenosi nas do początku tego wątku.
To teraz przenosimy się kilka dni do przodu względem ostatniego wpisu, a dwa dni wstecz względem dziś. W poniedziałek przyszły oba zamówione zasilacze – razem z tym podesłanym wcześniej przez
OsA zamówiłem drugi z tej samej firmy polaryzacją z plusem w środku (dlaczego, o tym później). Podłączyłem ten z minusem w środku (upewniłem się po trzykroć, że ma minusa w środku na etykiecie) do Thompsonica i pierwsze, co rzuciło się w oczy, to że wtyk "nie wszedł do końca" (załącznik 1), a do tego odniosłem wrażenie, że jest dość luźno osadzony. Czy mnie to powstrzymało pod włączeniem – otóż nie (być może powinno). Włączam i... nic. Nie czułem żadnego swądu spalenizny, iskry też nie poszły, ale w każdym razie konsola nie działała. Pomyślałem "no dobra, to może coś z konsolą, wolną chwilą sobie rozbiorę i zobaczę, co tam w środku jest".
Skupiłem się na tym MT-777DXie, podłączyłem go pod ten nowy zasilacz z plusem w środku. A, miałem wytłumaczyć dlaczego – otóż przy zakupie owego MT-777DXa (z kompletnym okablowaniem) zasilacz właśnie pokazywał plusa w środku (zdjęcia zasilacza w załączniku 2). Uznałem to za prawdę, ale mając w pamięci wzmiankę (nie wiem, czy na tym forum, czy gdzieś indziej) o tym, że za mała liczba amperów może powodować, że konsola będzie miała za mało mocy, postanowiłem dobrać zasilacz właśnie z większym amperarzem, bo 0,5 wydawało mi się zdecydowanie za mało, a okazja była, bo i tak zacząłem już zamówienie z zasilaczem dla Thompsonica.
W każdym razie po nieudanej próbie z Thompsoniciem zająłem się właśnie tą drugą konsolą, chcąc sprawdzić jak będzie się sprawować na nowym zasilaczu. No i sprawowała się tak samo jak Thompsonic – czyli nie włączała się w ogóle (ale też nie było iskier ani swądu spalenizny, aczkolwiek też wtyk nie wchodził do końca i był luźniejszy, niż ten poprzedni). Tu już lampka przestawiła się z "może Thompsonic nie działa" na "może zasilacze są o kant pupy potłuc" (albo że jednak te luzy na wtykach są bardziej problematyczne, niż myślałem początkowo). Coś mnie jednak tknęło, żeby odpalić tego rzekomego MT-777DXa na wcześniejszym zasilaczu, no i panika stała się realna, bo nawet na nim konsola się już odpalić nie chciała. Co więcej, zasilacz ten posiada diodę na froncie, która jeśli wsadziłem na już konsoli w trybie ON "mrygała" i dopiero wyłączenie i ponowne włączenie poprawnie odpalało konsolę. Teraz jednak nawet to nie działało, a diodka już nie mrygała. Hipoteza więc nasuwa się jasna – ten "Emtek" został spalony, prawdopodobnie Thompsonic też.
Dziś dopiero mając dłuższą przerwę od pracy mogłem sobie pozwolić na rozebranie i mimo wszystko nie widzę oznak spalenia, ale może Wy mi pomożecie – czy w ogóle powinienem coś widzieć, czy może być spalona "bezobjawowo"? Co mogło być przyczyną spalenia i czy włączenie z "luźną" końcówką mogłoby nieść aż takie konsekwencje? I czy jest jednak szansa odratowania, czy już nie za bardzo? I czy w ogóle można coś zdiagnozować na bazie tych danych, czy potrzeba więcej informacji – te oczywiście postaram się dostarczyć w jak największym zakresie, zależnie jakich potrzeba. Poniżej zdjęcia obu konsol (po kliknięciu w pełnej jakości, tu tylko miniaturki).
MT-777DX
THOMPSONIC
