Chętnie spróbuję bo lubię lukrecję! Ja na Twoim miejscu bym to ulikierzył, wrzucił do 40% roztworu - ważne, aby to był czysty, rozcieńczony spirytus ratyfikowany najwyższej mocy - do tego cukru, ważne aby brązowego, wedle uznania, tak aby lukrecji jeszcze pozostało w smaku. Po składzie wygląda na cierpkie, ale nie można tej cierpkości zbytnio przykryć