Najmocniejsze wspomnienia mam z pierwszą częścią Batmana i są to jedne z najważniejszych wspomnień związanych z Pegasusem okresu młodości. Po otrzymaniu konsoli nie miałem żadnych rozbudowanych gier poza kardridżem typu 999999in1, nie posiadałem również kultowego carta 168in1, rodzice sprawili mi na targu jakiegoś klona (zresztą było to drugie podejście, bo w pierwszym klonie nazwanym hucznie "Mortal Kombat" nie działała rozbudowana giwera - żadne tam pisotoleciki tylko jawny karabin). Jakiś czas później odziedziczyłem co prawda Pegasusa MT po moim kuzynie, ale nie były o już czasy "pierwszego uderzenia". Muszę powiedzieć, że sporo zajęło mi przekonywanie rodziców, że w ogóle potrzebuję konsoli, z kasą bywało różnie, więc u mnie Pegasus nie był historią prezentu pod choinką.
Do dziś pamiętam ten targowy dzień, gdzie rodzice zabrali mnie celem zakupu jakichś ubrań - nie wiem czy to nie był jakiś schyłek wakacji i moment zakupów przed szkołą. Jechałem tam nie po nowe spodnie na WF a z myślą, że mam obiecany zakup nowych gier. Pamiętam, że łaziliśmy po tym targu, a ja szukałem oczyma co ciekawszych kąsków tam, gdzie znajdowały sie wyłożone stoiska z grami na Pegasusa. I gdy byliśmy już pod koniec zakupów, zaszliśmy do alejki jakby delikatnie na uboczu, gdzie obok typowego "mydła i powidła" sprzedająca para miała może 20 cartów na Pegasusa. Wybór nie był największy, ale to tutaj upolowałem dwa pierwsze carty: Kick Mastera oraz właśnie Batmana. Oczywiście nie muszę mówić, że radości nie było końca kiedy okazało się, że na cartach jest to co powinno i że jest to taki (!) kaliber gier. W sumie może zdziwienia nie było, bo jeszcze nie byłem świadomy, że później przyjdzie mi się spotkać z taką ilością przewałek między labelami a zawartością carta.
No i tyle z moich wspomnień, wróćmy już do odczuć związanych z grą. Batman jest dla mnie jednym ze sztandarowych tytułów na Famicoma. W 1989 roku stworzono grę, która graficznie, muzycznie i pod względem gameplayu może bez kompleksów porównywać się z tytułami wydanymi po roku 1990. Pierwszym co wywołało u mnie dziecięcy szok gamingowy była na pewno otwierająca scena z Batmobilem i ekran tytułowy. Dosłownie zbierałem po tym szczenę z podłogi. Muzyka z ekranu tytułowego po dziś dzień wydaje mi się jednym z najlepszych motywów muzycznych jakich użyto w openingach gier na Famicoma. Brudna, majestatyczna kompozycja, która jest jakby zapowiedzią mrocznego klimatu Gotham City. Warto wspomnieć również o krótkim treściwym wprowadzeniu, gdzie pięknie odwzorowano postaci i nakreślono ramy fabularne gry.
Po wciśnięciu start jest już totalny odlot jak dla mnie. Graficznie klimat Gotham został oddany idealnie. Jest brudno, mroczno, doskonale zaprojektowano design budowli, gdzie aż roi się od różnego rodzaju cieni i zabawy światłem. Lokacje są mocno urozmaicone, wrogowie zróżnicowani i żądni krwi naszego bohatera. Maestrii graficznej dodaje paralax scrolling i inne wodotryski takie jak chociażby fantastycznie zrealizowane koła zębate w jednej z lokalizacji.
Przyznam, że za dzieciaka nie udało mi się ukończyć tej gry. Pokonał mnie poziom trudności, który zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych. Grę skończyłem w drugim rzucie mojego grania, zresztą tylko raz.
O muzyce nie będę pisał zbyt wiele. To Sunsoft i... i to mówi wszystko. Dla mnie muzyka ze Stage 4 to jest topka w ogóle jeśli chodzi o muzykę na Famicomie. Kompozycyjne dzieła.
Mam wielki sentyment do tej gry,. Uważam, że jest to jeden z szeregu naprawdę mocnych tytułów na naszą konsolę - grze nie brakuje niczego w kwestii muzyki, grafiki czy gameplayu. Dla mnie pozycja kompletna.
Co do dwóch pozostałych części nie będę się wypowiadał za dużo, bo nie poświęciłem im odpowiedniej ilości czasu. Wiem, ze ten drugi Batman jest również jednym z najlepszych sequeli gier na tę konsolę. Na pewno tytuł warty ogrania, widziałem jak Robi przechodził tę grę na swoim strimie, sam grałem szczątkowo.
Co do części trzeciej gry z tej serii , którą wydało Konami to jest mi ona zupełnie obca. Wiem tylko, że jest jakimś beat'em upem i jakoś nie widzi mi się ten rodzaj gry przy Batmanie, również klimat nie wydaje mi się tak mroczny jak w grach z Batmanem od Sunsoftu.