Spelunker
*

Offline Preki

  • **
  • 432
Spelunker
« dnia: Marca 20, 2020, 00:04:43 »



Spelunker - te angielskie słowo oznacza chłopka, który szwęda się po jaskiniach i innych podziemiach pochodzenia naturalnego.  Na język polski tłumaczy się je jako grotołaz. Speleologia jest dość trudnym i niebezpiecznym zajęciem wymagającym sporo wysiłku.  W Spelunkerze wcielamy się w takiego ludka, którego celem jest odnalezienie jak najwięcej skarbów jak tylko to możliwe. Wersja Spelunkera na naszą ulubioną konsolę ukazała się w 1985 roku za sprawą firmy Irem, która również jest odpowiedzialna za wersję automatową, obie na licencji wydawnictwa Broderbund Software, od których na Famicomie/NESie mieliśmy też takie gry jak Choplifter bądź Lode Runner.

Spelunker z pozoru wygląda jak typowa, prosta i zwyczajna plaformówka polegająca na unikaniu przeszkód i zbieraniu przedmiotów celem zdobycia jak najwyższego wyniku, będąc poganianym przez limit czasu (w postaci wskaźnika tlenu, uzupełnianego poprzez zdobywanie zbiorników na planszy). Prosta i zwyczajna - do czasu aż nie wykonamy pierwszego nieudanego skoku przez przepaść... albo nawet i nie przepaść, tylko na wysokość większą niż bohater gry. Taka mała bzdura wystarczy, by pożegnać się z jednym z trzech dostępnych na starcie żyć. Oprócz tego po jaskiniach ganiają nas duchy czy nietoperze (oraz ich odchody, pewnie z koronawirusem), a jakby tego było mało, samo otoczenie chce nas zabić na każdym kroku, i nie trzeba tu czegoś wymyślnego, bowiem na nieostrożnego grotołaza wystarczy dość płytki dołek, który jest czasami perfidnie przykryty zapadającym się podłożem. Duchów można pozbyć się pistoletem na wodę (czy tam na sprężone powietrze), nietoperze przepłoszyć racami a skały zastawiające drogę wyburzyć bombami których promień rażenia nie jest widoczny, za to cały ekran błyska się na biało. Mimo to, twoim największym wrogiem będzie grawitacja połączona ze specyficzną mechaniką poruszania się, zwłaszcza zdradliwe potrafią być drabiny oraz sznury przy zeskakiwaniu z nich... albo każda jedna krawędź w grze.

Pomimo tego jak Spelunker ostro karci gracza za każdy najdrobniejszy błąd, to gra wciąga jak bagno - dostajemy solidnego kopa i prosimy o więcej. W Ameryce nie odniósł sukcesu, jednak po drugiej stronie Pacyfiku, podobnie jak Lode Runner, stał się kultowym klasykiem właśnie przez swój frustrujący poziom trudności, który dla Japończyków widocznie nie stanowi problemu. Irem, posiadając licencję wydał nawet sequel na Famicoma, który z oryginałem wiele nie ma wspólnego, a po długich, długich latach grotołaz doczekał się nowych przygód na PlayStation 3 w grze Spelunker HD.

Więc ten... grał ktoś w ten zacny tytuł i co najmniej przebił hi-score 50 000 punktów, że o przejściu gry nie wspomnę, czy w przypływie gniewu wbił swojego Pegasusa w telewizor który potem wyfrunął przez okno?

*

Offline lubone

  • **
  • 272
Odp: Spelunker
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 20, 2020, 07:20:04 »
Hehe, super recenzja... I muszę powiedzieć, że tytuł który wcześniej był dla mnie niszowy, dzisiaj dzięki m. in. tej recenzji, jak i ostatnim próbom chłopaków na streamach, kusi mnie żeby pograć i ugrać chociażby na początek te 10000 punktów 😀

*

Offline Preki

  • **
  • 432
Odp: Spelunker
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 20, 2020, 20:15:29 »
Napisałem ją dość na szybko, co zresztą chyba widać :) nawet ani słowa o oprawie audiowizualnej, bo tym ta gra się nie wyróżnia, jest dość standardowa jak na wydanie z 1985 roku. Za to poziom frustracji jest czymś, czym się wybija ponad inne gry z tamtego roku. I tak, sam polecałem Krisowi by popykał w to na streamie z nadzieją że szlag go trafi xD a jednak nie, dość sporo męczył Spelunkera, nie wiem czy Robi też podjął wyzwanie ostatnio.

*

Offline MWK

  • Asystent Administratora
  • *****
  • 1412
    • www.mwkpegasus.prv.pl
Odp: Spelunker
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 20, 2020, 20:25:37 »
No to ja się pochwalę, że przeszedłem Spelunkera, aczkolwiek niestety nie pamiętam hasjkora.
Baaardzo podoba mi się ta gra i można powiedzieć, że jest w mojej TOP10 crapów na Pegasusa  8)
Owszem, jest tak jak piszesz Preki, gra bardzo trudna i momentami nawet niewdzięczna (chociaż też nie przesadzałbym, na bank nie jest to poziom Lode Runnera), ALE w chwili gdy nauczymy się w nią grać, poznamy jej zwyczaje i zasady (fizykę), to pozostaje tylko czerpanie przyjemności.


edit:: warto wspomnieć również o tym, że ta gra ukazała się na ośmiobitowych komputerach domowych (np. Atari, C64...), a jeśli chodzi o PC, to do dzisiaj trzymam na dysku plik .exe z grą na p.t. Spelunky.


edit2:: ej Spelunker 2 też jest całkiem niezły, po prostu bardziej rozbudowany fabularnie ;-)
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2020, 20:34:49 wysłana przez MWK »

*

Offline lubone

  • **
  • 272
Odp: Spelunker
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 20, 2020, 20:26:54 »
Tak, oboje grali i całkiem nieźle im szło... Dzisiaj też mam zamiar odpalić. To haczenie o uskoki skalne... Bezcenne ;) No ale cóż, taki los grotołaza :)

*

Offline Preki

  • **
  • 432
Odp: Spelunker
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 20, 2020, 20:41:43 »
Znaczy się Marek miałem na myśli to, że gra jest równie popularna co Lode Runner i tylko tyle, nie że LR jest okrutnie trudny ;) no cóż, źle to sformułowałem. I tak, gra oryginalnie powstała na 8-bitowe mikrokomputery, tak jak większość tytułów od Broderbund.

Jako bonus, prześmiewczy remix muzyczki gameoverowej (z domieszką Final Countdown) w wykonaniu zespołu o nazwie Bad Dudes:

*

Offline lubone

  • **
  • 272
Odp: Spelunker
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 20, 2020, 20:51:58 »
Gratuluję przejścia Spelunkera. Aż się prosi, żeby w dziale Hi Score założyć odpowiedni temat... No ale... Najpierw trzeba ugrać jakiś solidny wynik, aby zacząć zawody  ;) No nic, ja zmykam odpalać konsolę w celu eksploracji jaskiń z nietoperkami  :)

Po pierwszym podejściu 55030 osiągnięte. W Hi Score dla chętnych założyłem zawody. Zapraszam  :)

Drugie podejście 65020, ale na dziś już starczy nerwów  ;)

http://forum.contrabanda.eu/index.php?topic=1088.0
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2020, 21:45:55 wysłana przez lubone »