Terminator [SERIA]
*

Offline OsA

  • ***
  • 587
    • #58OsA
Terminator [SERIA]
« dnia: Marca 01, 2024, 09:42:41 »
Terminator (1992)

Gra potworek o czym informuje nas już pierwsza muzyczka po odpaleniu. Jak w grudniu 1992 można wydać takie coś? Nie mam pojęcia. Pierwsze wrażenie odrzuca dość mocno i nigdy nie grałem w tą grę w przeszłości. No, ale postanowiłem ją w końcu ograć.
Wcielamy się w postać Kyle'a Reese 'a i musimy zniszczyć terminatora/y. Sterowanie bardzo toporne, graficznie ubogo. Poza poziomami chodzonymi, są też poziomy jeżdżone. Muzycznie bardzo słabo. Ogólnie pod każdym względem gra jest dość kiepska. Na szczęście jest wbudowany kod za pomocą drugiego pada na nielimitowaną ilość żyć i możliwość przeskakiwania do kolejnego poziomu. Dzięki temu (nielimitowana ilość żyć) ukończyłem tą grę. Dalej nie jest lepiej, przez całą grę utrzymuje ona to co zaprezentowała na pierwszym wrażeniu. Na końcu musimy zmiażdżyć terminatora i tyle. Ekran końcowy. Koniec.
Jak to skomentowano na youtube: Jeśli kupiłeś tę grę - Skynet wygrał.

Terminator 2: Judgment Day (1992)

Co ciekawe gra na podstawie drugiej części filmu wyszła wcześniej, bo w lutym 1992 roku.
Z drugą częścią mam już jakąś historię, ale o tym później. Sterujemy terminatorem T-800. Gra ma 5 poziomów i opiera się mocno na filmie. Pierwszy poziom rozgrywa się na postoju ciężarówek, gdzie trzeba obić po prostu określoną liczbę osób. Dzięki temu zdobywamy motocykl i broń. Drugi poziom z ukośnej perspektywy, gdzie uciekamy przed T-1000 kanałem zalewowym. W trzecim poziomie musimy odnaleźć Sarę Connor w szpitalu psychiatrycznym. W czwartym etapie udajemy się do Cyberdyne Systems, gdzie trzeba podłożyć materiały wybuchowe i wysadzić fabrykę. I w końcu piąty poziom, gdzie dochodzi do ostatecznej walki w hucie stali.
Gra zdecydowanie lepsza i to pod każdym względem. To co jednak mnie skutecznie blokowało przez lata grania to drugi poziom. Bardzo łatwo o stratę życia, a te bardzo szybko się kończyły. Wielokrotnie żałowałem, że w wielu grach twórcy dawali taki jeden naprawdę trudny poziom i to na początku gry, który blokował marzenia dzieciaka już na początku. Zwłaszcza, że poziomy 3 i 4 są już bardziej strawne.
Grę ukończyłem ale z game genie na nielimitowaną ilość żyć. No i muszę przyznać, że gra ma chyba najlepszy ending w grze na nes jaki widziałem. Coś pięknego.


Warto dodać ze od 1989 roku pracowano nad grą Terminator, ale prace się przedłużały i licencja wygasła. Ostatecznie zmieniono fabułę i wydano grę jako nowy tytuł: Journey to Silius. 

No i warto dodać, że poza tymi tytułami powstał w 95% ukończony prototyp RoboCop Versus The Terminator (1993), ale ponieważ sterujemy postacią Robocopa, to opis/dyskusja o tej części znajduje się już w temacie ROBOCOP
Nie wiedzieliśmy, że tworzymy wspomnienia. Po prostu dobrze się bawiliśmy.