Zgadzam się... Jakość tego klona pozostawia wiele do życzenia. Aczkolwiek dla zwykłego zjadacza chleba nie siedzącego w temacie, a chcącego "popykać" w retro gierki, od razu rzucają się w oczy:
- możliwość odpalenia starych kartridży, które leżą gdzieś w piwnicy ;p
- technologia bezprzewodowych padów (kurcze, jak w PS'ie, ale wypas),
- HDMI: "o ja pitolę, odpalę gierki na mim 60 calowym LCD... "
- standard ładowania microUSB,
Jak ktoś nie siedzi w temacie to kupi takiego "Pegasusa" przez zet i jest zadowolony.
I teraz taka moja rozkminka:
Przecież protoplasci zrobili to samo, sprowadzili z Taiwanu klony, nadrukowali swoją nazwę i stworzyli historię.
Tutaj oczywiście mamy przykład żerowania na legendzie... Podpisuje się pod opinią
żur0A teraz do powyższych parametrów dodajmy:
- porządną elektronikę opartą o układy scalone,
- możliwość odpalania romów na karcie SD, coś na wzór zaimplementowanego w elektronice flashcarta
- slot 60 i 72 pin
- no i nazwa Pegasus przez ES
I ja kupuję taką konsolę...
To moja recepta na Pegasusa naszych czasów