Zawsze grając w tę grę czułem, że żyje ona własnym życiem, mimo tego, że tła jak i przeciwnicy zdają się powtarzać w monotonnym schemacie, przekonany byłem, że nie wszystko jest zawsze takie samo. Zmotywowany sceptycznością Mcina wobec moich odczuć, znów zacząłem rozpracowywać Gwiezdną Siłę, szukając sposobów na desynchronizacje zawartych w niej systemów. To co odkryłem, postaram przedstawić się tutaj.
Kleopatra
Fioletowe pole Strefy Zeta, pokryte znakami na podobę tych z Nazca, skrywa największy bonus punktowy w grze. Kleopatra, warta jest milion punktów, wartość ta zebrana dziesięciokrotnie, przekręca licznik Star Force'a.
Parzyste/Nieparzyste
Większości znanym sekretem jest możliwość przewidzenia ruchów bossa. Uzależniony jest on od wyniku gracza w momencie pojawienia się bossa, jeśli liczba setek jest parzysta, boss zacznie od ruchu w lewo, jeśli nieparzysta w prawo. Ta zależność była punktem wyjścia do dalszych znalezisk.
Znaki zapytania
Co jakiś czas napotykamy charakterystyczne siedem znaków zapytania, skrywać mogą one dodatkowe życia dla gracza. I tu tak samo, liczba setna wyniku, determinuje w której skrzyni będzie życie. I tak przy wyniku 1000, nie będzie życia w żadnej ze skrzyń, a przy wyniku 300, życie będzie w trzeciej skrzyni od lewej. Licznik jest ośmiobitowy i przekręca się. Przy 800 skrzynie będą puste, przy 900, tak jak przy 100, pierwsza od lewej zawierać będzie bonus.
Ciekawostką jest fakt, że wnętrze skrzyń aktualizuje się w czasie rzeczywistym, tzn. możemy teoretycznie wlecieć na ekran z wynikiem 100, zgarniając pierwszą skrzynię z życiem a następnie, po zestrzeleniu wrogiego statku bądź budynku, kolejną w zależności od wyniku.
Struktura plansz
Praktycznie jedynym elementem odróżniającym jedną planszę od drugiej (gdyż ich granice są płynne, o czym zaraz), są zmieniające się kolory i sprite'y budynków. Punktacja oraz ułożenie, pozostają niezmienne. Same tła przewijają się niezależnie od etapu na którym jesteśmy, kształt ich określiłbym jako fraktalny.
Holowanie Laariosa Okazuje się, że nasze punkty mają wpływ na jeszcze jeden element. Żeby zainicjować walkę z bossem, gracz musi nazbierać odpowiednią ilość punktów, inaczej boss wcale się nie pojawi. Możemy więc dolecieć do Laariosa, starając się po drodze nie strzelać zbyt wiele (zwykle poniżej 10 000 punktów na sektor jest bezpieczne). Gdy Laarios już się pojawi, nie strzelamy do niego, a wyłącznie uciekamy przed nim wokół ekranu. Unikamy tym sposobem pojawiania się innych przeciwników. Możemy lecieć przez całą grę, aż do Kleopatry, zebrać bonus i ponowić proces aby w łatwy, lecz czasochłonny sposób uzyskać wynik maksymalny.
Laarios nie jest jedynym przeciwnikiem którego możemy holować. Obsess i Splitta również do tego się nadają, gdyż pozostają na ekranie i gonią gracza w nieskończoność.

