Forum ContraBanda.eu

WPADNIJ POGRAĆ, POROZMAWIAĆ... => Spotkania w rodzinnej atmosferze => Wątek zaczęty przez: daf w Grudnia 13, 2017, 20:20:58

Tytuł: ppP 2k17
Wiadomość wysłana przez: daf w Grudnia 13, 2017, 20:20:58
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/ppp1.jpg)

Tradycyjnie po wizycie na Silly Venture, miałem przyjemność gościć chłopa MWK, aby razem uskutecznić kolejny maraton z piwem, pizzą i Pegasusem. Postanowiliśmy także usystematyzować nazwę naszych spotkań, więc stwierdziliśmy że właśnie ppP doskonale odzwierciedla charakter tych dni.

Piwa nie zabrakło (nie miało prawa), wjechała także pizza, no a Pegasus włączony był niemal przez cały czas - od niedzieli lekkim popołudniem, do godzin wczesnoporannych w środę. Piękne, solidne, intensywne ppP. Grane było co nie miara, razem przeszliśmy 15 gier, o ile dobrze policzyłem:

(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/ppp1-endings.jpg)

Micro Knight 3 - w tym roku udało zaliczyć się trzecią część Małego Rycerza. Mimo zglitchowanego ekranu udało się znaleźć wszystkie sztabki. Pograliśmy też trochę w najnowszą część, czyli Revenge of the Foul Skulls, ale nie daliśmy jej rady. Stary, dobry Siudym. ;) Dobra robota, chłopie.

7 Grand Dad - jakoś nigdy nie przepadałem za Flintstonami, ale grało się całkiem przyjemnie. Wielki Ojciec dał radę, odwiedził Jetsona w kosmosie i po ciężkiej walce pokonał ostatniego bossa.

Gun Dec - lubię tę grę. Strasznie duża zadyma się w niej dzieje, konsola przelicza to wszystko jak pojebana, a satysfakcja z przejścia gry zawsze jest niemała. Ostatni level jak zawsze nakopał nam do dupy. W ogóle przy wielu grach doszliśmy z Markiem do wniosku, że bardzo długo jest łatwo, idzie jak z płatka, a nagle następuje swojego rodzaju zapora, która zatrzymuje nas na dłuuugi czas i czasami sprawia, że trzeba zrezygnować. Mimo wszystko, w tym przypadku ponownie się udało.

Rygar - a poszedł bez problemów w ramach rozpoczęcia wtorkowego dnia. Tak na rozgrzewkę.

Parasol Henbee - fajnie było przypomnieć sobie ten pokręcony tytuł. Nie jest to gra zbyt trudna, ani długa - taka w sam raz, jako przerywnik między innymi sztosami. Podczas grania wspomnieliśmy Yerzmyeya, któremu również ten tytuł przecież się podobał. ;)

Lickle - popis MWK solo. Ciężko napisać tu cokolwiek odkrywczego, wszystko zostało już o tej świetnej grze napisane. Gra, do której można wracać, wracać i wracać.

Robocop 3 - czyli "najdłuższa" gra świata. Całość zajęła nam około 12-15 minut. Świetnie to wszystko w tej grze wygląda, ale... Bardziej przypomina demo jakiejś gry i kończy się, gdy gracz zaczyna się rozkręcać.

Kaiketsu Yanchamaru 2 - jedno z najlepszych odkryć ppP. Nie dość, że ładna, to jeszcze w chuj śmieszna i grywalna. Polecam, bo widać że twórcy bawili się naprawdę dobrze przy projektowaniu tej gry. My bawiliśmy się równie fajnie.

Shatterhand - jakoś odpycha mnie ta przepięknie wyglądająca gra. Nie dawałem sobie z nią tym razem rady - za trudne to wszystko. A ostatni level... Ja pierdolę, znowu ta sytuacja blokady, o której pisałem przy Gun Dec. Ja sobie odpuściłem, ale MWK dał oczywiście radę (chociaż były chwile zwątpienia).

Karnov - kolejne odkrycie i gra, do której na pewno nie raz wrócę. Grę znałem w ten sposób, że kiedyś tam pograłem z 10-15 minut, nigdy jednak nie zasiadłem na poważnie. Tak samo zresztą MWK. Wiele przyjemności sprawiało nam poznawanie tego tytułu, gra wydaje się jakaś taka randomowa, niedorobiona, dziwna, ale ma swój charakterystyczny urok, któremu ciężko się oprzeć. Tylko ten ending... Tak jak widzicie na screenie - napis "Congratulations!! The End" i to wszystko...

Hello Kitty World - kolejna bardzo przyjemna gra, której chyba wcześniej nie przeszedłem do końca. W sumie dziwne, bo gra jest w miarę krótka. Posiada bardzo fajny i ciekawy tryb dla dwóch graczy - gra się wprawdzie "turowo", po kolei, ale drugi gracz rozpoczyna grę po przejściu etapu przez tego pierwszego albo po jego śmierci w miejscu, gdzie tamten gracz skończył. Taka fajna sztafeta.

Wory - niekończąca się tradycja, dająca zawsze tyle samo śmiechu i satysfakcji.

Ponadto ukończyliśmy (zabrakło screenów):

Crisis Force - kolejny stały element spotkań z Markiem. Zresztą Wy przecież wiecie!

Contra - wiadomo! Ale graliśmy w polską wersję dziata z 2006 roku! Zajebista sprawa i gromka beka z tłumaczenia. xD Szczery szacunek, Tomek, to przecież kawał historii!

Super C - do kompletu wjechała kontynuacja, ale już w normalnej wersji (E). ;) Bez zgrzytów wszakże.


Ostatni boss zatrzymał nas w New Ghostbusters II, a bardzo fajny Captain America and the Avengers skończył pokłady naszej cierpliwości i wyłączyliśmy gdzieś pod koniec gry - tu też jeden z bossów okazał się zbyt ciężki, a po przegranej trzeba było się daleko wracać i stwierdziliśmy, że "chuj, gramy w coś innego". ;)

No i tak to w skrócie wyglądało. Poszło gdzieś z 40 piw, dwie wódki, wiaderko ogórków kiszonych, czipsy no i pizza. Warto raz do roku wyłączyć się totalnie na wszystko, włączyć na 4 dni Pegasus i porozmawiać sobie z drugim chłopem przy świetnych gierkach. Dzięki za wszystko Marek - gadżety "zlotowe" w postaci plakatu, podkładek pod piwo, no i za-je-bis-tych koszulek, to mistrzostwo świata! Wielkie dzięki za wszystko, a raport z tego spotkania w postaci posta, który właśnie piszę, umieszczam ku pamięci na forum. Jak zawsze. No i wjeżdża jeszcze krótki filmek-zajawka:

Tytuł: Odp: ppP 2k17
Wiadomość wysłana przez: YERZMYEY w Grudnia 14, 2017, 23:35:14
No widzisz, czyli jednak jest jeden powód, dla którego powinienem żałować, że nie pojechałem na SillyVenture. :->
Pzdrrrrrr.
Tytuł: Odp: ppP 2k17
Wiadomość wysłana przez: daf w Grudnia 16, 2017, 15:37:45
Nadal.

(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/sv2k17_nadal.jpg)
Tytuł: Odp: ppP 2k17
Wiadomość wysłana przez: YERZMYEY w Grudnia 16, 2017, 17:20:30
No ja generalnie bardzo cenię takie inicjatywy, jak 'domowe zloty'. Sam z resztą organizuję taki zlot już od 2002 roku chyba. Jakkolwiek nie co roku, tylko co 2 lata (plus minus).
Zazwyczaj jest 10-kilkanaście osób max. Zaczynaliśmy z jednym tylko Spectrumem 48K, na którym cała banda nad*pcała :) ale już ostatnie zloty to już kupa sprzętu różnych platform, do których w tym roku dumnie dołączył pegazus. :) :) I wzbudzał zainteresowanie. :)

Jak widzisz, przy organizacji takiego zlotu można się nawet zestarzeć.

(https://s2.postimg.org/apnnpzxw9/ivp2003.jpg)
IVP 2003

(https://s2.postimg.org/kzq2p9y2h/ivp2017.jpg)
IVP 2017

:) :) :) :) :) :)
Tytuł: Odp: ppP 2k17
Wiadomość wysłana przez: MWK w Grudnia 16, 2017, 20:13:50
HAHA co prawda to prawda Yerzmyeyu, ale na podstawie świadectwa zdjęć powyższych muszę z zadowoleniem stwierdzić, że od roku 2014 tracę coraz mniej włosów 8)

(http://mwk1.vot.pl/contrabanda/img/ppP.png)

DAF, Bracie, Ty wiesz najlepiej jak bardzo jestem Tobie wdzięczny za całą domówkę. Niezmiernie cieszę się, że wróciliśmy do Grudziądza pod usystematyzowaną nazwą ppP. Dodatkowe Serdecznie podziękowania za wspaniały opis przebiegu wydarzeń. Mój będzie jedynie dodatkiem do całości.

Rzeszów pożegnał mnie bardzo intensywnymi opadami śniegu - jak się potem okazało w całej reszcie kraju nie było po nim śladu.
Na temat Silly Venture nie będę się tutaj rozpisywał ponieważ raz, że to nie temat a dwa, że mi się w tym roku średnio podobało. Owszem na plus miejscówa - miałem mieszane uczucia przed ale jak już dotarliśmy na miejsce to ostatecznie się przekonałem. Na plus dobrze wyposażona sala główna przez co nie trzeba już wozić doopy na panele/koncerty. Prace na kompoty w moim odczyciu średnio. Ja wiem, nie znam się, ale jak co roku była tak w tym zabrakło takiej jednej chociaż petardy, która rozkurwiłaby sufit. Ponad 100 prac a moim zdaniem zero konkretów. Fajnie, że pojawiło się bardzo dużo JagNESfest-owych akcentów, za co pozdrówki dla Kuguara i Jesiona 8)

(http://mwk1.vot.pl/contrabanda/img/sv2k17a.jpg)   (http://mwk1.vot.pl/contrabanda/img/sv2k17b.jpg)

Tyle o SV.
Jak słusznie daf napisał, Pegasus praktycznie się nie wyłączał, najbardziej rozjebała mnie akcja w poniedziałek gdy na 15 minut przed zamknięciem ostatniego sklepu z monopolem oprzytomnieliśmy i podjęliśmy męską decyzję (przy udziale tudzież akompaniamencie wręcz płci żeńskiej - pozdro Justa jeśli to czytasz!), że to co nam zostało (10 pivek i pół flashki wódki), nie wystarczy "do rana" i natychmiast rzuciliśmy się do drzwi 8)

Kaiketsu Yanchamaru 2, istotnie, gra bardzo miodna i szło jak po maśle... do ostatniego etapu, który składał się z 1, 2, 3, 4 , 5... z 6 bossów (!), na szczęście każdy z nich wytrzymywał tylko 5 hitów i dało się ich rozpracować, aczkolwiek tak czy owak łatwo nie było. Czwarty z nich był ciekawy, ponieważ walczyło się z nim "w biegu". Mianowicie, trzea było jednocześnie poruszać się po spadających w dół platformach (obywatelskich), klepać bossa i unikać jego strzałów... a strzelał on taką o to frazą :

(http://mwk1.vot.pl/contrabanda/img/ky2.jpg)

Jeśli ktoś wie czy to oznacza co innego niż "SPIERDALAJ" to bardzo proszę o dokładniejsze tłumaczenie 8)
No i Pawełku zapomniałeś o bardzo ważnej rzeczy, to jest, zbawiennego wręcz wyjścia na spacer we wtorkowy poranek (12:00) nad pobliskie wiślańskie wały. Była to o tyle mądra decyzja o ile pomogła nam wyjść z dość poważnego kaca tak skutecznie, że już po powrocie i zakąszeniu pizzy byliśmy gotowi do dalszej walki.

(http://mwk1.vot.pl/contrabanda/img/1664harnasz.jpg)

"Wszystko co zostało powiedziane podczas ppP zostaje na ppP", lecz wszystko jednak co dobre szybko się kończy. Tak zatem jak Rzeszów pożegnał mnie sporą porcją śniegu, tak Grudziądz pożegnał mnie swym niezmiennie starym dworcem. Tak na zakończenie to jak wróciłem w środę w nocy to w Rzeszowie dalej padał śnieg hehe 8)



Ode mnie również niewielka porcja gruzu ze spotkania :

Tytuł: Odp: ppP 2k17
Wiadomość wysłana przez: Verteks w Grudnia 17, 2017, 21:26:54
...Czwarty z nich był ciekawy, ponieważ walczyło się z nim "w biegu". Mianowicie, trzea było jednocześnie poruszać się po spadających w dół platformach (obywatelskich), klepać bossa i unikać jego strzałów... a strzelał on taką o to frazą :

(http://mwk1.vot.pl/contrabanda/img/ky2.jpg)

Jeśli ktoś wie czy to oznacza co innego niż "SPIERDALAJ" to bardzo proszę o dokładniejsze tłumaczenie 8)
Blisko, たわけ者 (tawakemono) to głupek, oszust, drań, skurwysyn; 者 (mono) - osoba; samo たわけ (tawake) to będzie rzeczownik, czyli głupota, oszustwo i tak dalej. Nie grałem w Kaiketsu Yanchamaru 2, może mieć to jakieś odniesienie do fabuły czy to tylko typowa sugestia "złego charakteru" w stylu "atakowanie mnie w ten sposób jest głupotą, bo twoje ciosy nic mi nie robią"?

Moje odczucia - Daf i MWK swoimi postami tworzą kompletną relację - w pierwszym poście bardziej "oficjalne" podsumowanie tego co było ograne, a w tym poście nad moim postem wrażenia ze "smaczkami" - ten efekt piwny to powinien być w jakimś filmie science fiction użyty jako sposób widzenia świata przez jakiegoś stwora z obcej planety!

Aha, no I witam wszystkich z racji pierwszego postu (posta?) tutaj.
Tytuł: Odp: ppP 2k17
Wiadomość wysłana przez: daf w Grudnia 20, 2017, 08:13:41
Haha, wielkie dzięki za rozszyfrowanie, Verteks. Witamy Cię również.

Yerzmyeyu, to fakt. Obok naszych FamiCONów bardzo cenię sobie takie spotkania w domu, gdzie albo można odpalić konsolę i przy alkoholu i rozmowach przechodzić hardkorowo kolejne tytuły, albo po prostu gdy Pegasus stanowi tło do picia i leci sobie tam w kącie, a zawsze ktoś chętny do przechwycenia pada się znajdzie.