Czas na krótkie podsumowanie turnieju i parę widoków na czasy przyszłe.
Po pierwsze gratuluję debiutującemu zespołowi Rocket Bros., który sięgnął po historyczny sukces - wygrał CFL startując do turnieju z pozycji beniaminka. Nie mieliśmy do tej pory takiej sytuacji, duży szacunek. Drużyna złożona z doświadczonych graczy i debiutującego w turnieju Qurka pokazała, że można w pierwszym starcie zrobić naprawdę wyśmienity wynik.
Wyrazy uznania należą się także nowej drużynie Dzieci z Kukurydzy, która w wyniku niebecności części graczy zastąpiła Mecenasów. Trzeba powiedzieć, że zastąpiła ich godnie stając na trzecim stopniu podium. Osa, Zelas, Senshu - szacun za takie dokonanie drużyną skleconą praktycznie na kilkanaście godzin przed rozgrywkami.
Nie może zabraknąć również gratulacji dla Greckiej, która była jedyną drużyną z tzw. "wielkiej trójki CFL" podczas tegorocznej edycji. Finał, drugie miejsce i potwierdzenie swojej pozycji w stawce.
Cieszy również występ kolejnej nowej drużyny Z Buta Wjeżdżam. Wasz debiut uznaję za całkiem udany pomimo braku awansu i ostatniego miejsca w grupie. W wielu pojedynkach rywalizowaliście jak równy z równym z drużynami o bogatym doświadczeniu. W kolejnych edycjach będzie tylko lepiej.
Gratuluję również PozNinjakom, którzy awansowali do strefy pucharowej i walczyli jak lwy o jak najlepszą lokatę. Skończyło się ostatecznie na czwartym miejscu i powtórzeniu wyniku z CFL#2. Do trzech razy sztuka (przynajmniej!).
Szacunek należy się wszystkim, którzy przystąpili do tegorocznych rozgrywek i walczyli z całych sił o jak najlepsze wyniki.
Co do samego turnieju: napotkaliśmy dwukrotnie problemy z systemem turniejowym wynikające ze zrywającego się połączenia z internetem. Dzięki pomocy PozNinjaków uzyskaliśmy lepsze połączenie i w dalszej fazie owe problemy nie wystąpiły.
Z mojego punktu widzenia znów zabrakło odpowiedniego sędziowania. Jeden człowiek (uwiązany na mikrofonie przewodowym - to się nie nadawało w tej konfiguracji) nie jest w stanie sędziować na jakimkolwiek poziomie całego spotkania. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tej materii (OsA, Zelas), natomiast muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie już zawodów bez dodatkowego sędziego. Ukoronowaniem burdelu organizacyjnego z sędziowaniem był mecz o 3 miejsce kiedy doszło do spornej sytuacji w pojedynku PozNinjaki - Dzieci z Kukurydzy. Wybrałem jedyne możliwe rozwiązanie czyli powtórzenie partii. Mam nadzieję, że nikt nie ma mi tego za złe - uważam, że to było jedyne możliwe wyjście z tej sytuacji. Żeby zrobić jakikolwiek sensowny VAR musielibyśmy mieć sygnał ze wszystkich telewizorów ściągany na rejestrującego kompa + dźwięk sprzed TV. Nie znam się na tym, pewnie jest to możliwe, ale potrzebny byłby pewnie w pytę drogi sprzet i komp, który to uciągnie. Nie na moją głowę, nie na nasze możliwości finansowe. Jestem natomiast pewien, że tej sytuacji moglibyśmy uniknąć gdyby na stanowisku drugiej drużyny był w pełni zaangażowany sędzia. Nie było go, bo od długiego czasu nie mogę znaleźć takiej osoby wśród naszej ekipy. Być może znów wrócimy do sędziowania przeciwstawnych grup przez wybranych kapitanów (to również nie jest najlepsze rozwiązanie, ale jest lepsze niż to co było w tym roku). Jeden sędzia nie jest stanie także zapanować nad kwestią rotacji, która jest naprawdę ważna i leży u podstaw tego turnieju (wymusza działania taktyczne drużyn).
Prośba jest również do wszystkich zawodników, żeby przed kolejnym turniejem zapoznali się jednak z zasadami. To znacznie ułatwi nam wszystkim prowadzenie tych rozgrywek. Naprawdę tych trybów gry nie jest tak dużo, większość z nich powtarza się co roku.
W kolejnej edycji będą na pewno większe kary za wszelkie bezpośrednie próby dekoncentracji zawodników podczas ich pojedynków. Wyznaczymy taśmą na podłodzę zonę dwa metry od stanowisk, do której nie będzie miał wstępu nikt poza zawodnikami z meczu i sędziami. Przekorczenie tej strefy będzie równało się z czerwonymi kartkami. Nie możemy po prostu dopuszczać do takich sytuacji, że ktoś gra w pojedynku a między sobą i drugim zawodnikiem z drużyny ma kogoś kto mu ubliża bądź dekoncentruje go w inny sposób. Od tego są "trybuny", tam można krzyczeć co się komu żywnie podoba. Zona dodatkowo ułatwi poruszanie się sędziów, bo czasami widzowie siedzą w taki sposób, że trudno jest przedostać się na drugą stronę stanowisk.
Cieszy mnie, że wszystkie zespoły walczyły w składach 3-osobowych. Nie było odstępstw, gracze specjalni również sprawdzili się świetnie, gratuluję Matiemu i Danielowi ich występów w debiucie na CFL i mogę zapewnić, że będę pamiętał by stworzyć możliwości ich udziału w kolejnych edycjach.
Jeśli chodzi o przyszłość to w szóstej edycji to najprawdopodobniej nie będzie żadnego ogłoszenia tytułów i zostaną one podane do wiadomości dopiero na godzinę przed turniejem, już na zlocie. Mogę tylko powiedzieć, że większość z tych tytułów to będą naprawdę żelazne klasyki. Ostateczne decyzje podejmę we wrześniu, wtedy też spróbujemy sklecić nowe logo i tytuł kolejnej edycji.
Chciałbym również podziękować Pawłowi - za przygotowanie oprawy graficznej turnieju oraz Markowi - za to, że przekazał część nagród oraz wydrukował pamiątkowe plakaty. Dzięki wielkie Panowie!
Na koniec podziękowania dla wszystkich graczy - bez Was nie byłoby tego turnieju i towarzyszących mu emocji. Wielkie dzięki i do zobaczenia w Nowej Wsi!