Graficznie jest bardzo dobrze, tylko moje narzekania tyczą się tego, że znowu mało wymagająca platformówka. ;) A
Lizarda i tak będę szanował, bo chłop Smith podjął próbę stworzenia ambitnej (no, powiedzmy...) metroidvanii. Tak samo szanuję oba
Battle Kidy, bo choć jak dla mnie na tyle trudne, że aż niegrywalne, to również bardzo dobrze skonstruowane.
To tak jak z
Minna de Mamotte Knight Amazon's Running Diet. Gra jest śliczna i to się ceni, ale w zasadzie to niewiele do rozgrywki wnosi. Osobiście pograłem w to z 15 minut (nawet razem z
MWK), ale dłużej nas do telewizora nie przykuło, a to przecież o to w przypadku gier chodzi. Obawiam się, że z tym będzie podobnie. ;)