Też mam z nim kontakt. Jakoś rozmawiałem z nim przez telefon, to się mocno deklarował, że w tym roku musi i zrobi wszystko żeby przyjechać. Zobaczymy, ale generalnie chłop żyje i ma się dobrze. Dziecko synek, pracuje, więc samo życie. Pisał i mówi, że zahaczył by o weekend.