Dzięki wszystkim obecnym za bardzo udany weekend. Najważniejsze podczas tych dni było spotkanie z Wami i to przebiegło jak zawsze - gruzowo oraz znakomicie. Dzięki
dziat za udostępnienie nam mieszkania, mam nadzieję, że porządkowanie nie zajęło Ci aż tak dużo czasu i że nie zniszczyliśmy zbyt dużo rzeczy. Fajne były akcje z czajniczkiem, projektorem, no a przede wszystkim wspólne rozmowy. Dobrze było zobaczyć się także z
Vinylem po przerwie. Wracaj do nas na stałe, chłop.
Wizyta w Pinball Station była krótka, ale intensywna. Wparowaliśmy tam już po znacznej ilości wódki, także granda była znacząca. Skończyło się więc na licznych upomnieniach, bo
Rybie Wojny - gra na Pegasus bez muzyki - została odpalona zbyt głośno. Cała sala słyszała jak rekin wjeżdża w akwarium. Jestem też święcie przekonany, że to nie my zepsuliśmy tego Pegasusa, bo my nie psujemy Pegasusów, tylko je naprawiamy. Sorry
Uomotigre jeżeli coś było nie tak, ale tacy już jesteśmy i tego się raczej nie zmieni - nieobliczane chłopy. Taki z nas już ContraBurdel.
Szkoda, że nie wypaliło z naszym konkursem. Ja nie mam takiej siły przebicia, żeby chodzić po ludziach i prosić ich, by podeszli na górę i pograli w
Contrę, a później jeszcze wszystkim po kolei tłumaczyć zasady. Dlatego dzięki
MWK, że zrobiłeś w tym kierunku odpowiednie kroki i udało Ci się namówić chociaż garstkę zainteresowanych. Głównej nagrody nikomu nawet nie daliśmy, no bo można powiedzieć, że konkurs ostatecznie się nie odbył... Ale może przyda się ona w innym konkursie, chociażby na Facebooku.
Gratulacje jeszcze dla
MaarioSa, gdyż znowu udowodniłeś, że jesteś jednym z bardziej liczących się graczy w tym kraju. Dwa SNESy Mini, które wygrałeś, to zajebiste osiągnięcie. Nie ukrywam, że łudziłem się trochę na osobisty dobry wynik w
Dr. Mario, ale w to było grane w niedzielę, więc musiałem sobie odpuścić...
Parę pamiątkowych zdjęć oraz parę filmików z nocnego gruzu u
Tomka:
https://www.dropbox.com/s/ptr2xq595a0mdzz/NPW2k18.rar?dl=0