What Remains [Iodine Dynamics, 1986 (2018!)]
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/CB_test08-2.jpg)
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/What_Remains_01.png) (http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/What_Remains_05.png)
(http://www.contrabanda.eu/upload/hosting/What_Remains_03.png)
Nie chciałbym Panowie zapeszać, bo w sumie nie zapoznałem się z tytułem w pełni tak jak powinienem, ale wydaje mi się... no wydaje mi się, że właśnie o takie gry NES w XXI wieku mi chodziło. No bo posłuchajcie:
It is 1986. You just came home from a skate session when a video game cartridge falls into your hands. Excited to find out what it contains, you visit your friend who just got a Nintendo for Christmas. You quickly insert the cartridge and a strange list of encrypted files appears...
What Remains is an 8-bit game for the emblematic 1985 NES console, blending visual novel and adventure elements in a story translating real events from the 80s into an epic quest to save the world. As the story unravels, your life in Sunny Peaks transforms dramatically, and you start uncovering a dark secret threatening everyone. But no despair, your best friend is by your side... as well as a very helpful cat.
Tak właśnie prezentuje się historia zawarta w nowej grze "What Remains" od Iodine Dynamics. Nie jestem fanem takich przygodówek, ale ten opis mnie mocno zachęca żeby przetrzepać ten tytuł. Na YT już leży full playthrough trwający 2h20min. Grę można pobrać za darmo z opcją zdonejtowania ekipy, którą ją stworzyła pod tym adresem (https://iodinedynamics.itch.io/whatremains). I tak myślę sobie, że większą siłą niż super efekty może być historia fabularna, chociaż należy też zwrócić uwagę na piękne grafiki z cutscenek! Na pewno widać ogrom pracy włożony w stworzenie tego tytułu. I wbrew nowomodzie, tutaj chyba nie było ściepy w finansowaniu społecznym tylko wzięli się i zrobili to po cichu (zresztą strona twórców (https://iodinedynamics.com/index.html) to ładnie dokumentuje). Wersja fizyczna też jest! Nie mam za dużo czasu obecnie, ale tytuł prezentuje się moim zdaniem bardzo okazale na tle tego co wychodzi i pasowałoby stestować (choć jak mówiłem - nie mój gatunek).